Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
JESTEM PRZERAŻONA !!!


:)
  • wb1987

    wb1987

    20 października 2009, 16:40

    ale Wy sobie na pewno poradzicie!:*

  • MOniKA2708

    MOniKA2708

    20 października 2009, 16:36

    trzymam za Ciebie kciuki :) zobaczysz- bedzie dobrze :) buziaki:*

  • edyta1617

    edyta1617

    20 października 2009, 15:54

    Trzymam kciuki wiem z autopsji ze szukanie pracy jest to meczaco -dolujaca sprawa.Ale moze nie bedzie az tak zle Jestescie razem a co dwie glowy to nie jedna Buziaczki

  • Anulkalove

    Anulkalove

    20 października 2009, 15:48

    Trzymam kciuki! Musisz znaleść jakąś prace... Oby Ci sie udało.. :*

  • Blannka

    Blannka

    20 października 2009, 15:02

    ale mam nadzieję, że wszystko Ci się jakoś ułoży. pozdrawiam i życzę powodzenia

  • Aziya

    Aziya

    20 października 2009, 14:41

    a może jak sytuacja jest zła przejść się po kawiarniach albo sklepach? tam łatwiej coś złapać, żeby się przechować i przetrwać i znaleźć coś innego :) Głowa do góry, czasem problem jest nie do przeskoczenia tylko z jednej strony :) Można go obejść :) Może przydałoby się inaczej napisać CV i list motywacyjny. Jeśli będziesz chodziła po biurowcach w wisielczym nastroju, nikt cie nie weźmie do pracy. Trzymam za ciebie kciuki! Na pewno się ułoży i coś znajdziecie! Zawsze jest więcej wyjść niż się widzi na pierwszy rzut oka! Ściskam!

  • Justme7

    Justme7

    20 października 2009, 14:37

    mocno trzymam...uda sie!!!

  • newbody85

    newbody85

    20 października 2009, 14:20

    Moze akurat dzis znajdzie sie cos dla Ciebie?

  • juullia

    juullia

    20 października 2009, 14:19

    trzymam kciuki, żeby udało Ci się znaleźć prace!

  • bOMbelek69

    bOMbelek69

    20 października 2009, 14:05

    co za kraj??!! bardzo Wam współczuję i mam nadzieję, że prędko coś znajdziecie!!

  • Rynata

    Rynata

    20 października 2009, 13:42

    przykro mi ze znaleźliscie się w takiej sytuacji, ale nie mozesz tracić nadzieji. Zawsze możesz wykorzystać swoje umiejętnosci i na nich zarobić, jeśli umiesz szyc, haftować itd Tera idą swięta więc i czas prezentów dlatego może powinnaś pójść tym tropem? J ana Towim miejscu skorzystałabym z okazji ze idą swieta zmarłych, pożyczyłabym kase, kupiła troche zniczy i sprzedawała. To napewno troche zasili budżet na zblizające się swieta. I nie ma sie co wstydzic bo wiele osób pracuje okazjinalnie by wspomóc wydatki swiateczne

  • iwoncita

    iwoncita

    20 października 2009, 13:35

    ja zostalam bez pracy:(:( zamkneli moje przedszkole...z powodow jakich??brak kasy!!!Trolislaw pracuje a teraz jest na chorobowym i tez jest lipa!!!kuzwa sypie sie wszytko:( Trzymam kciuki za znalezienie przcy!musi sie udac:*badz silna i nie zalamuj mi sie!

  • cczarna

    cczarna

    20 października 2009, 13:34

    Kochana trzymaj sie. Moze idz jako hostessa na promocje? moze nie jest to wymazona praca, ale zawsze cos dorywczego i najczesciej w weekendy, albo jako kelnerka.

  • loveforever

    loveforever

    20 października 2009, 13:03

    trzymam kciuki:)

  • sayonara

    sayonara

    20 października 2009, 12:34

    trzymam mocno!!!!

  • oleskaaa

    oleskaaa

    20 października 2009, 12:31

    ojej... :( Trzymam kciuki, poradzicie sobie kochana, napewno! ;*

  • WooHoo

    WooHoo

    20 października 2009, 12:23

    słuszna reakcja kochanie.... Ja też byłam przerażona, jak oboje z eMolem straciliśmy pracę... Żaba, smutek i przerażenie jak najbardziej wskazane, szukaj pracy, próbuj.... a jeśli się nie uda, trzeba będzie pomyśleć o zredukowaniu kosztów, kredytach studenckich i tak dalej... Naprawdę bardzo mi przykro, wiem jak ogromne jest to obciążenie ;o(

  • AskaGrubaska

    AskaGrubaska

    20 października 2009, 11:59

    Z Twoją kreatywnością, jestem przekonana, że ten problem w ogóle nie istnieje. Buziaki.

  • akitaa

    akitaa

    20 października 2009, 11:46

    ojej... przerąbane;/ trzymam kciuki za Was Kochana!!! musicie jakoś dac radę!!!

  • kitkatka

    kitkatka

    20 października 2009, 11:43

    się sielanka i zaczyna się życie. Każdy z nas przez to przechodzi a niektórzy już po kilka razy. Brak pracy to dla mnie problem codzienny ale jak nie ma co jeść to zawsze coś się znajdzie. Czasowo nieraz trzeba i na kasie posiedzieć w markecie albo miotłą pomachać. Życie nas uczy pokory i weryfikuje nasze plany i dlatego ja już od jakiegoś czasu niczego nie planuję bo to nie ma najmniejszego sensu. Poradzicie sobie - jesteście młodzi i zdrowi i jakoś z tego wyjdziecie. Najważniejsze to wspierać się w tych trudnych czasach i nie szukać winy u partnera. Pozdrówka

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.