Zatoczyłam potężne koło, ale jest nadzieja że jestem dzięki temu nieco mądrzejsza :). Ostatni rok był jednym z bardziej ekscytujących w moim życiu ,ale niestety chyba też jednym z najtrudniejszych. 1400 km od domu w końcu zaczęło mi doskwierać i to nie na żarty. Cały rok bujałam się z wagą to do góry to w dół. Przy czym jakimś dziwnym zrządzeniem w górę zawsze więcej niż dół . Nastroje też mi skakały w górę i w dół ,od zachwytów jak to sobie pięknie radzę ,po skrajną depresję że tyję i w ogóle jestem gruba. Jednak po wszystkich niezbędnych fazach zaprzeczenia ,oporu i w końcu poszukiwana teraz z wielkim przytupem weszłam w fazę zaangażowania i pełnej akceptacji. I co teraz? Pełna mobilizacja! Narzędzia : Ewa Chodakowska Ekstra Figura ,bieganie 3x w tygodniu i gdzieś pomiędzy treningi z kattlebell. Efekty? Póki co 3 kg od 15 stycznia - więc szału nie ma. Ale uważam ,że są sukcesy. Po pierwsze od miesiąca trzymam się w postanowieniu z imponującą konsekwencją. Po drugie - trochę to niby wcześnie ,ale już niektórzy zauważają zmiany z moim mężem na czele. Po trzecie ,satysfakcja rozsadza mnie całą. Są też jednak dobre zmiany - urosły mi włosy w końcu. Przestałam je też farbować 1,5 roku temu i chyba pierwszy raz w życiu naprawdę podoba mi się mój kolor. Ostatni raz miałam tak długie włosy prawie 20lat temu :)))
Zaczynałam on niemal łysej głowy
:)
Miklara
17 lutego 2016, 08:44O jak miło Cię zobaczyć i poczytać! Bardzo ładnie Ci w dłuższych włosach, wyglądasz delikatniej i bardziej kobieco. Trzymam kciuki za Twoje plany!
pitroczna
17 lutego 2016, 08:11swietnie wygladasz!!! i dobrze, ze jestes z powrotem :)
Martyna30
17 lutego 2016, 07:37Ślicznie Ci w dłuższych włosach! I super, że żyjesz:)
Lela6
16 lutego 2016, 23:18Pięknie :)
Kinga156
16 lutego 2016, 23:09Jakby zupełnie inna osoba na każdym z wcześniejszych zdjęć. Fryzura dużo robi. Najważniejsze czuć się dobrze w aktualnej. No i żeby te kg szybko spadały.
Mileczna
17 lutego 2016, 09:43walczę jak szalona :)
Magdalena762013
16 lutego 2016, 22:49Kochana - jak sie ciesze, ze napisałaś w końcu! A jak spojrzałam na fotkę z włosami - niestety nie poznałam Cie. Teraz wyglądasz młodziutka, tak na 25:). A język już trochę opanowałaś? A jak tam jazda na rowerze?
Mileczna
17 lutego 2016, 09:49troche rozumiem ,ale raczej panicznie boje się mówić ...zreszta chyba mi to nie wychodzi bo często się zdaża ,że jak zaczynam coś móic po holendersku to ludzie mi odpowiadają po angielsku :) na rowerze dzielnie jeżdże ,ale już nie tyle co na poczatku - było to niestety kosztem biegania :)
Berchen
16 lutego 2016, 22:05hallo, ciesze sie ze jestes kochana biegaczko, zycze samych sukcesow!
Mileczna
17 lutego 2016, 09:49dzięki
swistalia
16 lutego 2016, 21:59nie byłam tu dłuuugo, ale Ciebie pamiętam bardzo dobrze i powiem Ci, że świetnie teraz wyglądasz! Naprawde rewelacyjnie! Długie włosy Ci bardzo pasują, no a kolor podkreśla oczy, aż nie można wzroku oderwać ;) Także dla takich widoków warto czasem wrócic na V :)
Mileczna
17 lutego 2016, 09:50jestem zawstydzona :) bardzo dziękuję ...aż się nie moge doczekać wieczornego treningu :) to jest chyba ta vitaliowa motywacja :)
lukrecja1000
16 lutego 2016, 21:52Oj jak milo, ze nie zapomnialas o Vitaliowej paczce wzajemnej motywacji...pozdrawiam Julita
Mileczna
17 lutego 2016, 09:51tak miło widziec ,że tyle osób mnie pamieta :)