taka byłam grzeczna! taka opanowana! taka racjonalna!
w piekarni, ach! pachnącej! - NIE kupiłam chałki, choć do mnie wołała
w trakcie zakupów w Elei - NIE kupiłam hummusu, choć na sam widok opakowania ślinianki zaczęły mi pracować ze zdwojoną mocą
przy pieczeniu karkówki dla rodzinki siostry NIE podjadałam, oh!
oczywiście, że gotowe spróbowałam, ale potraktowałam to jak normalny
posiłek, do vitaliusza wpisałam jako mięsko obiadowe
w Arkadii NIE zjadłam frytek, w ogóle makdonalda ominęłam jakby nie istniał
NIE nabyłam plastrów suszonego mango
NIE kupiłam batonika
po późnym powrocie NIE rzuciłam się na jadło, tylko spokojnie przygotowałam zaplanowany wcześniej posiłek
taka po całym dniu byłam z siebie dumna!
późnym bardzo wieczorem skończyłam porcjować wystudzoną karkówkę, tu plastry w sosie własnym dla nas, tu plastry dla Roberta i Grześka, sos w naczynku obok, tu karkówka na zimno do chlebka, tu w sosiku grzybowym, tu w galaretce, ale można podgrzać i ze śmietaną będzie doskonały gęsty sos . . . otworzyłam zamrażalnik, żeby pudełka i pudełeczka pochować . . . a w górnej szufladzie . . . spojrzały mi prosto w oczy lody . . . bakaliowe . .
to nie podstępny Pan i Władca kupił - to synek nabył, jak spał u nas z kotem, kiedy my byliśmy w SPA i przez zapomnienie zostawił
przestałam być opanowana
spuszczę zasłonę milczenia na ciąg dalszy
ps.
waga wciąż w stanach nie do upublicznienia
kalorycznie to te lody mnie nie dobiły, ale przeraziło mnie natychmiastowe i całkowite zniknięcie "moralnych" hamulców na widok ulubionych lodów
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ajusek
13 lutego 2014, 15:49skąd ja to znam...
adrazkiewicz2
7 lutego 2014, 01:23"Lody... bakaliowe" Boze jedyny! Wlasnie sobie przypomnialam ze one tam leza, normalnie w tym momencie przez 3 sciany krzycza "no chodz tu!" Ale mnie wrobilas w tym momencie... Twoje lody przypomnialy o istnieniu moich... bakaliowych oczywiscie, i co ja teraz piedna poczne!? Ide napalic w piecu.... i coraz blizej zamrazalnika...
adador77
6 lutego 2014, 22:15Tak Jola, ja wiem, ze to brzmi zalosnie ale zeszlam ponizej 90 kg. Waga paskowa aktualna...
agacina81
6 lutego 2014, 21:54Pewnie z algidy byly...
renianh
6 lutego 2014, 21:16To absolutnie nie Twoja wina ,cięzki jest los odchudzaczki nawet jak się stara to mu inni przeszkadzają .
takaja27
6 lutego 2014, 21:05Co z Jaskiem?
annaczest
6 lutego 2014, 20:06Fajnie sie Pania czyta ehehheeh, powinna pisac felietony
Magdalena762013
6 lutego 2014, 18:38Twoj wpis tak buduje napiecie, ze szok. Mozesz pisac ksiazki!!! A lody? Ja tez tak mialam, jak w dzien nie jadlam grzecznie wystarczająco duzo... Rzucalam sie. Moze pomysl, czy jednak w dzien nie zjadlas za malo? (Ale jakby co, to od czasu do czasu tez sie rzucam, gdy mam jakis ogromny stres...)
adador77
6 lutego 2014, 17:56i po takim doswiadczeniu w zrzucaniu kilogramow czlowiek lapie sie jak dziecko na pudelko lodow....a odchudznie to przeciez taka latwa sprawa... Krok po kroku i dojdziesz do swojej perfekcji:) przeciez Jola jestes:)
mikrobik
6 lutego 2014, 17:55Podobno od lodów się nie tyje i tak należy do tego podejść.
frodobeat
6 lutego 2014, 14:42Lody bakaliowe to musisz sobie wybaczyć , wiadomo , mleko, bakalie - samo zdrowie po prostu i już !
baja1953
6 lutego 2014, 14:29Jola, jestem zbulwersowana, kupić placek drożdżowy? Kupić faworki?? To tak, jak oglądać jazdę rowerem w tv...Przyznaj, że to nie to samo co jazda osobista...
Desperatka75
6 lutego 2014, 13:50eee...tam...lody......znam gorsze "grzeszki:....;-) Buziaki! <img src="https://vitalia.pl/obrazki/36/157/6-Ferie-ech-te-fer-5269.jpg">
jendraska
6 lutego 2014, 13:06Czyli to jeszcze nie jest ten dobry etap odchudzanie kiedy nie kusi...nic:) Pozdrawiam
uliczka7
6 lutego 2014, 13:01Jak ja to dobrze znam ;)
zoykaa
6 lutego 2014, 11:41Jedyne grzeszne za czym NIE przepafam to lody wlasnie...trxymaj sie I tak jestes Twardy Mietek!
xxaggaxx
6 lutego 2014, 11:31narobiłaś mi ochoty na lody!
Insol
6 lutego 2014, 10:36bidulko...
luckaaa
6 lutego 2014, 10:20O matko , tyle pokus w jeden dzien ??? Wykonczyc sie mozna ...
agnes315
6 lutego 2014, 10:16dla mnie i lody i rower- sezonowa :))