Moim poprzednim wpisem wywołałam prawdziwą burzę na Vitalii. Pewnie już dużo wcześniej powinnam tu cos napisać, a nie zamilknąć.......należy się Wam, jakis komentarz.....Jednak powodem mojego milczenia nie jest tchórzostwo....a...uczelnia
To zabawne że studiuje na średnio prestiżowej uczelni, a przez ilość nauki czuje się jakbym studiowała co najmniej prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Dlatego dziś kolejna nieprzespana noc pod znakiem mocnej kawy i zeszytu z notatkami, z małymi przerwami na słówka z angielskiego. Jutrzejsze 3 kolokwia już się do mnie uśmiechają, a poziom wiedzy zerowy.
A pomyśleć że ta właściwa sesja się jeszcze nie zaczeła....;/
Obiecuje że odezwę się jak tylko ogarne się z tym wszystkim, i przemyśle kilka spraw, również tych związanych z ostatnim wpisem.
Lovelly
15 stycznia 2014, 20:39powodzenia :)
MartaJarek
15 stycznia 2014, 08:10powodzenia :)
walsieziomek
14 stycznia 2014, 22:29masz problemy ale one są w głowie , myślę że sprostasz im ;) powodzenia kochana ;*