Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sny...


..:)
  • NathalieDE

    NathalieDE

    29 grudnia 2009, 09:33

    Zgadzam się z kolezanka niżej.. Na szczęście o tylko sny, choć po nich ma się jakieś takie dziwne uczucie.. Czasami jakby to się naprawdę wydarzyło.. A to przecież tylko w naszej głowie..

  • gosiaczek0

    gosiaczek0

    29 grudnia 2009, 08:47

    Tylko nieco brutalniej, bo budzę się między 2 a 3 w nocy... Potem już nie zasypiam. Moja mama też tak ma. Może dieta wyjątkowo nieodpowiednia? hmm...

  • hilary20

    hilary20

    29 grudnia 2009, 07:56

    mi też się śnią koszmary ostatnio codziennie ale z tą różnicą że wyłapują nieprzyjemne rzeczy z poprzedniego dnia i je wyolbrzymiają i budzę się gadając do tej osoby albo do siebie no masakra!! np. dziś śniła mi się kobieta z pracy która mnie wkurzyła i śniło mi się że się z nią kłócę i obudziłam się mówiąc do niej!! Hehehe właśnie się zorientowałam jakie to śmieszne:P A obudziłam się o 2 w nocy i już nie zasnęłam eh...

  • funnynickname

    funnynickname

    29 grudnia 2009, 04:21

    wczoraj mi sie snily ryby. W akwariach porozstawianych na szafkach - w jednym akwarium jedna duza ryba. Byla tez ryba z czarnym futerkiem.

  • asiulaa.rzeszow

    asiulaa.rzeszow

    29 grudnia 2009, 00:06

    fajne prezenty dostalas-zwlaszcza ta bizuteria mi sie podoba:)) ojj ja tez lubie snieg ale nie jak jest mroz bo stopy mi zamieniaja sie w lod:D

  • akitaa

    akitaa

    28 grudnia 2009, 23:47

    fajnie? eee... ;p już tyle je zapuszczałam, że jak spojrzę na te wczesniejsze zdjęcia to mi sie odechciewa krótkich fryzur ;p stwierdziłam, że nigdy więcej ;p (aktualnie mam takie jak na tym ostatnim zdjęciu tylko dużo ciemniejsze - może jutro dodam najaktualniejszą fotkę buźki;))

  • 20dziestka

    20dziestka

    28 grudnia 2009, 23:45

    pisalam ze pogadalismy ale o naszym zwiazku o NAS a przez ten dlugi czas bo od wrzesnia nie rozmawialismy o MNIE bo jak maz tylko pytal czemu mi zle? czemu jestem smutna? czemu zla ? itd to ja albo zmienialam temat albo wprost mowilam ze nie chce o tym rozmawiac a on to uszanowal i dzis powiedzialam wszystko co MI lezalo na watrabie ..no teraz juz naprawde dobranoc bo ja juz zasypiam i zycze Ci kolorowych senkow...rano ma byc Ci milo i usmiech ma nieschodzic z twarzy...to byl rozkaz zeby zle sny nie nawiedzily ;)

  • 20dziestka

    20dziestka

    28 grudnia 2009, 23:33

    ale ja umiem przyjac nawet krytyke i odrazu nie dobieralabym jej jako atak pozatym nie poznalam Cie dzis i wiem ze chcesz mi dobrze chcialam Ci tylko wyjasnic ze mimo ze masz racje ze trzeba zostawic przeszlosc za soba to ja potrzebowalam na to czasu...zobacz az 4 miesiace tkwilam w tym teraz zaledwie w 2 tygodnie sie pozbieralam to i tak moim zdaniem szybko...zreszta i tak najwazniejsze jest ze docenilam NAS i wrocilam do normalnosci a ile mi to zajelo to niewazne...naprawde ciesze sie ze jestes i nic nie odeebralam zle

