Nie wiedziałam czy w ogóle brać się za wpis bo do niczego głowy teraz nie mam. Jestem klębkiem nerwów, nie jem, palę papieros za papierosem i ciągle rycze w poduszkę. Efekt 1,40kg mniej na wadze.
Tacie biopsja wyszła fatalna. Nowotwór złośliwy a wynik badania wskazuje na bardo zaawansowany stopień. Szukam po szpitalach dzwonie by znaleźć jak najszybszy termin na rezonans magnetyczny i scyntografie kości by zbadać czy są juz przerzuty. Ale jak widać nasza służba zdrowia jest do bani. Pacjent z tzw. Kartą DILO czyli pierwszeństwem do wykonywania badań i leczenia słyszy ze najwcześniejszy termin do badań za dwa miesiące to się w głowie nie mieści przecież w tym wypadku czas odgrywa najistotniejszą rolę ! Nie może tak długo czekać. !
Jestem totalnie załamana psychicznie , nie umiem sobie miejsca znaleźć. Mam z tego wszystkiego starsze bóle żołądka i biegunki. Takie wieści są straszne i ciężko się z nimi oswoić. Tata ma dopiero 65 lat.
Druga sprawa o której chciałam najpierw tutaj wspomnieć zanim wystawie gdzieś na sprzedaż. Bo wiem ze kilka z Was była zainteresowana sprzętem do depilacji IPL Philipsa który to w ciągu czterech miesięcy skutecznie i trwale usunął moje uporczywe owłosienie z twarzy bo tylko na partiach twarzy mi zalezalo. Sprzęt jest w idealnym stanie w komplecie z ładowarką pokrowcem i dwiema nakładkami jedna do depilacji okolic twarzy druga do depilacji pozostałej części ciała. Dałam za niego w Douglasie 2300zl. Jestem zmuszona wystawić go na sprzedaż bo w obecnej sytuacji pieniądze są mi teraz strasznie potrzebne muszę pomóc tacie finansowo bo te leki wizyty lekarskie i jeśli będzie trzeba to i prywatny kosztowny zabieg rezonansu i scyntografii będzie wymagał sporo pieniędzy. Sprzęt mogę odsprzedać za cenę 1990zl jest w stanie idealnym. Jak ktoś jest zainteresowany proszę dać znać na priv.
Tak się prezentuje.
Kruszynka83
14 kwietnia 2015, 10:37Strasznie mi przykro ale trzymaj sie, musisz byc teraz podpora dla Taty wiec badzi silna i pozytywnej mysli!!
ellysa
14 kwietnia 2015, 10:37az sie poplakalam....moj tata mial 65 lat jak zmarl....bardzo,bardzo Ci wspolczuje i przytulam....
PuszystaMamuska
14 kwietnia 2015, 10:34Trzymaj sie Kochana. Wiem co czujesz i strasznie mi przykro!
tdro13
14 kwietnia 2015, 10:31Siły i wiary .
Antikleja
14 kwietnia 2015, 10:26Bardzo mi przykro ;( Życzę Wam dużo siły i wiary, że uda się pokonać tego dziada! Mój Tato też ma 65 lat... a 43 lata żyje z SM. Nikt mu nie dawał szans a jednak!
jablkozcynamonem
14 kwietnia 2015, 10:25Ściskam Cię mocno, doskonale rozumiem przez co przechodzisz...
jablkozcynamonem
14 kwietnia 2015, 10:25Komentarz został usunięty
Piegotka
14 kwietnia 2015, 10:25Nie wiem jak mogę pomóc w tak trudnej sytuacji... Pomodlę się za zdrowie taty. Dużo siły życzę.
silvie1971
14 kwietnia 2015, 10:17Kurcze nie wiem co napisac. Bardzo mi przykro, ze takie wiesci niefajne sa od lekarza. Moze uda sie jednak przechnac go na wczesniejszy Termin. Moja Mama zachorowala na raka, miala jak miala 40 lat, to bardzo ciezki czas dla calej rodziny. Przytulam mocno
Amelia31
14 kwietnia 2015, 10:13Bardzo mi przykro...
Ahnijaa
14 kwietnia 2015, 10:13Kochana, bardzo dobrze rozumiem Twój stan ducha i ciała. W 2010 roku mój tato miał zdiagnozowany nowotwór jelita grubego w bardzo zaawansowanym stanie, o najwyższym stopniu złośliwości. Poza poruszeniem nieba i ziemi w celu wykonania niezbędnych badań, by jak najszybciej rozpocząć leczenie, dużo rozmawiajcie z tatą. Tak by wypracować w nim pozytywne myślenie i działania. Mój tato opornie w tym temacie współpracował. A to bardzo ważne. Dzisiaj żałuję, że nie postaraliśmy się o rozmowy/spotkania z psychologiem.
piteraaga
14 kwietnia 2015, 10:10Początek tego roku jest do dupy... oby dalej było już tylko lepiej. Przytulam mocno.