Hej Vitalijki
Dzisiaj zaczne inaczej ... wczoraj byla 7 rocznica pewnego konca i poczatku w moim zyciu a mianowicie 7 lat temu 12 marca 2011 roku ktos wpadl na pomysl aby obrabowac sklep a pozniej wpasc do mojego miszkania zrabowac wszystko i na koniec podpalic ... ten telefon ktory dostalam tego dnia nigdy nie zpaomne zadzwonil wlasciciel mieszkania ... PRZYJEZDAJ DOM CI PLONIE myslalam ze to zart ... bylam u znajomych na kolacji wezwalismy taxi i pojechalismy... naszczescie cos tknelo moja mame i byla u mnie w domu godzine wczesniej cos mi tam przyniesc i wziela mojego psa do siebie bo jak mowi tak smutno na nia patrzyl to pomyslala ze odbiore go od niej .... BOGU DZIEKI bo jego smierci chyba bym nie przezyla , nie gdyby zginal w taki sposob Takze podjechalismy pod moj dom policja, straz pozarna, sasedzi ... podchodzi policjant i strazam i mowia abym wziela kogos i poszla z nimi , ale abym sie przygotowala na widok ktory zastane ... mysalalm a tam pewnie cos kuchnia lekko sie podpalila czy cos ... widok byl straszny zapach tragiczny pamietam tylko ze omdlalam i chcialam jak najszybciej isc .... wtedy jeszcze nie wiedzilismy ze to bylo wlamanie takze zaczelo sie przesluchanie czy jakies swieczki zostawilam czy to czy tamto ... bylam pewna ze wszystko bylo wylaczone zreszta po mnie byla moja mama w domu i potwierdzila ze wszystko bylo ok ... pare godzin pozniej poszlam do pracy tak jak stalam bo przeciez wszystko splonelo doslownie WSZYSTKO ciuchy, zdjecia , pamiatki, dokumenty ..... Zostalam bez dachu nad glowa ... nie moglam isc do rodzicow jeden pokoj i lazienka z kuchnia mala taka kawalerka to ciezko nawet materac tam wsunac ... takze do pracy poszlam bo pieniadze trzeba zarabiac a niestety mieszkanie bylo drogie a placilam za nie sama bo 2 miesiace wczesniej rozstalam sie ze swoim parnterem ktory mnie zdradzal wiec zostalam ze wszystkimi kosztami sama wieksozosc wyplaty szla na mieszkanie takze nie bylo opcji odlozenia ;( Policja przyjechala do mnie do pracy i wtedy sie dowiedzialam ze to bylo wlamanie i najpradopodobniej zlodzieje zostawili za duzo sladow i najprosciej bylo to wszystko podpalic ;( Poszlam do councilu ze nie mam gdzie mieszkac bo mi podpalili dom a wiecie co oni mi na to odpowiedzieli ze jestem ''normalna'' wiec mam znajomych i oni napewno mi pomoga a oni musza pomoc ludziom z uzaleznieniami bo tacy ludzie nie maja do kogo reki wyciagnac !!!! No myslalam ze mnie szlag trafi bez dachu nad glowa, bez czystych majtek i jak tu zyc ... chwilke pozniej bylam umuwiona z kolezanka koniecznie chcial sie spotkac a ja majac 20 funtow przy sobie stwierdzilam ze pojde do primarka kupie skrpetki, majti, koszulke i getry i bede to prala az do wyplaty ... mialam tez tego dnia isc do innej kolezanki ktora jechala do Polski tego dnia i zaproponowala abym zajela jej pokoj bo i tak jest oplacony kochana ona Tak wiec spotkalam sie z kolezanka i mowie do niej chodz ze mna do Primark a ona mowi nie chodzimy tu i tu i ja mowie no co Ty Gosia ja nie mam kasy a ona mowi MASZ:) wyciagnela koperte a tam 8 znajomych kazdy dal po 100 funtow czyli £800 abym uzuplenila sobie szafe :) dolaczyly do nas 2 inne kolezanki a faceci zostali w domu i czekali na nas ... w pracy zlozyli mi sie na nowego laptopa i dali pieniazki a moj landlord oddal mi caly depozyt dzieki czemu udalo mi sie w miare szybko stanac na nogi ... 7 lat ...
