WCZORAJ POTRĄCIŁAM 60 LETNIĄ KOBIETĘ NA ROWERZE, STRASZNY OKROPNY WYRZUT SUMIENIA, NIE POZWOLIŁ MI SPAC, NIE POZWALA MI NORMALNIE FUNKCJONOWAĆ, NIE WIEM JAK SOBIE Z TYM PORADZIC-DZIŚ IDĘ DO NIEJ DO SZPITALA, CHOĆ BARDZO SIE TEGO BOJE ALE MUSZE TAM IŚĆ, JĄ PRZEPROSIĆ I BŁAGAC BY MI WYBACZYŁA, CHOĆ PRZECIEZ ZROBIĄŁM TO NAPRAWDE NIECHCĄCY.
RANO ZAWIOZAŁAM MAJE DO SZXKOŁY, POTEM POJECHAŁĄM NA NASZ OKOLICZNY BAZAREK PO WARZYWA I OWOCE, KIEDY COFAŁAM ONA NADJECHAŁA. JA PATRZYŁAM DO TYŁU I NA BOKI NIKOGO NIE BYŁO I NAGLE BUM. DOTKNEŁAM JĄ BARDZO LECIUTKO NIESTETY UPADŁA TAK NIEFORTUNNIE, ZE POŁAMAŁA NOGE W DWÓCH MIEJSCACH Z PRZEMIESZCENIEM I SKRĘCENIEM. ZADZWONIŁAM PO POGOTOWIEI POLICJE ZABRALI JĄ NA NOSZACH A MNIE NA PRZESŁUCHANIE- BOŻE JAKIE TO BYŁO STARSZNE, ZBIEGOWISKO LUDZI I WZROK KTÓRY GDYBY MÓGŁ ZABIJAC TO PADŁABYM TRUPEM. LUDZIE TAK ŁATWO OCENIAJA INNYCH...
BYŁAM PÓZNIEJ W SZPITALU ALE PANI MIAŁA PRZEŚWIETLENIE I NIC MI NIE CHCIELI POWIEDZIEC BO JA NIE Z RODZINY. WIECZOREM DZWONIŁAM DO JEJ SYNA TO WIEM ZE MIAŁĄ OPERACJE I SKŁADALI JEJ TĘ NOGĘ.
NIE UMIEM OPISAĆ WAM TEGO JAK JA SIE CZUJE, ALE NIE ŻYCZĘ TEGO NIKOMU. NIE SPAŁAM PRAKTYCZNIE CAŁĄ NOC, A TERAZ KIEDY JUZ JESTEM SAMA W KONCU MOGĘ SOBIE POPŁAKAĆ ALE I TO NIE POMAGA. DO DZIŚ NIE WIEDZIAŁAM CHYBA CO TO PRAWDZIWY PERMAMENTNY STRES....
OKROPNA JEST TA KOŃCÓWKA ROKU.
SORKI ALE MUSIAŁAM TO WYWALIC Z SIEBIE, DZIĘKUJE TYM KTÓRZY DOBRNELI DO KOŃCA-JEŚLI NIE MYSLICIE O MNIE ŻLEJ AK CI LUDZIE ZE ZBIEGOWISKA, ZOSTAWCIE COS PO SOBIE-JA NAPRAWDE NIE CHCIAŁAM.
dostepnatylkonarecepte
4 grudnia 2013, 23:44Niestety wypadki chodzą po ludziach .... trzymaj się ;*
Mafor
4 grudnia 2013, 22:30Współczuje, nie obwiniają się mogło się zdążyć kazdemu
wb1987
4 grudnia 2013, 22:26To był nieszczęśliwy wypadek, przecież nie zrobiłaś tego celowo. Ale wiem jak się czujesz. Ja 2 miesiące temu miałam stłuczkę- również manewr cofania, nie spojrzałam w lusterko, moja wina i stuknęłam kobiecie auto. Kiedy wysiadła, prawie dostałam zawału- kobieta w peruce, jechała na chemię, ma raka. Do dziś mam wyrzuty sumienia jak o tym pomyślę. Myślę, że okazując zainteresowanie, skruchę, udowodnisz, że naprawdę jest Ci przykro. Idź jutro do szpitala, porozmawiaj na spokojnie z tą kobietą, myślę, że Ci wybaczy. Głowa do góry, najważniejsze, że nic więcej się jej nie stało.
