:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
riki77
30 grudnia 2009, 09:09jakie macie plany z Paskudniakiem n sylwestra, bo wszędzie trąbią o tym w około i sukienki wybierają a u ciebie cisza? ;) bo u nas to żadnych planów w tym roku to chociaż o innych poczytam ;pp
BezLoginuu
29 grudnia 2009, 23:08samych miłych powrotów a pożegnań tylko zbędnych kilogramów życzę :)
Diabeleria
29 grudnia 2009, 22:42bardzo się wkurzyłam czytając Twój komentarz bo jest to dla mnie cholernie drażliwy temat,więc wolę go nie poruszać,bo się bardzo pogniewamy jak znam mój niewyparzony ryj,który z całych sił staram się powściągnąć.
Diabeleria
29 grudnia 2009, 22:29że chcę mieć jeszcze jakieś potomstwo,więc nie wiem skąd takie obawy,mnie raczej dżin powiedział,że spirala ma mniejsza skuteczność antykoncepcyjną,ja już nie zamierzam rodzić,nie lubię dzieci,jeden wypadek przy pracy wystarczy,hehe
iwoncita
29 grudnia 2009, 22:16po 1 nie wyszedł mi biszkopt po 2 myslę ,że blacha była za duża... zagotowałam ale dosłownie sekunde i zaraz wyłączyłam stąd pewnie ta lejąca konsystencja
megggi
29 grudnia 2009, 22:14Miło się zachował, nie codziennie zdarzają się takie rzeczy, ale to tylko świadczy o tym, ze dobrzy ludzie też są na tym świecie:)
20dziestka
29 grudnia 2009, 21:59No i jak tam sen? Wporzadku juz? DObranoc
iwoncita
29 grudnia 2009, 21:44zajebibi:):):):)pozatym wiesz kalorii tez masa...:( a co do ciasta shreka nie wyszło mi:(ta masa zielona sie ładnie nie zsiadła:(i całe płyneło:(
iwoncita
29 grudnia 2009, 21:37witaj żaboluuu:):):):) widzę ,że prezentowo było a co wykrzyknika uwielbiam go:):):) hymmmm przystojny ten kierowca???:)
nenne29
29 grudnia 2009, 21:16to jak zainteresowanie innych facetów, zawsze poprawia samoocenę. Ja tam lubię takie sytuacje, mimo że mam kochanego męża ;-P Mam zwłaszcza szczęście do panów w średnim wieku, zawsze mnie jakiś zaczepi. A jak latem na rolkach jeżdżę, to zawsze mnie jacyś dziadkowie podrywają ;) Co do Miss Agent, to owszem, przed przemianą była rewelacyjna :) A te jej cięte teksty - rewelacja :-)
erika84
29 grudnia 2009, 21:16na Ślasku makówki ( a konkretnie w mojej rodzinie ) to taka masa makowo - bułkowa, a robi to się tak : mak zalewa się wodą lub mlekiem i gotuje na bardzo małym ogniu, dodajac do tego rodzynki, orzechy, aromat migdałowy, cukier waniliowy, miód. Ma to być miękkie i wodniste. Następnie bułkę, chałkę lub francuza kroi się w paski i układa w misce warstwami : warstwa pieczywa , trochę masy makowej i tak w kółko do wyczerpania składników. Zajadam się tym, dlatego , że lubię mak. Moja mam nazywa to 'świństwem' i nie je, może dlatego , że ona pochodzi z Gór Świętokrzyskich i tam tego nie jadali. pozdrawiam
IfCatchDream
29 grudnia 2009, 20:49hehe ja tak miałam wczoraj jak czytałam ten pamiętnik wampirów. Połozyłam się spać, to przez godzinę z boku na bok się przewracałam hehe:), ale w sumie lubie jak książka ma w sobie coś, co sprawia, że czytając ją czujesz się jakbyś tam była ;]
akitaa
29 grudnia 2009, 20:31no własnie te dwie mnie chciały wyciagnąć, z tym, ze jedna ze swoim facetem, no ale do klubu... (chociaz jak dzis to mialy rezerwowac to tez nie wiem, czy nie za późno...), e tam, zostane w domu z siostrą, w zasadzie to do tej pory raz byłam na takim Sylwestrze poza domem - w akademiku ze znajomymi... Jak dla mnie impreza jak impreza, nie mam jakichś wymagań tak jak niektorzy - koniecznie jakis wielki bal z sukniami, tiulami itp. itd.
Schmetterling.sylwia
29 grudnia 2009, 20:01Postanowiłam wrócic do starego systemu cwiczeń 2 razy dziennie. rano przed pracą stepper a wieczorem pilates, callanetics albo jogę. Z biegiem czasu można się przyzwyczaic do porannego wstawania, ale o tej porze roku potrwa to dłużej :)
agafbh
29 grudnia 2009, 19:25ładnie, najważniejsze że w domciu i z ukochanym :-)
loveforever
29 grudnia 2009, 19:09zawsze czlowieka na duchu podniosą... cium
NieLubieKminku
29 grudnia 2009, 18:19bo małe rzeczy zawsze cieszą :)) nawet gdy to wielgachny autobus :))
Dominiczka007
29 grudnia 2009, 17:52ejjj to mogłaś go zatarmosić i mi paczuszką wysłać ja bym nie pogardziła heheh ;)
Bruniaaa
29 grudnia 2009, 17:30No, no.. Fajnie Ci się musiało zrobić:P Pozdrawiam!
satynkaa
29 grudnia 2009, 17:14bo nie ma jak uczucie, że ktoś na nas czeka, tęskni, że mamy się do kogo wtulić, obys była dalej tak szczęśliwa :)