Juz wczeniej nie bylam osoba ktora marudzi i narzeka , ale po tym doswiadczeniu zaczelam doceniac to ze mam gdzie sie polozyc w nocy , ze mam gdzie zjesc obiad , ze slonce swieci , ze zyje !!!!
To tyle prywaty poki co bo nie bede was zanudzala :D Takze wczorajszy dzien w pracy suuuuper ;) Dostalam zamowienie na 12 czapek takich jak ja mialam bo moj szef chche aby teraz wszyscy z szefostwa mieli takie czapki lol. Dostalam nowe przezwisko i kazdy mowi hej kwiatuszku :D Dzionel zlecial mega szybko a jak wrocilam do domku to strzelilam 45 minutowy trening pot sie lal 398 kalori spalone :)
Aktywnnosc na koniec dnia :
20.433 kroki 14.3km wydreptane i 77 aktywne minuty
Woda puscila ! Wczoraj chodizlam siku jestem dobrze nawodniona bo mocz mam przezroczysty a czytalam ze oznacza to dobrze nawodniony organizm ;) Brzuch jakis mniejszy nie wiem :D Wczoraj tez kochanie moje skonczylo prace godzine wczesniej i mowi do mnie poczekam na CIebie bo ja chcialam zostac :) 18 wchodze do auta a tam COSTA On to mnie jednak kochan glupek moj Dzisiaj ostatni dzien pracy waga jest zadowalajaca bedzie pieknie !!!!!!!!!!!! Spalam malo niecale 5 godzin bo wogole nie bylam zmezona a nad ranem co chwilke sie budzilam ... mam nadzieje jutro pospie
Podsumowanie tygodnia FitBit :
145,970 krokow co daje nam srednia 20.853 kroki 41.253 krokow wiecej niz tydzien temu
103km wydreptane czyli poprawa o 30km z zeszlym tygodniem
Srednie dziennie spalanie kalori : 3,178 o 339 kalori wiecej
773 aktywne minuty ;) 373 godziny wiecej niz tydzien temu
Wiecej snu 6h32 srednia ;)
To byl dobry tydzien i pokazuje to tez waga takze dzialam dalej !!!!
Udalo mi sie tez na 35 znajomych wskoczyc na podium i zajelam 3 miesjce w krokach !:)
Mileg odnia kochane moje !!!!
S
remini
14 marca 2018, 13:23Ale jesteś silna! Gratuluję super znajomych!
Barbie_girl
14 marca 2018, 17:28Dziekuej i tak sa naprawde swietni :)
WielkaPanda
14 marca 2018, 13:01Przerażająca historia! Na szczęście z happy endem jeśli można tak powiedzieć. I pouczająca żeby cieszyć się tym co się ma i doceniać co się ma. Podobno nic nie dzieje się bez przyczyny. Pozdrawiam!
Barbie_girl
14 marca 2018, 17:25jak dla mnie tka to by lhappy end psu sie nic nie stalo to najwazniejsze ;) wiesz mnie duzo ta sytuacja nauczyla takze tak wierze ze wszystko w naszym zyciu dzieje sie z jakas ukryta przyczyna .... mielgo popoludnia ;*
muguet1
14 marca 2018, 12:48Dzielna dziewczynka !!!
Barbie_girl
14 marca 2018, 17:20Mam taka nadzieje ;)
elziwa
14 marca 2018, 12:20OMG co za historia. Podziwiam za siłę która dała ci to wszystko przetrawć ale również zazdroszczę takich znajomych którzy tak cie wsparli duchowo i finansowo i pomogli ogarnąć wszystko od nowa bo w dzisiejszych czasach należy to do rzadkości...
