Zakładam okulary przeciwsłoneczne i oglądam się w lusterku. Tragedia i groteska w jednym! Mam tyle wdzięku, co Kalisz udający Bonda.
- Grubasowi z wolem stanowczo niedobrze jest w ciemnych okularach - wzdycham.
- A powiedz, w czym jest dobrze grubasowi z wolem? - mąż dziś jakoś nie ma litości.
- W niczym...
- Dlatego najbardziej lubię cię w niczym.
Wiosna122
13 lipca 2014, 20:45szczery :D ale powiało miłością :)