Witajcie!
No właśnie jak szybko zleciało mi 10 kg tak teraz waga ani drgnie!
Jednego dnia zobaczylam 89,7 kg a teraz non stop 90,3 kg.
I tak ponad tydzien.
Czym to moze byc spowodowane?
I co zrobic aby waga zaczela spadac..?
Zaczyna mnie to powoli irytowac. ;/
Oczywiscie diety nie porzucilam i nadal trzymam.
Ale no ile mozna ja sie pytam ?! ;D
Chce widziec efekty swojej walki z tym potworem ktory siedzi ..
w moich udach, boczkach , rekach , brzuchu i wgl wszedzie
TLUSZCZU WYPIER!!!!
Pomozcie kochane bo wezme chyba tasak i go sobie wytne haha
jestem na skraju wytrzymalosci!
©Czarnulka2014
alexxx1
10 stycznia 2014, 21:26hormony, obrona organizmu przed spadkiem wagi - tylko nie zrezygnuj z diety to będzie dobrze :)
mamaszymonka1984
10 stycznia 2014, 21:23Miałam to samo i chyba też to częściowo była wina tego, że porzuciłam dietę... Niby wiedziałam o przestojach, że to normalne itd ale kiedy waga hulała +2, - 2 w kółko miałam dość. Teraz wiem, że to był koszmarny błąd, który kosztował mnie nowe centymetry, TRZYMAJ SIĘ i nie popełnij tego błędu co ja, POZDRAWIAM :)
Jagodazja
10 stycznia 2014, 21:22kamaopr dobrze prawi. spróbować zawsze warto
Grubaska.Aneta
10 stycznia 2014, 21:18przestoje też trzeba brac pod uwagę bedąc na diecie, nie przeskoczysz tego
Halincia01
10 stycznia 2014, 21:10To jak będziesz już szaleć z tym tasakiem to do mnie też wpadnij!
kamaopr
10 stycznia 2014, 21:09u mnie było podobno, z tym, ze jeden dzień miałam 90,4 kg, a potem już tylko 91 kg i waga nie spadała, ale nie liczyłam kalorii specjalnie i ćwiczyłam non stop to samo, organizm się przyzwyczaił. Zrób sobie tak, że jednego dnia zjedz więcej, np o 200-300 kal, a drugiego dnia, tyle samo mniej. Zastój może być też spowodowany zatrzymywaniem się wody, lub zbliżającym się okresem, co równa się z wodą xD