tym co zobaczyłam dzisiaj na wadze. Boże mój ...pooooszła w dół. Czyli ...w moim przypadku po prostu należy jeść wszystko ale jednak dopiero wtedy kiedy zaczynam czuć " mały głód ssący moje podpiersie". Śniadania to głównie jajka na bekonie , boczku albo szynce ( ale staram się mieć boczek) - z tego względu , że albo zjadam to śniadanie przed treningiem ( siłownia) albo po treningu ( pływalnia), do tego pomidory potem staram się zjeść owoc, potem obiad - pierś z indyka ( znacznie rzadziej z kurczaka) obsmażona na maśle klarowanym i upieczona w niskiej temperaturze , do tego jakieś warzywa ( nie za wiele) wciąż nie mam ochoty na węglowodany, chociaż lubię i makaron i kaszę gryczaną , nie wiem jakoś nie odczuwam potrzeby ich jedzenie ...do śniadania jem dwie kromeczki mojego chleba żytniego na zakwasie z ziarnami , potem na przekąskę albo orzechy albo warzywo , udało mi się wrócić do marchwii, jakaś lepsza smakowo jest w tej chwili, ma smak marchwii, bo przestałam ją jeść min z tego względu, że miała ohydny, bezpłciowy smak. I na kolację nabiał, twarożek albo kawałek sera żółtego i znowu albo ogórek kiszony, albo pomidor. No i oczywiście co jakiś czas magnez ...czyli kawałek czekolady popity kawą ( ale nie na kolację) . To tyle na polu jedzeniowym. Dzisiaj niestety jestem formą osiadłą...a raczej wędrującą przez morze czerwone. Tzn. wypełznę do Media expert...nie bywam w takich przybytkach, ale w związku z tym aparatem fotograficznym, znajomy mi podpowiedział, żebym przed zakupem w sieci, poszła sobie go obejrzeć na żywo, wzięła go do ręki itd. Patrzyłam wczoraj na cenę w me. Niech się w ...odwłok pocałują, jak sięgną...tu mogę kupić na raty w takiej cenie, w jakiej jest wystawiony. A w me kupno na raty wiąże się z zapłatą dodatkowych 500 zł....oooooo czytać i liczyć to ja umiem ( chociaż nie lubię). Ponieważ Ola zarezerwowała nam już spalnię , nawet mam łóżko na dole, bo czy ktoś widział malutkiego hipopotama wspinającego się na górną koję??? Biedna się martwiła, że odpisali " postaramy się ale nie obiecujemy" , no to jej poradziłam " po prostu napisz, że na dole ...bo jestem po operacji kręgosłupa" no i .....voila ...przyszedł mail...że łózio jest i nawet " bez dodatkowych opłat" . Ponieważ wiem, gdzie jesteśmy to wczoraj spędziłam " wstępnie" ponad 2 godziny na planowaniu naszych tras obchodzeniowych. Teraz muszę, to wsio uporządkować ....podzieliłam atrakcje na 3 części miasta....żeby jak najwięcej zobaczyć idąc np. w kierunku muzeum historii naturalnej ( czytaj oceanarium) to od razu stocznia gdzie można zobaczyć replikę statku Kolumba, to od razu kolumna Kolumba itd. to co mamy po drodze....teraz muszę to dopracować ....mam wielką ochotę pójść do muzeum egipskiego pownieważ dość często się mumifikuję ( wstępny proces pt. balsamowanie) to dobrze byłoby się dokładnie przyjrzeć ...efektom. Teraz muszę nam to dokładnie przeanalizować, podliczyć odległości, żeby nam nogi w szyję nie weszły, posprawdzać ceny biletów i godziny otwarcia , sprawdzić gdzie mogę bezproblemowo robić zdjęcia. Iiiii ustalić z współdrepczącą czy akceptuje taką marszrutę. Potem to pięknie przerobię na mapki ...i hajda ....będziemy się włóczyć, podziwiać i nasiąkać cudowną atmosferą.
Aaaa wpadłam jeszcze na pomysł wykupienia sobie polisy ...na wypadek leczenia, wypadku itd...pan mi wyliczył, ze przy ubezpieczeniu kosztów leczenia na 500 tyś., wypadku na 50 tyś, OC i coś tam jeszcze taka polisa będzie mnie kosztowała 82 zł. No i po niedzieli idę i robię ...82 zł to pikuś, przy ew. rachunku np. za gipsowanie skręconej kostki, na kilka tysięcy .
No i to by chyba było na tyle ....po części się usprawiedliwiam dlaczego ostatnio jest mnie mało ( choć myślę, że są osoby, które się cieszą ....że nie czytają moich wypocin i wyjęczeń) .
Życzę wam milutkiego dnia, u nas dość ciepło, słońce wypełza na nieboskłon, niestety pod stopami ...zamarznięte błoto,tworzące muldy. Nienawidzę takiego stanu, nienawidzę, no ale trudno ....pełznąć trza, zrobić co jest do zrobienia.
