:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
WooHoo
26 października 2009, 10:45...tylko (aż) krem na starzenie się.... ;o) ten, o którym pisałam kiedys u mnie.... chyba rzeczywiści reaguję alergicznie ;o( boli boli boli
Agthre
26 października 2009, 10:39A cos w stylu batonika muesli?? Albo jabluszko pieczone z cynamonem albo zapiekany banan polany miodem:)
sevenheven
26 października 2009, 10:22zjedz sobie jogobelle truskawkowa light z pokrojonym w plasterki bananem:)na moj apetyt slodyczowy zawsze dziala:)
panacotta
26 października 2009, 10:19wiesz, ja mam tak samo jak TY!albo jem wszystko, albo nie jem nic:P to jest najgorsze...ale tez staram sie stosowac Twoje zamienniki:)
Laleczka308
26 października 2009, 09:53A ja znowu mam inny sposób... Przechodzę na jeden dzień na dietkę chałwową czyli w ciągu całego dna zjadam 4 posiłki: 9:00 jabłko + 12:00 chałwa 50g + 15:00 chałwa 50g + 18:00 chałwa 50 g I nawet po tym jednym dniu chudnie się średnio kilogram!!:D I potem przez cały tydzień nie chce mi się jeść nic słodkiego:)
anila2
26 października 2009, 09:52Ja ostatnio zatkałam apetyt na słodycze bakaliami - pomieszałam migdały ze słonecznikiem i rodzynkami :)
KasiaB1984
26 października 2009, 09:39Kochana napewno dasz radę, wierzę w Ciebie. Pozdrawiam:)
kasienka23pl
26 października 2009, 09:05ja tez próbowałam juz kilku rzeczy.......ale moim sprawdzonym sposobem na takie obrzydliwie mocne napady na coś słodkiego jest "łyżeczka" albo dwie [ w zależności od intensywnosci chęci :P:D] miodku........nabieram łyżeczke od herbaty i nie zjadam w całości na raz ...tylko liże sobie po trochu......jak zrobi mi sie sttraaaasznie słodko w buzi to już chec jest zaspokojnona i jest ok...........:):)....Trzymaj się dzielnie....i powodzenia na kolosie :)
aneczka102
26 października 2009, 09:04ja na szczęście mam tak, że mogę spokojnie zjeść jedno ptasie mleczko - nie rzucę się na kolejne. Dlatego, gdy już nie mogę wytrzy,ać bez słodkiego to zjadam dwie kostki czekolady, piernika lub inna małą słodycz. Na co dzień jadam suszona żurawinę i wafle ryżowe z dżemem - to moje standardowe desery po obiedzie! A z uczeniem też tak miałam, że tylko łaziłam do lodówki, ale znalazłam na to sposób! Wychodziłam do czytelni osiedlowej biblioteki. Tam nic mnie nie rozpraszało i nie było pod reką nic do jedzenia poza wodą!!
Slonko1987
26 października 2009, 08:41chodzą za mną słodycze, tylk ja w przeciwieństwie do Ciebie wczoraj pochłonełam troche tych słodyczy, ale w małych ilościach. A takie rzeczy typu budyń dżem, na mnie nie działają :/
eldonai
26 października 2009, 08:28sposobem jest wypicie kawy latte z odrobiną syropu, np. amaretto, zapewniam, że ochota na słodkie przechodzi po wypiciu. Przynajmniej powinna, u mnie działa! ;-) Ja wczoraj się skusiłam na kulki rafaello, a jeszcze mąż-sadysta dokupił ferrero renoir, ale dziś nie tknę ni cholery żadnej kulki, niech skaczą mi do oczu, machają łapkami, a ja się nie dam! Za to gdy dostanę dziwnego napadu (póki co brak) na słodkie, pójdę z buta do Galerii by kupić sobie dużą kawę latte i się nią napchać. Korzyści są takie, że syropu jest niewiele, mleka sporo no i kawa do tego ;-) ale jak wiadomo każdy ma swój sposób :D
sylwinka88
26 października 2009, 08:23Tez tak mam, walcze, ale caly czas przegrywam, przed chwilą też zjadłam cukierki, bo mama przyniosła, a miały zostać na kiedys tam, no nic, nie kupuje słodyczy, to moje postanowienie, a Ty sobie z tym swietnie radzisz, ja musze po prostu zjesc cos czekoladowego jak mam "chcice" bo inne rzeczy na mnie nie działają, albo sobie tak wmawiam, całuje :*
Ciupek
26 października 2009, 07:59Najważniejsze to jakoś sobie radzić :)
PaniSowa
26 października 2009, 07:58i wiem ze nie moge zaczac jesc, bo inaczej byloby po mnie. A dzisiaj jak mam ochote na slodkie to jem jakis owoc. Czasem zdarza mi sie zjesc cos slodkiego, ale bardzo rzadko :) Powodzenia
Anulkalove
26 października 2009, 07:47Też mnie dopadł ten kryzys... ;( Ale musimy być silne i walczyć! ;*