Witam
Padam jak mucha. Poniedziałek pod znakiem siania pół pola jarzyn a w polu sucha i brylasta ziemia oj przydało by się deszczu a tu piekielnie gorące słońce które przez 6 h prac polowych spalily mi ramiona. Po południu przenioslam się do najgrzanej szklarni było mi w niej niczym w saunie ale chociaż posadzilam pomidory jutro czas na ogórki i rozsade pelargonii.
Muszę jeszcze oblozyc pomidory słomą co by ziemia dłużej zachowywała wilgoć a chwasty nie rosły jak oszalałe. Na sam koniec dnia wzięłam się za zrobienie pewnej mikstury z 1kg papryczek chilli i litra oleju z pestek winogron. To dla taty , wyczytałam że papryczka chilli zawiera najwięcej kapsaicyny która zwalcza komórki nowotworowe. Sporo osób wypowiada się na ten temat w necie że pomaga. A wiecie że tonący brzytwy się chwyta. Jutro sis jeździe do szpitala dowiedzieć się o wyniki badan taty i porozmawiać z lekarzem , jej już mi się włącza stan nerwowy. Codzień proszę Boga o zdrowie dla taty.
sobotka35
28 kwietnia 2015, 06:56Nie wiem czy te cudowne mikstury przynoszą jakieś efekty,ale...wiara czyni cuda. Najważniejsze,by tata zdrowo się odżywiał,żeby miał siłę na walkę z chorobą. Trzeba wierzyć i mieć nadzieję.Trzymam kciuki za jak najlepsze wieści.
Gacaz
28 kwietnia 2015, 06:43Szalejesz w tym ogrodzie.
lukrecja1000
28 kwietnia 2015, 05:32Gdy bedziesz na tej stronie Klasztoru po lewej sronie jest menu a po nizej kolorowe obrazki.Za okienkiem sluby jest piate okienko-prosba o modlitwe,tam mozna napisac to co pragniesz by bylo wysluchane.
lukrecja1000
28 kwietnia 2015, 05:19Duzo masz pracy i stresu ostatnio Anetko.Czarne chmury musza odplynac z Twojego nieba...Napisz intencje modlitw za Tate na stronie internetowej Klasztoru Karmelitow Bosych w Czernej.W przeszlosci wielokrotnie skladane tam prosby zostaly wymodlone przez mnichow ,ktorzy modla sie kazdego dnia o 6 rano.Wystarczy ,ze napiszesz w skrzynce intencji.To naprawde dziala.Nawet Jan Pawel II mial zawsze na szyji szkaplerz karmelitanski.Mojego Tate chronil cale zycie nawet przez wszystkie dni Powstania Warszawskiego.Bylam takze osobiscie w tym klasztorze.Ale wiem,ze tamto miejsce ma nie zwykla moc boza..Trzymaj sie i nie upadaj na duchu-buziaki pozdrawiam Julita
0moniczkaa0
28 kwietnia 2015, 05:13trzymam kciuki za tatę ;*
panacottaa
28 kwietnia 2015, 01:39fajnie ze szukasz sposobu dla taty..wszystko sie liczy, nigdy nie wiadomo co pomoze. trzymam kciuki Kochana :*
karioka97
28 kwietnia 2015, 00:03u Was zawsze cieplej jest... też o papryczkach słyszałam