Moja waga na dziś to 66,3 - powoli zrzucam pierniczki z brzuszka prawie 14 kg za mną :)
Zaczęłam tydzień rowerowo, jako że kawałek mam do pracy - około 7 km, a po drodze masa świateł, to dojazd zajmuje mi 25-30 minut, malutkie kardio na początek dnia :) Dziennie daje to około godziny bez zbędnego wysiłku. Staram się jeść śniadanie dopiero w pracy, podobno na czczo działa jeszcze nocny metabolizm... Czy to prawda? Nie wiem, ale nie mogę się rano zmusić do śniadania.
----
Z innej beczki - jestem lumpeksoholiczką na odwyku. Ostatnio sporadycznie robię zakupy, tylko to, co aboslutnie jest mi potrzebne, a lumpeksy to jednak zakupy przyjemnościowe. Nieraz jednak wygrywa ze mną chęć wydania małej kasy :)
Tutaj plisowana koszula, bardzo fajna, ale niestety prześwituje i warto zalożyć pod nia ciemny top :) i oversizowa bluzka, która ma fajny deseń, ale niestety za bardzo go nie widać, idealna z ciemnymi rurkami :) Za całość zapłaciłam jakieś 11 zł.
W mojej szafie też znajduję małe skarby! Na przykład przy okazji porządków natknęłam sie na bluzkę, która ma huhu chyba z 7 lat :)
Dziś mija 140 dzień mojej zmiany.
tusia1984
24 sierpnia 2015, 10:19Brawo! Gratulację!
ktoragodzina
24 sierpnia 2015, 10:27Dziękuję :)
ann1977
24 sierpnia 2015, 10:06Pięknie, gratuluje. Świetnie wyglądasz
ktoragodzina
24 sierpnia 2015, 10:27a dziękuję :)