Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mój Boże gdyby kobieca głupota umiała latać......

na tym nie wypada zmarnowalam poł swojego zycia wiec jak dojde do 40 to mam zamiar zdurniec do reszty warkoczyki ,kucyki pony i inne.. ;-) a co stara bede to zdurnowaciala ,pozdriawma

Beatko - mutantom możemy odpowiedzieć, że nie wiemy, czego w naszym wieku nie wypada, bo jeszcze w nim nie byłyśmy;) Niech się gonią. Nam wypada wszystko, a im chyba tylko dysk, dlatego są ponurzy.

To znaczy,że co? Mam obciąć moje blond farbowane kudły, wyrzucić wszystkie rurki i ramoneski i chustkę na łeb zawiązać? A takiego... . Mnie nawet sztuczna szczęka nie wypada bo mam wszystkie zęby i nawet te 3 wypełnione w szkole podstawowej nie chcą wypaść. Ale takie pouczanie innych to typowe dla naszego zaprzałego narodu. Pozdrówka

Ale odezwa. Gdybyś kiedyś myślała, że jesteś najbardziej pojechaną =50-tką to przytoczę Ci mój ustny testament do jego wykonawcy czyli syna. Do urny ma mi włożyć: krem przeciwzmarszczkowy, litr spirytusu, power bank, laptopa, komórkę, gwizdek do internetu, wibrator i baterie do niego. Czy tak wypada?

Co wypada a co nie, tylko ja mogę sobie powiedzieć i to wyłącznie w/g mojego uznania:)) Zdanie innych mnie nie interesuje.Pozdrówka

Ale, że jak? Czy jeśli mam 43 lata, to powinnam przylizać irokeza, zamienić 10-centymetrowe szpilki na ortopedyczne półbuty w styku emerytowanej Niemki na wycieczce, porzucić skórzaną ramoneskę, przedłużyć spódnicę za kolanko i już nigdy nie jechać na koncert rockowy????

Nad czym się tu zastanawiać. Życiowa balanga dopiero teraz się zaczyna a tym smutasom co nie wypada może się już skończyła. Współczuję im.

olej olej i jeszcze raz olej. WSZYSTKO wypada i na nic nie jest za późno.

Wiesz... w twoim wieku to już powinnaś leżeć.i umierać. A w najgorszym razie stać w kolejce do lekarza. Ja też już nie najmłodsza jestem...

Uwielbiam Cię podczytywać "z cichca" :))) Mam 46 lat i w dupie mam co wypada a co nie. Niech się tym martwią te smutasy z nudnym i szarym życiem. A tak w ogóle to mlodość lub starość to wcale nie jest kwestia rocznika a wnętrza :) Ja tam się urodziłam młoda i młoda umrę. A znam niby o połowę młodszych ode mnie, którzy byli starzy i są i nic nie rokuje, żeby miało się to zmienić. Trzymaj tak dalej i nie daj się :)))

Zycie ma sie tylko jedno dlatego musimy brac je chochlami kochajmy sie same i badzmy dla siebie dobre my 50+

Ja 30 lat temu pewnie bym uważała, że w moim teraźniejszym wieku to już nawet żyć nie wypada... lol... :))))

Lubie jak mi ktos moiw co wypada mi, a co nie. I robie wszystko po swojemu, majac w powazaniu. A jak schudne to jeszcze i w mni smigne, a co mi tam. Jak komu przeszkadza, nie patrzec hahaha Mam 45 i sie nie zamierzam do trumny klasc

ha ha ha,nie damy się:)) Chociaz jestem zdania że kobiecie w średnim wieku niektórych żeczy nie wypada(krótka spódnica czy tam jeszcze parę zeczy,ale to tylko i wyłącznie moje zdanie i na sobie to stosuje),natomiast inne,co uwazają że wypada,niech robią co chcą,a co mnie to obchodzi:))

daj się uściskać kobieto droga... pisałam w którymś wpisie o koleżance która spotkałam po latach i ona ze zgorszeniem (o trzeba było zobaczyć jej minę) powiedziała, że w moim wieku nie wypada mieć tak krótko wygolonej i do tego pofarbowanej na czerwono głowy, nie wspominając o trzech kolczykach w uszach i glanach na nogach ;-))))) współczuję biednym zaszufladkowanym ludziom którzy patrzą na świat oczami "wścibskich sąsiadek" i "zgorszonych matron"... bo co ludzie powiedzą.... a ludzie patrzają i zazdroszą radości życia, energii, dystansu do siebie, pomysłów... szaleństwa i miłości do życia.... "daj pyska" otwarta na świat kobito ;-)

Beatko, nie wypada bekać, puszczać bąków w towarzystwie, paplać głupot, od których uszy więdną. Poza tym, uważam, że jak nie robi się krzywdy innym osobom, to można robic wszystko, śmiać się głośno, tańczyć, korzystać z życia a najlepiej, jak się ma przy tym dużo dystansu do siebie i poczucia humoru :)

nam wszystkich tych rzeczy wypada - i tego się trzymaj!!!!

Bo wiesz... stuka Ci 40 powinnas wykupic miejsce na cmentarzu , polozyc sie i czekac... :D

Nie wypada gnuśnieć w domu,pierdzieć w stołek tylko żyć,żyć,żyć.