Cześć Kochani, jak u Was? u nas śnieg!!! Masakra jechałam po 18tej na rehabilitację, i ledwo wycieraczki dawały radę odgarniać mi śnieg z szyb... buuuu... Wczoraj było bosko a dziś dzień "do góry nogami".
Decybelarz koncertował pół nocy, włącznie z "czwarta nad ranem, może sen przyjdzie..." , a o szóstej: "kiedy ranne wstają zorze, Tobie ziemia, Tobie morze"... Ja jemu: "pora na dobranoc bo już księżyc świeci..." ale nic z tego...ryk obłędny, oczy zamknięte, i łzy jakby kran się urwał...Niestety ja siły przebicia przy jego tenorze nie miałam... musiałam ruszyć cztery litery, i się zaczął poniedziałeczek ;-)))
Gotowanko, sprzątanko, karmionko, zakupy przyjechały spożywcze z Tesco, cały kierat domowy...
Po południu Antoś grał w salonie balonem, miał na stole dwie kromki z Nutellą, balon wylądował w Nutelli, potem z przylepioną kanapką powędrował dalej... Potem mój małżonek postanowił ten balon w Nutelli przebić (przed wyrzuceniem), balon strzelił, firanki do prania- w Nutelli, ściany- w Nutelli, moje plecy (bluzka) w Nutelli... W końcu się popłakałam ze śmiechu... Antkowi się nie dziwię, dziecko, ale mąż mnie rozbroił... :-)))
Na domiar wszystkiego Lena nam nahaftowała Gerberem w swoje piękne posłanie i na dywan... :-))) Po prostu poniedziałek. Ciągle ma problem z trawieniem, choć w końcu chce jeść:-) Ogólnie to: Ja, trzech muszkieterów i pieska :-)))
Aktywności nie było żadnej poza rehabilitacją, ale przerwa dla mięśni też musi być, zresztą w tym moim domowym "SPA" to ciężko mówić o "przerwie"...:-)))
Dieta na 85% , wieczorem chrupnęłam kilka płatków Nestle Fitnes z małym kieliszkiem likieru Baileys:-))) cudny, czekał na mnie prawie dwa lata i dziś powiedziałam mu TAK;-) nie wiem dlaczego, po prostu naszła mnie ochota:-)
Poza tym jadłam grzecznie:
Także dzień "w miarę" :-) szalony jak to poniedziałek:-) i jak to u mnie:-)))
Trzymajcie się dzielnie, miłego wszystkiego,
buziaki
Ania
Elzbieta.Elzbieta2016
14 marca 2016, 23:05Jadłaś grzecznie, napisałaś świetnie. Jesteś SUPER! Jak to dobrze, że na Ciebie trafiłam w odmętach tysięcy użytkowników Vitalii. Przywracasz mi wiarę w ludzi. U nas też pada. Wczoraj, jak powiedział mój rehabilitant (plaga jakaś, czy co?) było "tyle słońca w całym mieście", a dziś? Bałwana można lepić. Ale co tam, w marcu jak w garncu.
Anulka_81
15 marca 2016, 12:00Och jak mi miło:-))))))))))) Dziękuję za ciepłe słowa:-)))) buziaki serdeczne:-))) ****
Anika2101
14 marca 2016, 22:59Aniu u mnie już wiesz co i jak. Widzę kochana , że Ty się dzisiaj nie nudziłaś,rozbaiłam mnie historia z balonu z nutellą !! bomba chyba lepiej się śmiać niż płakać. Odpoczynek dla mięśni też musi być, jednak Ty masz codziennie domową gimnastykę. Buziaczki dobrej i spokojnej nocy Ci życzę x
Anulka_81
15 marca 2016, 11:59Oj tak, czego te moje chłopaki nie wymyślą, trzeci niedługo też dołączy do "łobuzowania" ;-) buziaki
aluna235
14 marca 2016, 22:53O nudzie to u Ciebie nie ma mowy. Wesoła gromadka. Jedyny i niepowtarzalny czas w życiu. Kochana, jak się czujesz po rehabilitacji czy jest lepiej, odczuwasz ulgę? Dostałaś jakieś wskazówki jak ćwiczyć w domu? Jedzonko zdrowe i pyszne :) Pozdrawiam
Anulka_81
15 marca 2016, 11:58Oj tak, mały cyrk:-) Mam ćwiczenia do domu, ale średnio to wszystko na mnie działa:-( dużej poprawy nie ma. fizjoterapeutka mówi że nie może mnie "manipulować" bo ból mam w dwóch udach, czyli dwa dyski szwankują... dziś mam ortopedę będę prosić o rezonans...żeby zobaczyć co i jak... buziolki!
ellephame
14 marca 2016, 22:41W marcu jak w garncu :) Ale prawdziwe ciepełko już coraz bliżej. Poniedziałek udany nawet z tym małym odstępstwem :D Buziaki
Anulka_81
15 marca 2016, 11:56Dzięki:-) buziaki!