wow :) normalnie pomysł przeszedł chyba nawet twoje oczekiwania :0 ale muszę przyznać że bardzo fajnie to wszystko wykombinowałaś :) pozdrawiam :)
lililjan
6 września 2009, 21:04
W takim razie gratulację:) Widzę,że nie tylko ja zaszalałam z moim mężczyzną, bo co prawda moje szaleństwa są trochę skromniejsze, to jednak bardzo przyjemne:D
Życzę wiele takich wieczorów i sobie i Tobie;)
Nie wątpię, ze wieczór się udał... Pewnie się nie mogłaś doczekac już, co? :P Zazdroszczę i podziwiam za odwagę :-)
nugatina
6 września 2009, 20:52
Ale ty odważna jesteś;)
Ja nie mam jeszcze faceta, ale nie wiem czy bym sie ośmieliła zrobić mu taka niespodziankę....
WooHoo
6 września 2009, 20:10
w Anglii kobiet się nie nacina sweetie... dla mnie był o szok....
WooHoo
6 września 2009, 20:08
miało być skurczów ;o) mówiła, że nie mogła się przemęczać przez 6 tygodni. I mówiła też o koleżance, której dzidzia się zablokowała w przejsciu i po porodzie miała tak zmiażdżona główke, że nie mogła jej dotykać przez ponad miesiąc... no i milion innych historii o przerwanych scianach pochwy i tak dalej... cesarka jest operacją, fakt - ale mniej groźną niż poród... Lekarze nie robia kobietą cesarek, bo im się nie chce i to są koszty... a wydaje mi sie, że powinnyśmy mieć wybór ;o)
WooHoo
6 września 2009, 19:52
koleżanka miała cesarkę - trwała pół godzinki i ma 10cm bliznę... mówi że rach, ciach i po bólu... bez godzin skórczów, oczekiwania i pękniętego krocza.... :)
Pigletek
6 września 2009, 18:34
Och kobieto, ale trafilaś na moment. Bardzo się cieszę oczywiście, że wam się wreszcie udało, ale akurat mam takieeeeeego doła jak stąd na antypody. Właśnie dola samotnościowego (jak ja to mówię). Nie wiem co mi się stalo, ale nagle bardzo brakuje mi chłopa! Nigdy tak nie miałam! Zawsze byłam sama jak palec. Chłopaków mogę policzyć na palcach jednej ręki! A tu nagle taki dół. I myślę, że nawet mógłby być impotentem! Bo ja chcę po prostu się oprzeć na jakimś silnym męskim, dużym ramieniu :((((((((
Sidecar
6 września 2009, 16:38
Super to wszystko wymyslilas :)) . Nalezal Ci sie taki przyjemny wieczorek po malej aferce ze slubem :). Jestes niezwykla szczesciara ze masz takiego faceta ;))!
anila2
6 września 2009, 16:07
Pięknie to powymyślałaś... Kurcze, a ja jakaś taka aseksualna jestem ostatnio :(, aż głupio hmmm.
monikanytko
6 września 2009, 15:18
że się uda i Paskudniak będzie zachwycony...Nawet nie wiesz jak sie cieszę!!!!! Buziaki milutkiej niedzieli
Wiedziałam, że się spodoba! Posłuchaj czasem starej Malf, wychowanie i zwyczaje facetów nie są mi obce, zwłaszcza, że mam w domu bombę atomową :D Znaczy mojego Misia :P
milo sie czyta taki wpis:) fajnie sie Wam uklada. pomysl tez swietny, my mamy 15 wrzesnia rocznice, a tydzien wczesniej urodziny L. i tez mysle nad jakas niespodzianka..
pani00motywacja
6 września 2009, 12:41
ja z moim 2 lata, ale nie spalismy jeszcze ze sobą ( mam 18 lat)..;) chyba kiedy nadejdzie ten moment wykorzystam Twoj pomysl jako moją inspirację!:);*zazdroszcze!:)
Integra
6 września 2009, 21:16wow :) normalnie pomysł przeszedł chyba nawet twoje oczekiwania :0 ale muszę przyznać że bardzo fajnie to wszystko wykombinowałaś :) pozdrawiam :)
lililjan
6 września 2009, 21:04W takim razie gratulację:) Widzę,że nie tylko ja zaszalałam z moim mężczyzną, bo co prawda moje szaleństwa są trochę skromniejsze, to jednak bardzo przyjemne:D Życzę wiele takich wieczorów i sobie i Tobie;)
trinity801
6 września 2009, 20:53Nie wątpię, ze wieczór się udał... Pewnie się nie mogłaś doczekac już, co? :P Zazdroszczę i podziwiam za odwagę :-)
nugatina
6 września 2009, 20:52Ale ty odważna jesteś;) Ja nie mam jeszcze faceta, ale nie wiem czy bym sie ośmieliła zrobić mu taka niespodziankę....