kasiakasia71
4 grudnia 2013, 22:20Takie rzeczy sie zdarzają i nie potrzebnie sie martwisz. Najważniejsze,że kobieta żyje.Może spytaj lekarza co z tą kobietą i nie narażaj siebie i jej na stres.Przecież zdążysz do niej iść jak wyjdzie ze szpitala.Miałam podobną sytuację w sobotę-jednak nadal nie spotkałam się z tą osobą tylko wiem,że jest ok.Też mnie to dręczy ale to tylko życie-przecież żyje i ma się dobrze
zoykaa
4 grudnia 2013, 22:09Zycze odzyskania spokoju.odz juyro do szpitala,wszystko sobie wyjasnicie,wierze,ze bedzie dobrze.owej Pani zycze wszystkiego dobrego I szybkiego powrotu do zdrowia.
znadiia
4 grudnia 2013, 22:00Musisz być dobrej nadzieji. Chwila nieuwagi i już. Martwisz się o panią, to dobrze. Ale martw się też o siebie, żeby nie było z tego jakiś strasznych konsekfencji
gwizdowa
4 grudnia 2013, 21:58To nieszczęśliwy wypadek. Nie masz się co obwinia. Jeśli to mądra kobieta ti na pewno Cię zrozumie
alam
4 grudnia 2013, 21:27Trzymaj się! Najważniejsze, że kobieta żyje. Mój szwagier nie miał tyle szczęścia co ty i mimo, że został uniewinniony, bo kobieta ewidentnie wtargnęła mu pod koła, jednak musi żyć ze świadomością, że kogoś zabił! Wiem jakie to straszne!!!
AAGGSS
4 grudnia 2013, 21:26będzie dobrze..... musi być. Trzymaj się....
Asiula.m1982
4 grudnia 2013, 21:20Jesteś po prostu dobrym człowiekiem i dlatego tak się obwiniasz i masz takie wyrzuty sumienia. Idź do pani porozmawiaj może będzie Ci lżej na duszy. I powtarzaj sobie jak mantrę że tego nie chciałaś, nie zrobiłaś tego z premedytacją więc był to tylko nieszczęśliwy wypadek. Tulę mocno :)))))
jankaq
4 grudnia 2013, 21:20wspołczuje. mam nadzieje ze poczucie winy minie, a tej pani tez sie wszystko ułoży.
paulik1990
4 grudnia 2013, 21:18Wspolczuje..:-( Pewnie gdyby mnie to spotkalo czulabym sie tak samo:-( Trzymaj sie tam dzielnie:-*
takaja27
4 grudnia 2013, 21:12Wspolczuje. Idz do niej, będzie Ci i jej lepiej
paauulinaa
4 grudnia 2013, 21:11Hehe moja mama kiedyś dotknęła kobietę lekko samochodem, a ta ze strachu się przewróciła zbijając sobie kolano. Mama stresowała się tak samo jak ty, a w sumie nie miała powodu :) Kobieta założyła sprawę w sądzie i wyszła bogatsza o 2000 tys złotych ;] Więc życzę Ci spokoju oraz uprzejmej kobiety a nie pazernej sz*aty :D
walsieziomek
4 grudnia 2013, 21:07a przestań ... przypadek niefortunny . Dasz radę ;* Ale nie zostawiaj tej kobiety samej z tym , walcz razem z nią , bynajmniej zobaczy , że Ci zależy i nie odpuszczaj !!
Cinderella...
4 grudnia 2013, 21:06To jak się przejmujesz, pokazuje jakim dobrym jesteś człowiekiem. To był nieszczęśliwy przypadek, każdemu może się zdarzyć chwilka nieuwagi. Wybacz przede wszystkim sobie. Najważniejsze, że kobieta ŻYJE i wszystko da się odkręcić. Glowa do góry!
kesaburg
4 grudnia 2013, 21:01nie rozumiem ostatniego zdania"jesli nie myslicie o mnie źle jak ci ludzie ze zbiegowiska, zostawcie cos po sobie.." - chcesz się wyżalić, czy ten wpis jest tylko po to, żeby przyciągnąc ludzi i znaleźć się na głównej
anya000
4 grudnia 2013, 20:52przeciez nie zrobilas tego specjalnie. rowerzysci tez powinni bardziej uwazac..
grubababa.lodz
4 grudnia 2013, 20:52chyba wczoraj był taki dzień... ja walnęłam pieszego lusterkiem... był jak widmo jakieś, nieoznakowany, w ciemnym lesie (bo w lesie mieszkam)... noc bezsenna zapewniona.
wejscieawaryjne
4 grudnia 2013, 20:48Głowa do góry! Przecież nie zrobiłaś tego specjalnie. Idź do niej do szpitala, pogadaj. Wszystko będzie dobrze!:*