Cześć
Stało się, dzisiaj po ważeniu i wprowadzeniu danych do Vitalii mój model wskazał na NADWAGĘ, sprawdził.am BMI zeszło z 30, co oznacza, że moja otyłość odeszła i niech już nigdy nie powraca. Długa to była droga z otyłości 2stopnia, klinicznej, olbrzymiej, czy jak inaczej mam ją nazwać, ale UDAŁO SIĘ! Na początku drogi nie wierzyłam w to, a jednak
Na dzień dzisiejszy ważę 83,5kg -> do 7 na przodzie już tak niewiele, mam nadzieję, że do rocznicy marcowej dam radę ją złapać. Nie widziałam się z tą ślicznotką jakieś 8 lat.
Czyli jak uda mi się to utrzymać już jeden cel styczniowy będę miała odhaczony!
Zbieram od wczoraj szczękę z podłogi po słowach jakie mi pisałyście pod poprzednim postem, tyle komplementów, cudownych ciepłych słów! Tyle co ja wczoraj nazbierałam do worka motywacji! Chwaliłyście i mnie i moje zdjęcia! Dociera coraz bardziej do mnie, że mogę coś osiągnąć, że podoba się komuś to co robię - mąż mi to zawsze powtarzał, a ja mu nie wierzyłam, mówiąc, ze on nie jest obiektywny, bo mnie kocha. Niestety tłuszcz zagłusza pewność siebie, zmienia wszystko co człowiek myśli o sobie. Na szczęście jest go coraz mnie!
Teraz czas na podsumowanie 1wszeo tygodnia zdrowej rywalizacji
Zacznę od tego, że bardzo spodobała mi się sama idea takiej rywalizacji w doborowym towarzystwie, wspólna zabawa i walka o dobry cel. Choć sama już wcześniej trzymałam dietę nie jadłam słodkości to
I tak to dodatkowa motywacja! a tej jak wiemy nigdy nie za wiele!
Punkty prezentują się następująco:
DIETA 13 na 14
SŁODYCZE 13 na 14
WODA 10 na 14
ĆWICZENIA 13 na 21 -> nie ćwiczę co dzień (póki co )
BALSAMOWANIE 6 na 7
Czyli zdobyłam 55 na 70 punktów co uważam za super wynik, tym bardziej, że waga pokazała -1.5kg, aż się sama zdziwiłam, bot takiego wyniku nie miałam od czasów początku mojej zmiany.
Jeszcze na szybko dzisiejsze śniadanko:
Płatki jęczmienne, banan, słonecznik, nerkowce i świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy + ostatnio moja ulubiona herbata -zielona z maliną i żurawiną z Vitaxa
Pozdrawiam i wysyłam motywacyjne całusy
expresja
4 stycznia 2016, 13:19super!!! takie sniadanko wyglada najprawde zachecajaco az mi sie odechcialo jesc moich jajek:/
HappyWay
4 stycznia 2016, 13:47Dziękuję! Nie mów mi o jajkach bo mam na nie straszą ochotę, a nie mogę jeść (kamica żółciowa)
pietraska3
4 stycznia 2016, 12:49Gratuluję wytrwałosci ...buziaki
HappyWay
4 stycznia 2016, 12:57Dziękuję :*
mineralka123
4 stycznia 2016, 11:55wiem co to za uczcie, ja teraz walczę o 6 z przodu. Trzymam kciuki :)
HappyWay
4 stycznia 2016, 12:19Ach 6! jakie to byłoby piękne! 3mam kciuki za Ciebie! I dziękuję~!
Sunniva89
4 stycznia 2016, 11:50ogromne gratulacje ! mam podobny wzrost ale mi jeszcze troche brakuje do zrzucenia otylosci !
HappyWay
4 stycznia 2016, 12:18Dziękuję, walcz, a i ty się tej jędzy pozbędziesz!
Annanadiecie
4 stycznia 2016, 11:34No widzisz! Sama widzisz różnicę, no i wskazówka wagi też. Teraz trzeba przywyknąć do mniejszego rozmiaru i w sklepie zacząć odwiedzać sieciówki - bo w reszcie się możesz ubierać w normalne rozmiary a nie plus size:-)
HappyWay
4 stycznia 2016, 12:17To jest to! Nawet nie wiesz ile razy płakałam w tamtym roku nie mogąc nic na siebie znaleźć... TRAGEDIA. Teraz mąż się śmieje, że będzie musiał się za nową praca oglądać, żeby wyrobić na zmianę garderoby hahaha :D
jojomaker
4 stycznia 2016, 11:13Ja również Tobie gratuluję! Super!
HappyWay
4 stycznia 2016, 11:15Dziękuję bardzo!
winter_beats
4 stycznia 2016, 11:07Ogromne gratulacje! Tyle już osiągnęłaś, zrobiłaś tyle dobrego dla ciała i ducha, jestem pod ogromnym wrażeniem, bardzo mnie motywujesz! :) Tak trzymaj :) Też czekam i na "7" z przodu i na pozbycie się wreszcie otyłości, mogę sobie wyobrazić Twoje szczęście i motywację dzisiaj :)
HappyWay
4 stycznia 2016, 11:11Tak to prawda siedzę i cieszę się sama do siebie, czuję, że mogę wszystko - uwielbiam ten stan przesycenia motywacją :D można się od tego uzależnić :D a dodać do tego, że za dwa dni minie rok od kiedy rzuciłam palenie :D - po którym się niby tyje :)) 3mam kciuki i za Twoją 7 :* Pozdrawiam!