Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3,5 roku temu 50 kg mniej.....


Zdjęcia, o którym pisałam dodać nie mogę. Wstydzę się :P No ale wyszperałam jakieś inne z tamtego czasu. Ja z wagą 89 kg. Dla wielu z Was to pewnie ogromna waga i może się wydawać to dziwne, ale to moje największe marzenie ważyć 89 kg, mieć nadwagę, a nie OTYŁOŚĆ OLBRZYMIĄ. Szczyt marzeń! Wrócić do tamtego stanu, znów.. Pójść do sklepu i kupić sobie ubranie, tak normalnie, a nie znowu ten cholerny namiot! Założyć szpilki, czuć się dobrze, nie myśleć ciągle, że robi mi się podbródek, że brzuch, że uda, że źle, że brzydko, że rzygać się chce! Więcej się uśmiechać, cieszyć życiem. Dawać z siebie jeszcze więcej Synkowi, być ideałem w oczach Męża... Tęsknię za tymi czasami. To TYLKO 50 kg.... AŻ.... CHOLERNE AŻ!!!!!!!!!!!!

  • Bzyk78

    Bzyk78

    16 sierpnia 2014, 16:52

    trzymam kciukaski :))

  • Kasia538

    Kasia538

    16 sierpnia 2014, 16:52

    Trzymam za Ciebie kciuki Dasz radę !

    • zakochanapara

      zakochanapara

      16 sierpnia 2014, 23:01

      nie mam wyjścia, dziękuję Ci :)

  • idealna_ja

    idealna_ja

    16 sierpnia 2014, 14:12

    dasz radę! :3

  • pantera89

    pantera89

    16 sierpnia 2014, 12:33

    Jezeli nie przez chorobe przytylas to na pewno dasz rade, uwierz w siebie :)

    • zakochanapara

      zakochanapara

      16 sierpnia 2014, 23:01

      dzięki, wiary w siebie teraz mi potrzeba :)

  • boska20

    boska20

    16 sierpnia 2014, 11:59

    Dasz radę, nie zalamuj się, nie narzucaj sobie zbyt wiele.

    • zakochanapara

      zakochanapara

      16 sierpnia 2014, 23:02

      dzięki :) mam dziś nienajlepszy dzień, ale mam nadzieję, że jutro obudzę się z nowym entuzjazmem.

  • marienna

    marienna

    16 sierpnia 2014, 11:16

    Trzymam kciuki. Wiem ile trzeba samozaparcia i siły włożyć by stracić na wadzę. Nie poddajemy się laska. :)

    • zakochanapara

      zakochanapara

      16 sierpnia 2014, 23:03

      dziękuję muszę się spiąć i pokazać całemu światu, że dałam radę :)

  • patih

    patih

    16 sierpnia 2014, 09:53

    masz cel! ułóż plan i realizuj, trzymam kciuki będę wspierać :)

    • zakochanapara

      zakochanapara

      16 sierpnia 2014, 23:04

      dzięki. Mam cel, mam plan i realizuję. Każde kciuki mile widziane :)

  • asia20051

    asia20051

    16 sierpnia 2014, 09:03

    dasz radę !!!

    • zakochanapara

      zakochanapara

      16 sierpnia 2014, 23:04

      no przy takiej wadze to już nie ma, że się nie chce. Muszę dać radę. Dzięki :)

  • Oreore

    Oreore

    16 sierpnia 2014, 09:02

    tak mało w temacie, ale mam nieodparte wrażenie, że zdjęcie było robione w "20" akademika SGGW :) tak mi się przypomniały studenckie czasy.... figura super, też o podobnej marzę

    • zakochanapara

      zakochanapara

      16 sierpnia 2014, 19:00

      nie nie to było we włoskim akademiku :D

  • mlenna31

    mlenna31

    16 sierpnia 2014, 08:57

    Czas zleci szybko i zanim sie obejrzysz to bedziesz tak wygladala albo jeszcze lepiej. Twarda i madra z Ciebie kobieta, dasz sobie ze wszystkim rade :)

  • Wiosna122

    Wiosna122

    16 sierpnia 2014, 08:09

    duzo pracy przed tobą ale nie poddawaj się!

    • zakochanapara

      zakochanapara

      16 sierpnia 2014, 19:10

      nie mogę się poddać, cel czeka! :)

  • albertyna7594

    albertyna7594

    16 sierpnia 2014, 05:25

    też tak mam ,jak ważyłam 72 kg uważałam się za strasznego grubasa ,teraz chcę znowu tyle ważyć

    • zakochanapara

      zakochanapara

      16 sierpnia 2014, 19:10

      hehe bo my zawsze chcemy tego czego nie mamy :D

  • Magga74

    Magga74

    16 sierpnia 2014, 00:08

    to wróci :)

  • Marta11148

    Marta11148

    15 sierpnia 2014, 23:06

    Masz swietne menu. Tylko moze tych kalorii troszke za malo na taka wage. Przemsl to. Z czego pozniej bedziesz scinac gdy zajdzie taka potrzeba. Trzymam kciuki za Twoj sukces! Widac, ze ciezko na niego pracujesz!