  • 20dziestka

    20dziestka

    28 grudnia 2009, 23:29

    kochana nie masz racji to nie jest taki sam wpis..poprzednie byly MOJA I TYLKO MOJA analiza i moze faktycznie wpisy byly podobne ze zaczynamy od nowa itd ale dzisiejszy jest inny poniewaz powiedzialam o wszystkim mezowi ze sie od niego oddalilam ze zabardzo zapatrzylam sie w kolezanki kolegow a zapomnialam o tym co najwazniejsze itd itd wczesniej rozmawialismy O NAS co trzeba w NASZYM zwiazku zmienic itd a dzisiaj rozmawialismy tylko o MNIE i o tym co mnie bolalo i jak ja sie czulam itd moj placz byl tak jak pisalam oczyszczajacy poczulam sie na powrot dobrze w domu poczulam sie normalna kochana atrakcyjna bezpieczna a przez 4 miesiace czulam zupelnie naodwrot ale z MOJEJ winy a nie z niego..dlatego nie masz racji ze wracamy do przeszlosci ciagle bo to chyba wazne zebym powiedziala mezowi o wszytskim jak to bylo przynajmniej ja tego potrzebowalam...sama w sobie ulozylam sobie juz wszystko jakis czas temu i nawet dzis pisalam jaka jestem szczesliwa ale mezowi o tym nie powiedzialam nie opowiedzialam mu nigdy jak bylo mi przez ten czas zawsze mowilam ze jest mi zle ze jestem smutna ale nie mowilam dlaczego dzis to zrobilam i czuje sie jak nowo narodzona stad zapragnelam napisac o tym w swoim pamietniku i dlaczego napisalas cos o zlosci ? nie zrozumialam troche o co ci chodzilo w tym ostatnim zdaniu) i pisalas jeszcze ze ciagle ciagle ciagle kochana to nie takie proste zaczac od nowa od nowa to mozna ugotowac zupe a przypalona wylac do wc a ja potrzebowalam to przerobic przeanalizowac przetrawic..dopiero teraz jest mi dobrze...mam nadzieje ze teraz zrozumialas jak to bylo? I dopiero teraz jak jest ze tak powiem "czysto" mozna rozmawiac o rzeczach biezacych itd ale potrzebowalam to wszystko zamknac...DObrej nocki

  • anila2

    anila2

    28 grudnia 2009, 23:21

    z jeziorami, a jakże! z sielanką, z lasem, z brakiem bloków:P

  • anila2

    anila2

    28 grudnia 2009, 23:19

    współczuję snów... moż jak pośpisz kilka nocy w swoim mieszkanku to Ci przejdzie. Ps. Olsztyn nie kojarzy mi się z takim widokiem ;)

  • akitaa

    akitaa

    28 grudnia 2009, 23:18

    dzięki Kochana;)

  • trinity801

    trinity801

    28 grudnia 2009, 22:48

    Też nie mogę spać, tylko z zupełnie innego powodu... a ten dzień to chyba wszędzie dziś taki, przynajmniej wieczór... nijaki...

  • Slonko1987

    Slonko1987

    28 grudnia 2009, 22:48

    mogą znaczyć te sny, bo mi ostatnio się śniło wiele nie dobrych rzeczy i się sprawdziło.

  • akitaa

    akitaa

    28 grudnia 2009, 21:57

    zapraszam. tylko mi sie nie przestrasz :P

  • paniBaleronowa

    paniBaleronowa

    28 grudnia 2009, 20:57

    może potrzeba Ci trochę ciszy, takiej wewnętrznej i jakiegoś zatrzymania? Dziękuję Słońce, buzinki.

  • eOsiA

    eOsiA

    28 grudnia 2009, 19:38

    Mi sie kiedyś śniło ze moja mama sie paliła żywym ogniem... Na szczęscie sny albo sie nie sprawdzaja a jeśli to podobno tłumaczy sie je na odwrót. Super ten Twoj prezent :) I dziekuje za zyczenia :*

  • bozia13

    bozia13

    28 grudnia 2009, 19:36

    szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę że jedzenie wpływa na nasz sen, ale chyba coś w tym jest skoro tyle Was o tym pisze. Droga Żabo:) ja myślę, że za dużo myślisz o czyś, coś Cię musi dręczyć, jeśli chodzi o śmierć bliskich Ci osób w śnie to...obdzwoń może bliskie Ci kobietki i popytaj czy któraś z nich nie jest w ciąży, mi się śniło 3 razy w moim dotychczasowym życiu śmierć kogoś bardzo mi bliskiego i za każdym razem dowiadywałam się kilka dni po tym koszmarze że moja siostrzyczka jest w ciąży albo najlepsza przyjaciółka:) mówię Ci zadzwoń do bliskich i zobaczymy;) no też się mówi że śmierć kogoś mówi że ten ktoś bedzie żył długoooo tak też słyszałam. ale tak czy tak ja sadzę że sen jest odzwierciedleniem naszego życia i jeśli śni nam się coś złego strasznego wręcz tzn wg mnie że za dużo myślisz, ja tak bynajmniej mam im więcej się czymś martwię tym większy koszmar mi się śni:/ pozdrawiam i trzymam kciuki za Ciebie;)daj znać czy będziesz ciocią;)

  • remini

    remini

    28 grudnia 2009, 17:44

    Bo też tam mieszkałam :)

  • kaoru.93

    kaoru.93

    28 grudnia 2009, 17:28

    mi też koszmary się śnią. Ostatnio jak mnie zabijali i robili na mnie różne tortury, a obok mnie masa trupów już zabitych. Nie jestem rannym ptaszkiem, ale po tym śnie jakoś bardzo wcześnie wstałam :P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.