Dziś nie typowy wpis. Mam dziś bardzo ciężki dzień. Chyba przez zbliżający się okres, ale do czego zmierzam.
Mierzyłam sobie dziś ubrania, które mogłabym ubrać na chrzciny tak przymierzałam.
I słyszę od mamy ,,to za krótkie ( ubrałam fajną spódniczkę przed kolano), to cie pogrubia, do tego nie masz budowy itp. Stwierdziła, że tylko cytuję ,, na patykach wszystko leży dobrze" Powiedziałam, że pracuję nad swoją budowa to mi powiedzieli, że mam obsesje.
Zrobiło mi się tak cholernie przykro jak jeszcze babcia mi się wtrąciła i mi mówi, że mam bulimie i obsesje na punkcie wyglądu ( ludzie! przecież ja normalnie jem tylko że z głową i ćwiczę)
Od zawsze byłam grubsza i skrycie marzyłam, żeby być zgrabną, fajną dziewczyną.
Jak udało mi się zrzucić 10 kg, robić coś ze sobą to słyszę takie, rzeczy, że mi głowa pęka.
W tym domu nie można się odchudzać ( bo to przecież obsesja) nie można być szczupłym bo to bulimia.
A jak babcia widziała, że mierze się co parę dni ( sprawdzałam efekty po codziennym callanetics) to mi powiedziała, że to anoreksja.
Ludzie nie znają pojęć, zwalają, że taka Twoja budowa jak masz grubsze nogi.
Najlepiej siedzieć i nic nie robić bo takim Cie przecież stworzono.
Ja nie mam zamiaru doprowadzić się do stanu sprzed roku i ryczeć po nocach. Mieć problemy z sobą i swoim samopoczuciem.
Lubię być sama w domu bo wtedy nikt mi nie patrzy na talerz.
Musiałam to z siebie wyrzucić.
Trochę to chaotyczne, ale prawdziwe.
Pozytywna część dnia;)
upiekłam właśnie ciasteczka owsiane - dietetyczne i smaczne;)
P.S dziękuję za tyle wsparcia:) widzę, że nie jestem sama;)
oleje to i będę robić swoje:)
przepis ma ciasteczka podkradłam tutaj: http://charlottegotuje.blogspot.com/2012/09/dietetyczne-ciastka-owsiane.html
dodałam od siebie słonecznik i wiórki kokosowe;)
Cyrynowaaa
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
88sweet88
13 listopada 2013, 21:58To tak jak u mnie! To jakby zdrowe odzywianie i trening to jakies dziwactwo a bycie grubym jest teraz normalniejsze..a szczegolnie jak w twojej rodzinie sa osoby grubrze a tylko ty dbasz o swoja figure..
bambara
13 listopada 2013, 16:39Oj, myśle że moja siostra mi żyć nie da jak się pochwale że znalazłam przepis na ciasteczka :D Wyglądają tak cudnie że aż mnie smaki na słodkości naszły!
Doomkaa
12 listopada 2013, 22:30Mamy takie sa , moja tez mnie próbowała kiedyś ubierać , doradzać, komentować . Wiec jej pokazałam jak to miło i tez komentowalam . Dziś mówi mi " wyglądasz ślicznie " bądź " jak Tobie sie podoba to mi jeszcze bardziej " :))
aleschudlas
12 listopada 2013, 16:55oo takie ciasteczka pychotka :)
chiddyBang
12 listopada 2013, 16:50U mnie jest to samo, najpierw wszyscy wypominali mi, że jestem gruba, a teraz nagle się martwią , że wpadne w anoreksję (baaardzo daleko mi do tego). Mama stwierdziła, że się głodzę (jem 4 posiłki dziennie), uznała, że niknę w oczach i żebym przestała już się odchudzac. Ja jej na to, że to nie jest dieta tylko zmieniłam nawyki żywieniowe i że juz tak będę jadła zawsze. Uznała, że popadam ze skrajności w skrajnosc, nie dociera do niej, że odżywiam się zdrowo i 100 % lepiej niż ona i reszta rodziny. Ale ja się głodzę... im nie przetłumaczysz. Nie przejmuj się rób swoje! :*
cindurella987
12 listopada 2013, 16:37u mnie jest to samo;d ponoc ja tez mam obsesje.