    • zakochanapara

      zakochanapara

      15 sierpnia 2014, 23:09

      Myślę, że jest ok. Świetnie się czuję, mam dużo energii do zabaw z Maluszkiem i do ćwiczeń. Ciągle jestem najedzona po uszy. dzięki za kciuki :)

    • Marta11148

      Marta11148

      15 sierpnia 2014, 23:41

      Odchudzanie to troche matematyka :) zerknij na Kalkulator podstawowej i calkowitej przemiany materii. Warto jesc wiecej niz podstawowa i mniej o 10-15% niz calkowita. Ominiesz efekt jojo ;)Powodzenia!

    • zakochanapara

      zakochanapara

      15 sierpnia 2014, 23:46

      wiem, już to liczyłam :) wyszło mi 2100, dlatego odjęłam 300 kcal

    • Marta11148

      Marta11148

      15 sierpnia 2014, 23:53

      Odjelas od podstawowej czyli zabralas energie ktora jest potrzebna aby Twoje narzady mogly normalnie funkscjnowac :) Przy Twojej wadze i lcze z srednia aktywnoscia calkowiata to 3700 kalorii ;) Wiec przy 2700 powinnas normalnie chudnac bez ryzyka dla zdrowia i z pominieciem efektu jojo. Przyjdzie czas na 1800 ale to jeszcze nie teraz. Pisze to jak najbardziej zyczliwie. Mam nadzieje, ze Ci sie uda osiagnac swoj cel i szkoda i mi twojej ciezkiej pracy. Przemysl sprawe raz jeszcze :)

    • Wilena

      Wilena

      16 sierpnia 2014, 00:25

      Już chyba kiedyś Ci o tym marudziłam, ale to jeszcze raz się podpisuję :) Jesz za mało trochę, więc potem mogą być zastoje i problem z dalszym spadkiem wagi. Podbiłabym kaloryczność - np. zamieniła wafle ryżowe na chleb (to w sumie przetworzone białe węgle, więc często się ich nie powinno jeść), dodała tłuszczu. Ja jem teraz +/- 1800 i na tym chudnę, a ważę 68, i te 2100 to podstawowa przemiana chyba właśnie?

    • fiolkaa1

      fiolkaa1

      16 sierpnia 2014, 08:08

      Nie jest ok zakochanapara. Marta11148 ma racje. Twój BMR to 2100 i tyle powinnaś jeść minimum, bo się skrzywdzisz i spowolnisz metabolizm, potem nic nie będziesz jadła i nie będziesz chudła. Masz do obsłużenia 138kg różnych komórek, nie możesz jeść 1800kcal, bo to BMR osoby ważącej 100kg i jak będziesz tyle ważyć to obetnij kaloryczność do 1800kcal ale nie teraz bo Twój organizm zastrajkuje i nie ruszysz z miejsca.

    • zakochanapara

      zakochanapara

      16 sierpnia 2014, 19:08

      ale dziewczyny ja nie jestem w stanie jeść więcej. Jem tłuszcz oliwę z oliwek, olej rzepakowy lub dobrej jakości masło. Przecież nie mogę wypijać szklankami, żeby dodać kalorii, jem chleb w małych ilościach ale jem przecież, wafle ryżowe sporadycznie. Nie jestem w stanie więcej w siebie wcisnąć choćbym chciała. BMR to cyfry. Ja do tej pory jadłam 2000-2500 (wliczając słodycze) i nie chudłam tylko powoli tyłam. Każdy organizm jest inny. Ja nie jestem 140 kilogramowym potworem żywiącym się do tej pory fast foodami. Nie schodzę z dziennego spożycia kalorii 8000 do 1800. Wiem, że ciężko w to uwierzyć, ale do tej pory jadłam to samo co teraz. Takie same obiady. Tylko nieregularnie, głównie 2 posiłki dziennie i do tego słodycze. Nie chudłabym przy 2800. Wiem to. Ledwo bym się ruszała z przeżarcia. Wiem, że chcecie dobrze. Dziękuję Wam za to. Ale jestem zdania, że dobrze robię. Znam mój organizm. Będzie dobrze :)

    • Marta11148

      Marta11148

      16 sierpnia 2014, 19:44

      nie, nie robisz dobrze. Chcesz dobrze a to nie to samo. To Twoj wybr nit Cie do niczego nie zmusi. Jestes na poczatu drogi wiec co Ci szkodzi sprobowac? :) Nic nie tracisz ;) Wiele mozesz zyskac.