Barbie_girl
14 marca 2018, 16:20powiem CI ze sama bylam w szoku bo przed tym wydarzeniem myslalam ze nie mam nikogo jakze sie mylilam :) Ludzie potrafia nas czasem i pozytywnie zaskoczyc ;):)
106days
14 marca 2018, 11:42Ale historia straszna! Dobrze, że jednak miałaś na kogo wtedy liczyć i nie załamałaś się. Wzmocniło ICę to niesamowicie i teraz jestes wieeeelkim przykladem jak podchodzic do zycia ;-) Oby nic rownie zlego Cię juz nigdy nie spotkalo! ;)
Barbie_girl
14 marca 2018, 13:22dokladnie wsparcie mialam ogromne i to pomoglo mega !:) mam nadzieje ze co najgorsze jzu za mna dziekuje ;*
justagg
14 marca 2018, 11:34Dobrze, ze mialas kogos kto Ci pomógł:)
Barbie_girl
14 marca 2018, 13:18Dokladnie ;):)
Anankeee
14 marca 2018, 11:16Ciężkie masz doświadczenia za sobą :( Najważniejsze, że byłaś poza domem w tym czasie i że mogłaś na kogoś liczyć w takiej sytuacji. Mimo tego bardzo pozytywna osoba z Ciebie ;)
Barbie_girl
14 marca 2018, 13:11ogolnie pierwsza polowa mojego zycia nie byla przyjemna , ale coz bywa nie ma co plakac trzeba wlaczyc o lepsze czasy i bys sazczesliwym :):):):):) Dziekuje buziaki :*
aniloratka
14 marca 2018, 10:54Cholera, ale z Ciebie fajterka <3
Barbie_girl
14 marca 2018, 13:09tylko dzieki pmocy ludzi mi sie udalo ;) nigdy im tego nie zapomne !:)
aniloratka
14 marca 2018, 13:39wiem, ale to tez swiadczy dobrze o Tobie, otaczasz sie dobrymi ludzmi <333
patkak
14 marca 2018, 10:05Straszna historia, najważniejsze, że nikomu nic się nie stało, również psiakowi. A w tym wszystkim pozytywne jest to, że zobaczyłaś na kogo możesz liczyć w razie problemów. Takie sytuacje pokazują jacy są ludzie. Pamiętam miałam kiedyś ciężka sytuację i potrzebowałam trochę pieniędzy do końca miesiąca. Wyobraź sobie że najbliższa wtedy osoba odmówiła mi nawet 100 zł. Nie napisałaś czy złapali sprawców?
Barbie_girl
14 marca 2018, 13:08dokladnie pies dla mnie w tym wszystkim najwazniejszy. Dokladnie jak piszesz oczy mi sie otworzyly na kogo naprawde moge liczyc ech przykre ze ludzie na ktorych liczymy nie chca nam pomoc bo rozumeim jeszcze ze ktos nie moze ale nie chchec to juz inna sprawa ::( przez pierwsze 2 tygodnie dzownilam codziennie a poznie jchcialam o tym zapomniac i juz nie zadzwonilam policja tez sie nigdy nie odezwala wiec kto wie watpie bo przeciez sladow nie zostawili :(
Never_Lose_Hope
14 marca 2018, 09:59Smutna historia.. Chociaż z drugiej strony przebija się z niej nadzieja - Twoi znajomi, którzy bezinteresownie pomogli Ci w tych trudnych chwilach.. Brawa dla nich, ale też brawa dla Ciebie za podejście do życia.. Niejedna osoba miałaby solidny powód do narzekania i biadolenia jakie to życie jest okrutne, a Ty na przekór wszystkiemu zachowałaś pozytywną energię. Oj wiele się muszę jeszcze nauczyć... Buziaki Kochana :* Miłego dnia :) PS. Super, że waga spada :)