mobscene
12 listopada 2013, 16:23u mnie po raz pierwszy dostałam wsparcie w odchudzaniu, moja w końcu zrozumiała, że to jak gotowała między inny doprowadziło do punktu krytycznego w moim przypadku jakim była waga 70 kg, na szczęście teraz nie wtrąca się i ja gotuje oddzielnie dla siebie. w domu nie tolerują tego , że chcesz się zmienić z czystej zazdrości, musisz im pokazać że dasz rade i nie jesteś nikim ;)
edytka1146
12 listopada 2013, 15:55Zapraszam ; https://www.facebook.com/pages/Zdrowie-i-Uroda-jednocze%C5%9Bnie/700453489967846?fref=ts
dontdoit
12 listopada 2013, 15:15Miałam to samo w domu, aż w końcu wszyscy zrozumieli, że chora nie jestem, że anoreksji nie mam i nigdy mieć nie będę, że zdrowe odżywianie i dbanie o siebie to wcale nie dieta i wyrzeczenia tylko nowy tryb życia. Zrozumieją jak upłynie czas. Tymczasem rób swoje:)
pyzav6
12 listopada 2013, 14:05Jak ja Ciebie doskonale rozumiem! jak ja mówię że nie zjem obiadu, bo tłuste, bo coś tam za dużo mąki ma to zaraz że ja już anoreksje mam, że jak trup wygladam itp... polecam psa :D teraz biorę obiad do siebie do pokoju i moja sucza zjada za mnie i nikt się nie czepia a ja sobie gotuje swoje :)
Milenita
12 listopada 2013, 13:33Żeby cię pocieszyć, to ostatni tekst mojej babci - którą mimo wszystko bardzo kocham - był, że mogłabym już przestać chudnąć, bo nogi i tak mi już nie schudną, bo zawsze były "mocne" ;) Keep Your Head Up Girl
Milenita
12 listopada 2013, 13:30Ale nie widzisz tego, że starsi ludzie lubią sobie pogadać - zwłaszcza kobiety - po to, żeby gadać, zawsze muszą skomentować i dać kontrę, bo w ten sposób podkreślają, jak myślą, że mają charakter, wiedzę itp. A co one wiedzą - to co w babskich gazetach przeczytają wyjęte z kontekstu. Daj spokój. Ja już dawno się nauczyłam, ze sama wiem, co jest dla mnie dobre. A ruch i zdrowe jedzenie to jest oczywistość, która sama się broni. Więc ja na takie zaczepki mojej babci, mówię, że się z nią zgadzam (że jestem za chuda itp) i dodaję, że będę jeszcze bardziej i nic nie tłumaczę...bo to niestety nie ma sensu.
consellina
12 listopada 2013, 13:15to prawda, strasznie przykre słyszeć takie słowa. tak to jest- starszym ludziom cięzko zaakceptować jakiekolwiek zmiany. może takie 'psioczenie' im pomaga. myślę, że ciężko będzie im przemówić do rozsądku. trzymaj się Mała ;*
florenka24
12 listopada 2013, 13:01Jak bym słyszała swoją mamę zamiast cieszyć się z mojego sukcesu to mówi i tak nie będziesz chudsza bo nigdy nie byłaś, bo taka twoja uroda budowa itp. Trzymaj się dzielnie i dąż do celu bez względu na to co mówią inni. Powodzenia
Madelaine35
12 listopada 2013, 12:58Nie martw sie kochana..:) Kazdy ma ciezkie dni ale trzeba sie motywowac i do przodu.Moje moto to: "' Jestes krolowa swego swiata'' i tego sie trzymam..:) Ale narobilas mi smaka na te ciacha.Moze dzis upieke je wieczorem. Milego dnia
Martinnia
12 listopada 2013, 11:33walcz o siebie, niestety u mnie w domu z moja mama jest podobnie, ona sama jakos nigdy przesadnie o siebie nie dbala, kiedy ja zaczelam biegac, cwiczyc, nie rozumie tego do dzis.. no coz, rob to co ci sprawia przyjemnosc i daz do celu, ty masz sie dobrze czuc sama ze soba, a gadac.. zawsze beda :)
laura101
12 listopada 2013, 11:17Miałam podobną sytuację, byłam cała happy, kiedy rodzice szli do pracy a ja mogłam gotować i jeść jak należy. mówili, że przesadzam, że mało jem itd, a teraz mama sama chwali się swoim znajomym, że jej córeczka schudła. a teraz już mieszkam sama, więc nie mam takiego problemu.
Faza.Delta
12 listopada 2013, 11:10Kochana, walcz o siebie! Wiem, że to trudne w takim domu, przy rodzicach, dziadkach, którzy tego nie rozumieją. Też tak miałam. Rok męczyłam się z głupimi komentarzami, płakałam w swoim pokoju po kolejnych kłótniach na temat mojego odżywiania się i wybrzydzania, ale w końcu jakoś to zrozumieli i dali spokój. Baa, nawet mam wrażenie, że dziś są trochę dumni, bo w każdej sytuacji, kiedy ktoś zwraca uwagę, że schudłam, to mówią: no tak, bo zdrowo jadła, ćwiczyła. Nie przejmuj się, rób swoje. Sukces smakuje najlepiej i wszystko wynagradza. :)
malutkaaa90
12 listopada 2013, 10:38musisz byc twarda nie miekka:))
dietaparyskabyme
12 listopada 2013, 10:36kochana nie przejmuj się i bądź silna :)