Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny etap mojego życia...


 We wtorek zawiozłam męża do Piasków na rehabilitacje ( ok. 4 do 6 tygodni) Jestem mile zaskoczona i szczęśliwa, że dostał się tam tak szybko. Do Kowanówka mamy termin na maj 2017r.:D Ręka prawa nadal nieczynna i ponoć marne szanse, że coś się zmieni, ale my nie tracimy nadziei. :)A jakby co będę prawą ręką ślubnego. ;) Emerytura zbliża się i Miecia skacze z radości. Mam  już sukienkę na zakończenie. Kupiłam jeszcze jedną coby na emeryturze poszaleć..Zegar na sukience ma swoje znaczenie. ;)

Waga do d**y i to efekt wożenia właśnie tej Mieciowej d**y samochodem. Dzisiaj jadę na gimnastykę na moje stare zajęcia. Koleżanki o Miecię  pytają, a i Miecia się za nimi stęskniła. Jest to w Poznaniu, ale tylko 30 minut jazdy od mojego Tarnowa. Były tam i są moje klimaty, a ja potrzebuję wyluzowania. 

Ten czas pobytu ślubnego na rehabilitacji zamierzam poświęcić sobie, no może jeszcze mojemu kochanemu wnusiowi. :D

Waga na dzisiaj 67.90, ale mam w planie teraz ja pogonić.Sukienka na odejście na emeryturę nie przewiduje brzucha bo byłoby obciachowo. Może będę miała wreszcie troszkę więcej czasu dla Vitalijkowych koleżanek.

Buziaki od wyluzowanej Mieci

  • mada2307

    mada2307

    6 listopada 2014, 13:10

    Ile masz czasu na pogonienie brzucha? Sukienka ekstra, zrobisz furor ę. pozdrowionka.

    • Spychala1953

      Spychala1953

      6 listopada 2014, 13:22

      Dzięki. Kończę prace 31 stycznia 2015 czyli tyle czasu na odzyskanie figurki. Pa

  • mania131949

    mania131949

    6 listopada 2014, 12:38

    Mieciu, jesteś super wyluzowana!!! Tak czarownica na miotle - rewelka! Sukienka jeszcze bardziej rewelka, szukałam tego zegara, a to Big Bena tam wydrukowali? Czyżbyś się do Londynu wybierała na szaleństwa emerytki? No i ta Miecia-skromnisia przy samochodzie - bosska! Pozdrawiam serdecznie! :-)))

    • Spychala1953

      Spychala1953

      6 listopada 2014, 12:47

      Maniu czy będę chciała czy nie to do Anglii pewnikiem będę latała bo syn z synową niedawno tam się przenieśli do miasteczka nad morzem więc może o Big Bena w Londynie zahaczę. Pa

    • mania131949

      mania131949

      6 listopada 2014, 12:55

      A to ciekawe! Mój syn z synową też mieszkają w Anglii, w miasteczku nad morzem! :-))). Może w tym samym?:-)))

    • Spychala1953

      Spychala1953

      6 listopada 2014, 13:01

      Miasteczko nazywa się BORNEMOUTH:-))

    • mania131949

      mania131949

      6 listopada 2014, 13:43

      Moi mieszkają w Dover, to jest bardziej na wschód, ale też nad Kanałem! :-)))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.