Barbie_girl
14 marca 2018, 12:58dokladnie bylam w szoku ilu ludzi mi pomoglo ! Chociaz i smutno bo Ci od ktorych sie tej pomocy ze tak powiem spodziewalam nawet wiadomosci nie napisali ale przynajmniej cos zobaczylam i przejrzalam na oczy ... kochana ja sobie powiedzialam zse mam taka pomoc ze musze sie szybko ogarnac !:) wiesz to jaka jestem wiaze sie z tym co przezylam i jak ciezkie mialam dziecinstwo ( nie z wini rodzicow oni sie bardzo starali ) mysle ze to stworzylo fundament tego kim teraz jestem
Anika2101
14 marca 2018, 09:56Współczuję i Nie życzę nikomu takiego przeżycia. Wiesz jedenego czego nie rozumiem to czemu rodzice Ci nie pomogli .... przecież mieszkali już w UK, mogłaś pozyczyć od nich i przespać się u nich....Dobrze mieć przyjaciół. Miłego dnia bez złych dni. Buźka
Barbie_girl
14 marca 2018, 10:13kochan nie moglam pozyczyc bo moi rodzice przy swoich zarobkach i dlugach ktore wtedy splacali nei mieli sami pieniedzy ,( zartobki 8000 funtow na rok max wtedy ) a mieszkali na pokoju czyli jedyna opcja to kobieta 23 lata spac w luzku z rodzicami bo nawet miejsxca na materac wtedy nie bylo ;( wiadomo w ostatecznosci bym spala z nimi w tym lozku ale znajomi wiedzieli jaka jest sytuacja i pomogli :) wies jak by oni mieli do bym nie pozyczala tylko by dali wiadomo jestem ich dzieckiem to by nawet nie chcieli zwrotu bo mam mega super rodzicow ale sytuacja wtedy byla jak byla :( dzisiaj wygladalo by to inaczej ;) Mielg odnia xxx
Nattiaa
14 marca 2018, 09:50powinnaś mieć teraz życie jak z bajki przez te straszne przeżycia, wspaniali znajomi, którzy stanęli na wysokości zadania, nie ma nic lepszego od doceniania małych rzeczy, to się nazywa szczęście, buziaki:*
Barbie_girl
14 marca 2018, 12:49Dokladnie !:) wiesz ja nieraz leze w lozku i sobie mysle jezu jakie ja mam szaczie ze mam taki przywilej ze mma gdzie spac i jest cieplo ! Bardzo sie przyzwyczajamy do pernych rzeczy i przestajemy je doceniac po pewnym czasie :( ja staram sie o tym zawsze pamietac chcociaz nieraz sama ponarzekam i wtedy strasznie sie na siebie wkurzam za to ;/
ola05
14 marca 2018, 09:14Ojejku :-( to musiało być straszne. Dobrze mieć przyjaciół na których można liczyć.
Barbie_girl
14 marca 2018, 11:09wiesz najblizszi przyjaciele ( wtedy myslalam ) nie pomogli to dalsi znajomi i nawet ludzie ktorzy mnei nie znaja wyciegneli rece dostalam tyle dobrego od ludzi ze szok
agacina81
14 marca 2018, 09:13Co nas nie zabije to nas wzmocni! Kto przezyl jakis dramat w przeszlosci jest silniejszy w przyszlosci i lepszy dla innych :) taka mam teorie :) nie zazdrosci, docenia co dostaje, a zazwyczaj sam na to zapracuje :) ten poes teraz u rodzicow mieszka?