AnnaSpelniona
25 stycznia 2018, 10:37Brawo Beatko ja jem podobnie .rano jajka z bekonem kurcze jak to smakuje i jak trzma
Beata465
25 stycznia 2018, 12:16no właśnie ....długo mnie trzyma dlatego tak jem :D
AnnaSpelniona
25 stycznia 2018, 12:58Ja tez i skutkuje .kurcze w wiesz raz kupilam cielecine w promocji po niej takie palenie tluszczu ze szok hihi
Beata465
25 stycznia 2018, 14:46haaaa dobrze wiedzieć...muszę lecieć do mojej pani od mięska ...ona ma ciancialinkę ;)
Maratha
25 stycznia 2018, 10:23Ubezpieczenie warto miec, ale jak aniaczeresnia pisze - wyrob sobie europejska karte zdrowia. Ja w UK czekalam na nia raptem 2 tygodnie, aplikacja online i przysylaja do domu w PL nie mam pojecia jak to dziala, ale w kazdym kraju unii powinno dzialac. Zorganizowana jestes mega. Mnie to nigdynie wychodzi bo co zaplanuje to albo luby cos wykmini, albo pogoda nie taka, albo costam innego i z planow dooopa zbita. Wiec ide na zywiol i tylko robie punkty teraz co chce zobaczyc a kiedy - to sie zobaczy :D
Beata465
25 stycznia 2018, 12:17już dzwoniłam do NFZ , wydają od ręki, wniosek wezmę z internetu i wypełnię i umówiłam się z panią, że przyjdę pod koniec kwietnia, bo potem będzie przecież u nas ...dłuuuuugi weeekend
Beata465
25 stycznia 2018, 12:18no właśnie u mnie i u Długorękiej jest opanowana " mała logistyka" i dlatego przygotowuję święta na 16 osób...bez zarżnięcia się ;)
Maratha
25 stycznia 2018, 13:25Jak jechalismy do Gdanska to mialam super duper plan opracowany.... i w sumie nic nie zrobilismy zgodnie z planem, wiec stwierdzilam ze nei ma sensu idziemy na zywiol :D
Beata465
25 stycznia 2018, 14:47ehehehehe....ja też wiem, że to nie będzie takie trzymanie się pod linijkę :D zresztą jak będzie gorąc to ja będę padała z umęczenia ;)
aniaczeresnia
25 stycznia 2018, 09:51Jedziesz do UE wiec wez lepiej europejska karte zdrowia, dostaniesz za darmo i chyba od reki. I jesli trafisz do publicznego szpitala czy na publiczne pogotowie to w ramach Unii Cie wylecza. Karta visa czesto tez zawiera ubezpieczenia zdrowotne, jak lecielismy na Zielony Przyladek okazalo sie ze lepiej ubezpieczala niz jakbym wykupila ubezpieczenie. Co do organizowania zwiedzania to polecam google maps, wrzuc w wyszukiwarke google adres, nacisnij na zakladke mapy i potem na kwadracik z satelitarnym widokiem ziemi. Mozesz przyblizyc i sie przechadzac po ulicach Barcelony. Po prawej masz widok 2D (satelitarny) albo 3D, gdzie widzisz budynki, wrzucam Ci link, nie wiem czy sie dobrze otworzy ;-) https://www.google.fr/maps/place/Sagrada+Fam%C3%ADlia/@41.4021752,2.1738113,196a,35y,39.48t/data=!3m1!1e3!4m5!3m4!1s0x12a4a2dcd83dfb93:0x9bd8aac21bc3c950!8m2!3d41.4036299!4d2.1743558 Plus jest taki, ze widzisz przystanki metra w okolicy, knajpki, inne zabytki ;-) Ja tak opracowuje Portugalie na lato ;-)
Beata465
25 stycznia 2018, 10:11toć ja tak właśnie zrobiłam ( google maps) :D:D żadnej jazdy :D kopytka, kopytka, dzięki za link...no właśnie wiedziałam, że po coś powinnam poleźć do NFZ :D
aniaczeresnia
25 stycznia 2018, 10:17Oj, zebys tych kopytek sobie nie starla ;-) Pamietam ze na wzgorzu jest piekny park z lawkami z mozaiki i budowlami i widokiem na cala Barcelone i tam najlepiej podjechac autobusem (zawsze jest pelny turystow), bo na piechote za daleko i za wysoko.
Beata465
25 stycznia 2018, 12:55Kochana, ty mnie nie doceniasz...przecież ja byłam w tym parku ( mam nawet z niego zdjęcia) pod tą górę wspięłam się z jęzorem na brodzie ( jest zdjęcie jaki tam kąt nachylenia ulicy jest ) ale się wspięłam...i to było 2,5 roku temu ....teraz mam lepszą formę :D
Beata465
25 stycznia 2018, 12:57Z tego miejsca gdzie będziemy mieszkały do parku Guell jest tylko 3 km :D
aniaczeresnia
29 stycznia 2018, 16:31szalona!
kilarka
25 stycznia 2018, 09:48Ubezpieczenie za granicą to koniecznie, bo jak się nic nie dzieje to fajnie, ale jak potem np.ludzie nie mają kilkudziesięciu tysięcy złotych na sprowadzenie ciała bliskiego, bo nie pomyśli, że coś się może wydarzyć... A życie to życie, nieprzewidywalne. Operacja ratująca życie i kredyt spłacany potem latami...
Beata465
25 stycznia 2018, 09:49dlatego " będąc świadomą" chwilami :D:D tak uczynię
kilarka
25 stycznia 2018, 09:52A kiedy lecisz? Bo doczytałam do tyłu o przygodach z kupnem biletu, ale nie widzę ani kiedy ani na ile :)
Beata465
25 stycznia 2018, 10:11lecimy od 7 do 11 maja
kilarka
25 stycznia 2018, 17:15Bardzo fajny termin. A kartę NFZ wypełniałam netem i przysłali mi pocztą, więc nawet nie musiałam iść - wiesz, oni pracują w tych godzinach co ja, więc nie bardzo było jak się do nich udać.
wiosna1956
25 stycznia 2018, 09:46Gratulacje !!! ja też dziś , zadowolona , że małpa spada .. zdaje sobie sprawę , że to na początku woda ze mnie , spływa , jak po kaczce , ale zawsze miło zobaczyć , mniej siebie !!! pozdrawiam , kiedy wylatujesz?
Beata465
25 stycznia 2018, 09:487 maja