Jest mi dużooo lepiej .
Ubrałam wczoraj ulubioną sukienkę i czułam się super kobieco.
Dziś troszkę umieram, dopadła mnie wyjątkowo złośliwa @.
Pocieszające jest to, że będę jak nowa jak się skończy. Dziś nie będę ćwiczyć bo wyjątkowo źle się czuję. Wczoraj był callanetics chyba już z 20 i 7 dzień wyzwania przysiadowego.
Do końca @ nie wchodzę na wagę i się nie mierzę.
Mam nadzieję, że jutro będę normalnie już funkcjonować.
Dzień wolnego od ćwiczeń zawsze jeden w miesiącu mam.
Moja sukienka - wisiała na wieszaku, teraz na mnie:)
kupiona gdzieś na wyprzedaży za grosze.
Chciałam się wam pochwalić moim małym DIY. Marzyły mi się spodnie marmurki. Dorwałam stare jeansy, zalałam wybielaczem, pomoczyłam noc no i mam. Jak wyschną zrobię parę przetarć, aby nabrały bardziej zadziornego charakteru.
Czekam też na ćwieki z allegro, na pewno coś jeszcze przerobię;) mam parę pomysłów
Spodnie przed i po, aktualnie się suszą, jak skończę je przerabiać, pochwalę sie jak na mnie wyglądają ( uwielbiam przerabiać ciuchy), może zacznę coś przeszywać.
Mam jeszcze barwniki do ubrań, marzą mi się kolorowe szorty.
Jeansy po wyschnięciu prezentują nieco jaśniej i tak wyglądają na mnie ( wiem, że takie nogawki skracają nogi, ale niestety zostały za bardzo skrócone i trzeba je jakoś ratować;))
Troszkę szortowych inspiracji :)
I moje ulubione ostatnio dwa Majesticowe kawałki:)
P.S ciasteczka owsiane rozeszły się jak szalone, odłożyłam dwa dla chłopaka;)
Chyba smakowały.
Cytrynowaaa
vitalia92
13 listopada 2013, 12:44Super wygladasz w tej sukience, a ze spodniami swietny pomysl :) juz jestem ciekawa jaki bedzie efekt koncowy :)
dziewczynazpomaranczami
13 listopada 2013, 12:41Dziewczyno, fantastycznie wyglądasz w tej sukience! Gratuluję wytrwałości i świetnej sylwetki ;)
grucha81
13 listopada 2013, 12:40LASECZKAAA:) i pomyśleć że kiedyś takie marmurki były modne....ehhh moda..