    • zakochanapara

      zakochanapara

      16 sierpnia 2014, 23:06

      nie jestem przekonana, ale zaufam Wam ;) Dzięki za rady. Dołożę trochę więcej owsianki rano, bo w sumie to jedyny moment kiedy jestem w stanie zjeść więcej. Tak, żeby wychodziło minimum 2000.

    • zakochanapara

      zakochanapara

      16 sierpnia 2014, 23:08

      może coś jeszcze uda się w ciągu dnia. Wyjdzie w praniu.

    • Marta11148

      Marta11148

      16 sierpnia 2014, 23:20

      Ciesze sie bardzo! :) jeszcze troche malo ale moze jak swiat sie nie zawali zrobisz kolejny krok :) Trzymam kciuasy! Szkoda zawalic takie menu przez kalorie :)

    • zakochanapara

      zakochanapara

      16 sierpnia 2014, 23:25

      dziękuję za entuzjazm :) bo jakoś się dziś trochę zdołowałam.

  • aeroplane

    aeroplane

    15 sierpnia 2014, 22:46

    Super figurka, kobieca, ladna- jest motywacja, wierze, ze sie uda :))

    • zakochanapara

      zakochanapara

      15 sierpnia 2014, 22:52

      dzięki, że od początku ze mną jesteś, dzięki za miłe słowa :)

    • aeroplane

      aeroplane

      15 sierpnia 2014, 23:10

      musimy sie wzajemnie wspierac, bo to jednak duzo pomaga, prawda? :)

  • binga35

    binga35

    15 sierpnia 2014, 21:23

    Fajnie wygladalas...ja tez jak spogladam na woje zdjecia sprzed lat, to chcialabym wygladac jaką tam siebie widze. A ważąc 80 czy 90 kg zawsze uwazałam sie za grubasa, a teraz BARDZO bym chciała ta wagę osiągnac :)

    • zakochanapara

      zakochanapara

      15 sierpnia 2014, 21:38

      ja też wtedy uważałam, że mam za dużą oponkę i uda i w ogóle tragedia :D a teraz... marzenie :D

  • LaVerdad

    LaVerdad

    15 sierpnia 2014, 20:26

    Cześć :) Trafiłam na Twój pamiętnik i mimo, że Cię nie znam, zamierzam dołączyć do grona dopingujących Ci ludzi :) przeczytałam kilka Twoich wpisów i być może jutro postaram się przeczytać też resztę. :) Przede wszystkim, super, że masz motywację, choćby w postaci swoich starszych zdjęć :) Na pewno będziesz mogła wrócić do dawnej wagi, a być może osiągniesz jeszcze mniej kilogramów na wadze :) Ale musisz dać sobie trochę czasu, ale przede wszystkim robić to z głową. Ale widzę, że odżywiasz się dość rozsądnie. :) I zazdroszczę tych kolorowych dań, bo moje posiłki wyglądają nudno i zdecydowanie mniej zdrowo. I chciałam zapytać, co oprócz diety,jako wysiłek fizyczny stosujesz? :) I życzę Ci wiele wytrwałości i powodzenia! :)

    • zakochanapara

      zakochanapara

      15 sierpnia 2014, 21:03

      dzięki, to bardzo miłe ;) przyrządzanie kolorowych dań nie jest trudne. Najważniejsze to mieć w domu zawsze sporo warzyw i dekorować nimi posiłki :D póki co chodzę na spacery z Synkiem i jeżdżę na rowerze stacjonarnym. Myslę o wprowadzeniu dodatkowych ćwiczeń z hantelkami i brzuszków, ale nie wszystko na raz. Dopiero zaczynam :)

  • kat26

    kat26

    15 sierpnia 2014, 20:18

    Zdjęcie masz szałowe też bym chciała tak wyglądać jak czytam Twoją opowieść to tak jak bym na nowo przeżywała własną przed ciążą ważyłam już 86 kg w ciąży pilnowałam się bardzo z jedzeniem ale i tak przytyłam słodyczy nie mogłam bo całą ciążę miałam zgagę masakra mówili mi wszyscy że dziecko wyciągnie ze mnie jak będę karmiła piersią i co i nic rok karmiłam ale i dobrze jak patrzę z perspektywy czasu moja córeczka ma teraz 7 lat i jest szczuplutka chociaż to mi się udało przypilnować aby w przyszłości nie miała takich kłopotów jak ja ja ważę aktualnie 101,4 kg większość kilogramów zawdzięczam stresowi i podjadaniu uwielbiam słodycze. Nie jesteś sama przed Tobą jeszcze kupę pięknych lat i oczywiście cieszenia się z życia z rodzicielstwa. Dasz radę bo jesteś silna ale nie rób tego dla męża zrób to dla siebie. Nie chodzi o samą dietę i schudnięcie tylko nauczenie się prawidłowo odżywiać i wdrożyć to we własnym domu. Mnie to zajęło sporo lat zanim do tego doszłam. Mój mąż aby mi pomóż to dojadał wszystko teraz też ma nadwagę. Dobra rozpisałam się może i nie potrzebnie ale wiem że przy takim wsparciu męża i wytrwałości dacie radę życzę powodzenia:) Ps: nie patrz na 50 kg do zrzucenia tylko dziennie 40dkg np i jeszcze raz powodzenia :)

