Dieta na 6+
Na wadze dziś -200g
Trening zaliczony!
.
100brzuszków z kołyską
40min orbitrek
100 x zaciskanie agrafki udami
100 x zaciskanie agrafki rękoma
Włączyłam TV i ćwiczyłam, akurat leciał jeden z moich ulubionych programów "Odlotowy ogród" więc jednocześnie oglądałam nie zapominając o płynnym oddechu co bardzo ułatwia ćwiczenia. Potem przełączyłam na Polo TV gdzie podkręcałam się patrząc na szczupłe laski wyginające ciała w teledyskach, a mój psiak Puszek leżał i patrzył na mnie jak na wariatkę. Z orbiego zeszłam jak pijana, z mokra koszulką i włosami.
Czuję się super zmotywowana, chcę walczyć z tymi kilogramami i nie dam za wygraną. Do końca roku na Sylwka muszę być już z dwucyfrówką!!!
Z innych tematów...(pielęgnacyjne podsumowanie)
Wraz ze spadającymi kilogramami zaczęłam bardziej przykładać uwagę do wyglądu:
* Od stycznia regularnie co wieczór po kąpieli peelinguję stopy, wcieram kremy, owijam folią, zakładam bawełniane skarpety i tak kładę się spać. Mamy już sierpień a stopy są miękkie, gładkie bez pęknięć i szorstkości.Już nie wstydzę się zrogowaciałych pięt z którymi miałam zawsze problem, teraz mnie rażą u innych widoki brzydkich stóp Pań paradujących w sandałach czy klapkach.
* podobna kuracja na dłonie i szorstkość łokci, również od stycznia.
* na twarz rano krem na dzień, na wieczór peelingowanie rękawicami podczas kąpieli, potem tonik i krem na noc (z myślą o opóźnieniu pojawiania się zmarszczek)
* włosy...z nimi to już była katastrofa, pojawiały się nawet uwagi że ja to mam już łyse placki na głowie. Ale z pomocą przyszedł niezawodny Vichy w ampułkach. Kuracja trwa już 3 tygodnie i koniec z kłębami włosów na grzebieniu, znikły kudły z wanny i posadzki. Teraz czekam jak zaczną się pojawiać nowe młode odrosty.
* co wieczór podczas kąpieli w soli morskiej peelinguję całe ciało rękawicami do peelingu / wszelakie mazidła ujędrniające poszły w kosz, nic nie pomagały mimo regularnej rocznej kuracji przy poprzedniej diecie połączonej z ćwiczeniami i masażerami, także dziś już wiem że te kremy to strata kasy, wolałam zainwestować w tanie peelingujące rękawiczki.
No to tyle na dziś. Do następnego wpisu!
Cindy1111
13 sierpnia 2014, 19:38Skąd ty bierzesz na to wszystko siły?!Wszyscy w Ciebie wierzą:).
Grubaska.Aneta
13 sierpnia 2014, 19:40siła i moc przyszła z latem:)
karlit
13 sierpnia 2014, 19:10Jesteś wulkanem energii! Podziwiam i staram się brać przykład i aktywności na jutro nie odkładać. Pozdrawiam serdecznie :)
quki74
13 sierpnia 2014, 19:03Orbitreka nie mam ale po moim rowerku wyglądam podobnie ha ha ha ale to nie ważne prysznic jest a energia po teningu i endorfiny bezcenne :)))
NewStart80
13 sierpnia 2014, 18:57Daj mi kopa abym i ja zaczęła trening.
NewStart80
13 sierpnia 2014, 18:56Wow lala ale dajesz czadu
akitaa
13 sierpnia 2014, 18:56pięknie dajesz Kochana:)) oby tak dalej!
kikunia180
13 sierpnia 2014, 18:18Brawo kochana ja wierzę w ciebie i muszę w siebie uwierzyć :)
angelisia69
13 sierpnia 2014, 17:54No to super aktywnosc,po raz kolejny ;-) I przyjemne z pozytecznym,TV i cwiczonka tez tak lubie,ale na rowerku to ksiazki pochlaniam.Co do zabiegow na cialo,fajnie ze dbasz o siebie,bo nie tylko zrzucanie wagi sie liczy,kobieta nawet najszczuplejsza a niezadbana bedzie brzydka,szara myszka w porownaniu do grubszej wypielegnowanej.To ja czekam na kolejny pozytywny wpis,niech POT bedzie z Toba na codzien :P hehe
Alicja...ala2345
13 sierpnia 2014, 16:29Osobiście też jestem takiego samego zdania że te kremiki ujędrniające do nic nie warte. Wszystko to jest za bardzo przereklamowane, a efektu nie przynoszą. Piękna dawka treningu, podziwiam i mocno wierzę że każdy dzień będzie równie pozytywny tak te do tej pory!
konwalijkaMala
13 sierpnia 2014, 16:27Już nie ważne jakimi kosmetykami (nawet te tanie z biedry) ważne by robić to systematycznie dzień w dzień, a efekty będą widoczne) . gratuluję codziennych spadków, widać ćwiczenia dużo pomagają w zbijaniu wagi!
NaMolik
13 sierpnia 2014, 16:27na pewno wiele osób w ciebie wierzy, gratuluję samozaparcia
Gacaz
13 sierpnia 2014, 15:30Nie odpuszczasz, będą efekty. Pozdrawiam.
piteraaga
13 sierpnia 2014, 15:20Ja cały czas cię podziwiam...
Nicolaa1979
13 sierpnia 2014, 15:15Pięknie się zawzięłaś! Idziesz jak burza! Nic tylko brać przykład!
nowaja2014
13 sierpnia 2014, 14:15Brawo! Teraz to każda z nas powinna brać z Ciebie przykład! :)
martini244
13 sierpnia 2014, 14:00No i brawooo:)Z takim podejsciem napewno dojdziesz do celu:)
MartaSajdak
13 sierpnia 2014, 13:56Z takim samozaparciem dwucyfrowka pojawi się szybciej niż myślisz :) pozdrawiam! !
GrubiutkaPanda
13 sierpnia 2014, 13:48Wow, w twoim wpisie jest tyle pozytywnej energii i siły xd A jak ci się ćwiczy z kołyską? Kiedyś o niej myślałam, ale jakoś nie jestem przekonana. Jeszcze muszę sobię właśnie tą agrafkę kupić, bo już się rok do niej zbieram i jakoś nie mogę. A stosujesz jakieś balsamy do ciała czy tylko peelingi i rękawice? I chętnie bym posłuchała co i jak stosujesz na pięty, gdyż z nimi mam tragiczny problem i żadne kremy, ani specyfiki nie pomagają ;/ Powodzenia!
Grubaska.Aneta
13 sierpnia 2014, 15:12Kołyska jest super, polecam, odciąża kark i kręgosłup a mięśnie brzucha ładnie pracują:) Na temat pielęgnacji chyba już wszystko zawarłam w tym wpisie:)
heili
13 sierpnia 2014, 13:21no i dałaś babie do myślenia..zdecydowanie za mało dla siebie robi:( dzięki:))
asia20051
13 sierpnia 2014, 13:19gratuluje spadku :) mega aktywność fizyczna - musze zacząć brac z ciebie przykład :) buziaki