WooHoo
6 września 2009, 20:10w Anglii kobiet się nie nacina sweetie... dla mnie był o szok....
WooHoo
6 września 2009, 20:08miało być skurczów ;o) mówiła, że nie mogła się przemęczać przez 6 tygodni. I mówiła też o koleżance, której dzidzia się zablokowała w przejsciu i po porodzie miała tak zmiażdżona główke, że nie mogła jej dotykać przez ponad miesiąc... no i milion innych historii o przerwanych scianach pochwy i tak dalej... cesarka jest operacją, fakt - ale mniej groźną niż poród... Lekarze nie robia kobietą cesarek, bo im się nie chce i to są koszty... a wydaje mi sie, że powinnyśmy mieć wybór ;o)
WooHoo
6 września 2009, 19:52koleżanka miała cesarkę - trwała pół godzinki i ma 10cm bliznę... mówi że rach, ciach i po bólu... bez godzin skórczów, oczekiwania i pękniętego krocza.... :)
Pigletek
6 września 2009, 18:34Och kobieto, ale trafilaś na moment. Bardzo się cieszę oczywiście, że wam się wreszcie udało, ale akurat mam takieeeeeego doła jak stąd na antypody. Właśnie dola samotnościowego (jak ja to mówię). Nie wiem co mi się stalo, ale nagle bardzo brakuje mi chłopa! Nigdy tak nie miałam! Zawsze byłam sama jak palec. Chłopaków mogę policzyć na palcach jednej ręki! A tu nagle taki dół. I myślę, że nawet mógłby być impotentem! Bo ja chcę po prostu się oprzeć na jakimś silnym męskim, dużym ramieniu :((((((((
Sidecar
6 września 2009, 16:38Super to wszystko wymyslilas :)) . Nalezal Ci sie taki przyjemny wieczorek po malej aferce ze slubem :). Jestes niezwykla szczesciara ze masz takiego faceta ;))!
anila2
6 września 2009, 16:07Pięknie to powymyślałaś... Kurcze, a ja jakaś taka aseksualna jestem ostatnio :(, aż głupio hmmm.
monikanytko
6 września 2009, 15:18że się uda i Paskudniak będzie zachwycony...Nawet nie wiesz jak sie cieszę!!!!! Buziaki milutkiej niedzieli
skrzydlata
6 września 2009, 14:54ty kocico hehehe :P
malfinka86
6 września 2009, 14:49Wiedziałam, że się spodoba! Posłuchaj czasem starej Malf, wychowanie i zwyczaje facetów nie są mi obce, zwłaszcza, że mam w domu bombę atomową :D Znaczy mojego Misia :P
SweetChocolatee
6 września 2009, 14:36No i świetnie Ci się udało wszystko zorganizować :) Dobrze, że nie popadacie w rutynę :) Tak trzymać... ;D
ina20
6 września 2009, 14:29teraz zamierzam odpocząć a od października zaoczne zarządzanie i jednocześnie praca, którą wybieram się sobie znaleźć ;]
okraglutka24
6 września 2009, 13:47widzisz jak pieknie mozna zastapic zabawe weselna:) bez nerwow i stresu:) gratuluje udanej sobotki:)
pucus123
6 września 2009, 13:37super, miło czytac jak z bajki (raczej filmu) pomysl genialny mozna wykozystac
wb1987
6 września 2009, 13:00milo sie czyta taki wpis:) fajnie sie Wam uklada. pomysl tez swietny, my mamy 15 wrzesnia rocznice, a tydzien wczesniej urodziny L. i tez mysle nad jakas niespodzianka..
pani00motywacja
6 września 2009, 12:41ja z moim 2 lata, ale nie spalismy jeszcze ze sobą ( mam 18 lat)..;) chyba kiedy nadejdzie ten moment wykorzystam Twoj pomysl jako moją inspirację!:);*zazdroszcze!:)
akitaa
6 września 2009, 11:41Ty to masz pomysły kochana :D hehe, super, że sie udalo;) ...byleby tylko mama nie dorwała tego aparatu:P :D