Barbie_girl
14 marca 2018, 10:40Dokladnie masz racje ;):):) oba pieski tak ;) ja jestem w pracy 11 godzin plus dojazdy wiec serca bym nie miala aby siedzialy same w domu :( w domu zawsze jest albo tata albo mama takze najwyzej zostaja same 2-3 godzinki ;) pozatym terawz rodzice by mi swoich jak oni to mowia wnukow nie oddali :) kochaja ich bardziej niz mnie chyba :):)
agacina81
14 marca 2018, 12:39Mysle, ze kochaja na rowni ;) jak ja moje kocury i dziecko :)
NaDukanie
14 marca 2018, 08:58Ah kochana kobieto, sporo się wydarzyło w twoim życiu, ale nie poddajesz się I to się liczy. Ciekawe, że wspominasz takie rzeczy, ja mam trochę odwortnie, mój umysł wypiera takie złe wspomnienia, dlatego mało co potem pamiętam. Jednak wolę zapomnieć i żyć dalej i nie wracać do tego co było źle. Ah ta Costa... Jak zawsze jesteś bardzo aktywna za co jak zawsze podziwiam :)
Barbie_girl
14 marca 2018, 10:29Ja niestety nawet z dziecinstwa pamietam dosc mocno zle wspomnienia ;( najgorsze vhyba moje wspomnienie z dziecinstwa ktore nawet dzisiaj doprowadza mnie do placzu jak juz pieniedzy brakowalo i mam robila nam ziemniaki a tata jadl same skorki podsmazane bo dla niego juz nie starczylo staram sie o tym nie pamietac ale czasem wraca ;(
NaDukanie
14 marca 2018, 10:36Hmm smutne są wspomnienia i braku jedzenia, dlatego tak ciężko z tego jedzenia zrezygnować, kiedy jest ono dostępne. Jatak właśnie czuje.
Barbie_girl
14 marca 2018, 12:46wiesz u mnie sie zaczelo problem z jedzneiem wlasnie od malego ze nie bylo nas stac wiec jedlismy co popadnie najtansze byly ziemniaki, chleb z cukrem itd. , pozniej przyjazd do UK poprawila sie sytuacja bylo nas stac na fast food wiec sie rzucilam i tak sobie tylam i wteyd do ponad 100kg utylam masakra ;/
karmelikowa
14 marca 2018, 08:46Tez przeżyłam pożar za dziecka ,jak bym się nie obudziła to byśmy się spalili,tego widoku nigdy nie zapomnę bo się nie da,tak że rozumiem Cię
Barbie_girl
14 marca 2018, 10:18wiesz najgorsze to nie to wlamanie bo rzeczy mozna kupuc , ale wszystkie pamiatki zdjecia to bylo najgorsze ... naszczescie psu sie nic nie stalo ;):):) ciesze sie ze u Ciebie tez konczylo sie to dobrze i nikt nie ucierpial :*
karmelikowa
14 marca 2018, 12:03U mnie psina zgineła ,ale nie chce do tego wracac bo to i tak nic nie da
Barbie_girl
14 marca 2018, 12:46oj przykro mi ;(
aniapa78
14 marca 2018, 08:35Jesteś na prawdę silną kobietą i miałaś wspaniałych przyjaciół. Podziwiam Cię:)
Barbie_girl
14 marca 2018, 10:16nie ma za co mnie podziwiac kazdy by dal rade ;) myslimy ze nie damy a jak nas taka sytuacja spotyka to wyjscia nei ma trzeba sie podniesc otrzasnac i isc dalej ;) Dziekuje CI:*
fitness.poznan
14 marca 2018, 08:28O rety, ale historia... Dobrze, ze ze szczesliwym zakonczeniem :)
Barbie_girl
14 marca 2018, 10:07dokladnie staram sie ten dzien wspominac jako dzien kiedy doznalam pieknej pomocy od ludzi i przekonalam sie ze swiat nie jest taki zly jak sie czasem moze wydawac :)
fitball
14 marca 2018, 07:20o jej, ale historia, współczuję, przytulam, dobrze, że to wszystko już za sobą i miałaś przyjaciół. całusy na miły dzień
Barbie_girl
14 marca 2018, 09:44dokladnie wtedy zycie zweryfikowalo duzo wiekszosc ludzi ktorym pomoglam ja w jakis sposob mialo na mnie wywalone wszyscy ktorzy pomogli to ludzie ktorzy mojej pomocy nigdy nie potrzebowali ... dziekuje i rowniez milego dzionka ;*