11 dzień diety. Dieta ok tym razem smacznie dopasowana Vitalii. Tak sobie sobie jednak myślę, że jednak IGrpo jest lepsza, bo można więcej potraw wymienić, a wymieniać muszę, bo z zakupami jest problem. Gdzie ja kupię np. makaron pełnoziarnisty czy brązowy ryż. Nie jadam też drobiu i skorupiaków. No i musi być względnie tanio. Można też dodawać własne. Dziś będzie: jogurt naturalny z kiwi, owsianka z jabłkiem i rodzynkami, makaron z tuńczykiem i marchwią, sałatka warzywna, jajko sadzone z cebulą. Ma być 1200 kalorii. Jadłospis będze skomponowany następująco.
62 g białka
węglowodany 191 g/za dużo chyba jak na mnie/
tłuszcz 38g
cholesterol 256mg
błonnik 43g
Odkryłam też Vitaliusz. Świetna sprawa, bo wszystko liczy. Ciekawa tylko jestem czy można z niego korzystać również wtedy gdy nie ma się opłaconej diety Vitalii. Sprawdzę. Kupiłam też dietę na przyszły miesiąc. To IGrpo. Już mam.
A na koniec zdjęcia. Różni je 10 kg. Ja tam różnicy nie widzę. Znajomi twierdzą, że utratę wagi w naturze po mnie widać.
102,4
92,5
Aweko
25 maja 2015, 11:24Widać różnicę. Powodzenia na dalszą walkę :-)
araksol
25 maja 2015, 11:35dzięki..
Alianna
25 maja 2015, 11:18Widać, widać, choć zakutana jesteś w te swoje chusty okropnie :-)
araksol
25 maja 2015, 11:33mówisz?
ggeisha
25 maja 2015, 11:17Widać! Głównie po twarzy, bo ubrania masz bardzo luźne.
araksol
25 maja 2015, 11:32tylko luźne ubrania noszę, bo wygodne...
judytaniepyta
25 maja 2015, 19:48Ale nie każde luźne ubranie musi wyglądać jak piżama, prawda? Moim zdaniem te szaty są niekorzystne. Ciężko mi ocenić figurę pod nimi, różnica w kg jest trochę widoczna, ale dla mnie ładniej wyglądasz na... pierwszym zdjęciu. Dlaczego? Bo uśmiech. Po prostu.