Jak co tydzień ważenie i mierzenie.. to już piąty raz, czas leci. Dzisiaj trochę na kacu, bo wczoraj z psiapsiółami wypiłam parę głębszych wiśniówki, ale piwa nie piłam - jestem dumna :)
W tym tygodniu schudłam kilogram i straciłam aż 7 centymetrów, głównie na brzuchu YUPI !!! Łączne to już 30 cm, zdajecie sobie sprawę? Trochę w szoku jestem że aż tyle, bo jakieś bardzo wyraźnej różnicy (oprócz brzucha) to nie widzę.
Jeśli chodzi o dietę to jest ok, nadal nie jem słodyczy ani śmieciowego jedzenia i jest mi z tym dobrze :) Co do ćwiczeń to kilka razy w tygodniu Mel B nogi pośladki kardio a od czasu do czasu bieżnia u psiapsióły zatem nie ćwiczę dużo.. chyba z lenistwa ;)
A tak prezentuję się w sukience którą kupiłam daaawno temu. W końcu się zmieściłam i dopięłam! (już pewnie nie modna, ale co tam).
"To" małe rozmazane na pierwszym zdjęciu to córa :D
Mam nadzieję że wy też nie odpuszczacie i walczycie!
Miłego pięknego dnia życzę kochane :)
CzekoladowaSilje
29 marca 2014, 10:00Gratulacje ;) 30 cm nono ładnie ;D
akitaaa
29 marca 2014, 09:50Gratuluję i życzę dalszych spadków. Wagi oczywiście :)
winter_beats
29 marca 2014, 09:33gratulacje, idzie Ci bardzo dobrze :) bardzo ładnie wyglądasz w tej sukience :)
MamaGwiazdy
29 marca 2014, 09:30Cm CI lecą jak marzenie. Pięknie.
beatka2789
29 marca 2014, 09:29Gratki. Super ci idzie