W sumie powinnam to podsumowanie zrobić wczoraj ,ale byłam tak podekscytowana tymi spodniami że o niczym innym nie myślałam. Znalazłam troszkę lepsze zdjęcie. Na tym różnica jest mega ,bo oba są z tej samej perspektywy. W każdym razie uświadomiłam sobie ,że rok temu ja te spodnie naciagałam tylko na łydki! O różnych rzeczach marzyłam ,że założę ale na pewno nie o tych spodniach. Wydawały mi się wręcz abstrakcyjnie małe. Raz mi tylko przyszło do głowy je założyć i utkneły tuż za łydkami - nie poryczałam sie tylko dzięki żartom męża ,ale nie żartował ze mnie tylko że spodnie głupie :)) Od wczoraj te spodnie są bardzo mądre i są bardzo moje!
Wygląda na to ,że te 2 tygodnie z lux_torpedowymi fitnessami wyrzeźbiły mi tyłek i brzuch!
Tak jak pisałam durna waga bez zmian ,no ale guzik w jeansach nie kłamie. Trzeba też przyznac ,że dietę trzymam. W łikend jest gorzej bo długie w łóżku wylegiwanie całkowicie zmienia czasy posiłków. Co do jakości jest ok ,ale zazwyczaj zamiast 5 daje rady zjeśc tylko 3. Wczoraj niestety skusiłam sie na chlebek na kolację. Mąż upiek taki pyszny ,że ciężko się było opanować. Ale obiecuje to dzisiaj spalić! W pracy już spokojnie tylko 2 kanapeczki. Nie mam kompletnie pomysłu na dzisiejszy objad :(( Maksymalnie mnie te spodnie zmotywowały. Jednak człowiek bardzo potrzebuje dowodów na to ,że trud się opłaca. Jest cudownie!
MargotG
2 grudnia 2013, 11:42No nie dziwię się wcale, że fruwałaś!! Z łydek spodnie naciągnąć na tyłek i jeszcze zapiąć!! Super!! Różnica kolosalna!! A z tymi mężami to już tak jest - nie może chłop wstać wcześniej, żeby ten chleb upiec na śniadanie? Nie, on musi upiec go na kolację!!! I weź się człowieku powstrzymaj od zjedzenia chociaż kromeczki, jak on tak pachnie... Pociesz się - u mnie jest tak samo :) zawsze na wieczór!! i pachnie w całym domu!!!! A Ty chudniesz cudnie!!! Buziaki!!
zoykaa
2 grudnia 2013, 11:28Bardzo sie ciesze ze spodnie zmadrzaly bo to dowod.ze schudla ich wlascicielka!przepis na smakersy mega I jakie zdrowe.cmok