    • zakochanapara

      zakochanapara

      15 sierpnia 2014, 21:37

      Dzięki za słowa wsparcia :) Czyli wiesz co znaczy uwielbiać słodycze :) Teraz już mnie tak nie ciągnie. Wiem, że tydzień bez słodyczy powoduje, że zupełnie się ich nie chce, ale zawsze mi było trudno wytrzymać ten tydzień. Teraz jest już 10 dni :) Ja też dbam o dietę synka jak wariatka. Trzymam się wszystkich tabel rozszerzania diety i ciągle czytam, co, jak, gdzie. Póki co synek ma 8 miesięcy i odżywia się zdrowo, unikamy cukru, je różnorodne posiłki. Mam nadzieję, że nie będzie miał problemów z nadwagą.

  • fiolkaa1

    fiolkaa1

    15 sierpnia 2014, 20:05

    Dziewczyno, jesteś taka młoda, życie przed Tobą! Przecież powinna Ci się wcześniej zaświecić czerwona lampka. Co to za postanowienia przy wadze 115 czy więcej, że sobie pożegnalnie pofolgujesz ze słodyczami??? Chcesz, żeby Twój syn się za Ciebie wstydził? Czy chcesz kopnąć w kalendarz zanim osiągnie pełnoletność? Sorry za dosadność ale chyba ktoś musi Tobą porządnie potrząsnąć. Jak tak dalej pójdzie, to na wiosnę będziesz ważyć 150 kg !!! Proponuję metodę małych kroków i niespoczywanie na laurach. Pierwszy krok 120kg (zejście do otyłości II stopnia), następny 105kg (I stopnia), a potem poniżej 90kg. 18+15+15 już nie brzmi tak źle. A jak masz ochotę na słodycze to chrup marchewki. I ruszaj się jak najwięcej !!! Bez tego nie da rady. A najlepiej, żebyś nie robiła błędów żywieniowych i uniknęła jojo idź do dietetyka.

    • zakochanapara

      zakochanapara

      15 sierpnia 2014, 21:32

      czerwona lampka świeciła mi się tyle razy ile razy zaczynałam dietę, ale zawsze brakowało silnej woli. Teraz jestem na to gotowa, więc się udaje :) Pomysł z 18 + 15 + 15 jest świetny, zmienię pasek. Dzięki :)

    • fiolkaa1

      fiolkaa1

      15 sierpnia 2014, 22:13

      życzę Ci jak najwięcej silnej woli i wytrwałości. Domyślam się jak się czujesz, ja po dwóch ciążach przypakowałam ponad 30kg. Wiele razy dietkowałam ale teraz wzięłam się za siebie. Musisz sobie zdać sprawę z tego, że to nie chodzi o dietę tylko o styl życia i sposób odżywiania i tak jak ktoś tu napisał, trzeba sobie zmienić wszystko w głowie. Musisz schudnąć dla zdrowia, masz dla kogo żyć, a taka otyłość jest bardzo niebezpieczna dla zdrowia i życia. Zalecam, idź do specjalisty, będzie Ci łatwiej. Jeśli nie chcesz, nie schodź z dietą poniżej podstawowej przemiany materii (dla Ciebie około 2100kcal) bo spowolnisz metabolizm. Nie schudniesz szybko, ale musisz być cierpliwa, za półtorej roku na wiosnę możesz być szczupła, zdrowa i pełna optymizmu. Dodałam Twój pamiętnik do ulubionych, będę Cię obserwować i gorąco kibicować. Nie poddaj się i tym razem !!!

  • paczektoffi

    paczektoffi

    15 sierpnia 2014, 19:45

    3mam za Ciebie kciuki :) pamiętaj, że najważniejsza jest cierpliwość to ona pozwoli Ci zgubić te kg :) pozdrawiam

    • zakochanapara

      zakochanapara

      15 sierpnia 2014, 21:39

      Dokładnie tak, cierpliwości mi trzeba :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.