Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.
Uciekam na razie z V.
Więcej mnie tu ostatnio nie ma jak jestem.
Czasu brak, chęci też, humor na bakier.
Za dużo wszystkiego na głowie.
Miała być WO, ale zapomniałam o kilku imprezach na których będzie trudno mi utrzymać tę dietę, zrobię więc małą modyfikację, ale w większości posiłków na pewno będzie składała się z warzyw i owoców.
Ruch też oczywiście będzie, bieganie obowiązkowo i mam zamiar dorzucić do tego pilatesa.
Na pewno będę wpadać poczytać co u was, raz na miesiąc może zamelduję co u mnie, ale nic nie obiecuję.
Po wakacjach tak we wrześniu jak już się wszystko unormuje i uspokoi pewnie wrócę i będę bardziej aktywna.
Nie pogniewam się jak mnie pousuwacie ze znajomych, a jeśli ma mnie poczekacie to będzie mi bardzo miło.
Powodzenia wam życzę, kilogramy niech tylko spadają i nie wracają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
PuszystaMamuska
9 czerwca 2015, 11:11Trzymaj się ciepło!