Ale historia się z tego zrobiła...Wredna ta twoja potencjalna teściowa...Ale wiadomo,że najlepiej jest na kogoś zwalić i rozpętać aferę...Znam to z własnego doświadczenia...Jak ma się iść na ślub do bliskiej rodziny(typu kuzynka) to zawsze takie cyrki są:P
miskaa29
5 września 2009, 16:05
A to piernik! Mam nadzieję kochanie , że mu wygarnęłaś ! . A jeśli jeszcze nie to to zrobisz bo tak się nie robi.! Mógł powiedzieć prawdę może by Ciotką się poczuła głupio!
DamRade17
5 września 2009, 15:58
Mama się zachowała nie fair, że zwaliła na Ciebie, przecież to była jego decyzja a zachował się idealnie! Na Twoim miejscu bym się nie przejmowała i poszła gdzieś z chłopakiem się wyszaleć :) Buziaczki:)
idździe sami gdzieś miło spędzić sobotni wieczór.... i nie wrcajcie już do sprawy... jeszcze nie jeden raz spotka Cię przykrośc i zawód, ale najważniejsze to nie dać się :))))
nenne29
5 września 2009, 15:43
nie poszła, jak ktoś niżej napisał, powinni naprawić błąd i zaprosić oficjalnie chłopaków z osobami towarzyszącymi, a nie na zasadzie "no jak to taki problem, to niech ci będzie, przyjdź z dziewczyną...". Teraz wielką łaskę robią - a powinni pomyśleć od razu. Zachowanie przyszłej teściowej jest nie na miejscu, nie należy dać się zastraszyć jej i jej rodzinie, czy w jakikolwiek sposób po sobie pokazać, że cię to stresuje. Nie płacz, szkoda twoich nerwów, spędźcie sobie jakoś razem fajnie czas, a wesel jeszcze dużo będziecie mieć wspólnych w życiu i zdążycie się na nich wytańczyć. Najważniejsze, że wraz z chłopakiem jesteście wobec siebie lojalni.
basik76
5 września 2009, 15:41
jezeli tak to wyglada teraz to pomysl jak bedzie duzo gadania pozniej. i te wszystkie oczy wpatrzone w twoja osobe;"o to ta ktora bla bla bla...." zrobcie sobie milusinski wieczorek
WooHoo
5 września 2009, 15:35
...przełknąć dumę, pójść na imprę i się zalać w trupa na koszt dobrodziejki, a co ;o) sytuacja komiczna, nie ma co Twoich cennych łez marnować na czyjeś pomyłki i tudzież dusigrosizm (jestem pewna, że to słowo istnieje heh, od dusi grosza :). Poważnie, młodzi, piękni jesteście, bawcie się, a nie przejmujcie ciotkami. kiss :*
A na pewno nie iść w łaskę dobrodziejki - niech się ciotunia wypcha! Zrób sie na bóstwo i wcielaj pomysł w życie! Paskudniak na pewno nie będzie żałował :) Zrób coś lekkiego na kolacyjkę, potem może wspólna kąpiel i zrób mu niespodziankę - pokaż nowa koszulkę! Facet oszaleje :) Buziaki ;*
eldonai
5 września 2009, 15:22
Oczywiście wg mnie powinnaś olać z uśmiechem od ucha do ucha. Przejmować się przygłupami? Bez sensu ;-)
owieeczkaa
5 września 2009, 15:16
ale ta twoja potencjalna teściowa to ziółko jej !! nie znam jej ale chciała z synusia zrobić biedne pokrzywdzone maleństwo bo co ludzie powiedzą.... tak mi to wygląda a synowa to nie rodzina nie znasz tego ??
swoją drogą Paskudniak ma charakter, pozazdrościć :)) możesz być go pewna w 100 % :)
merykey
5 września 2009, 14:54
nosz kurde, co za małpa z tej twojej teściowej.... Nie będę ci radzić co zrobić, bo nie mam pojęcia. Ja na ten ślub na pewno bym nie poszła...
antelao
5 września 2009, 14:49
że państwo młodzi powinni naprawić błąd i zaprosić zarówno Ciebie jak i dziewczynę brata Paskudniaka. Ale nie w takim stylu, że dzwoni ciotka i negocjuje, a jako ustępstwo z wielką łaską mówi, że w takim razie Ciebie też zaprasza. To nie do przyjęcia i ja na pewno bym nie poszła. A Ty mała nie rycz, bo masz cudownego faceta, który stoi za Toba murem i to jest powód do szcześcia a nie do łez.
to oni zachowali sie bezczelnie..nie wyobrazam sobie sytuacji, zeby ktos z mojej rodziny zaprosil mnie na slub a mojego M. nie.. oczywiscie, ze ja tez bym nie poszla, bo niestety lub stety ale na takie uroczystosci chodzi sie z osoba towarzyszaca, zeby milo spedzic czas a jak oni tego nie wiedza to ich problem..nie ma sie czym przejmowac:) mam nadzieje, ze nerwy odejda w zapomnienie i wieczor bedzie bardzo przyjemny:) Pozdrawiam!
promis
5 września 2009, 14:16
OLAĆ.
Z rodziną to tylko na zdjęciu dobrze się wychodzi.
Ważne zebys sobie paskudniaka pilnowała i zebyscie byli happy a reszta niech spada:)
aglex25
5 września 2009, 14:16
trochę trudna sytuacja... bo tak źle i tak nie dobrze.. jak pójdziesz z nim, to wyjdzie, że naprawdę nie chciałaś Go puścić i tylko z Tobą może gdzieś wyjść, natomiast jeśli nie pójdziecie oboje, to uznają, że się dumą uniosłaś, i nawet jak Cię zaprosili to nie raczyłaś przyjść.. nie wiem, może powinnaś puścić Go sama... i strasznie głupio, że jego matka zwaliła całą winę na Ciebie.. no cóż ale takie są przyszłe teściowe.. A co masz zrobić- nie płakać bo naprawdę nie warto z tego powodu:)
kamila19851
5 września 2009, 14:16
Żeby Ci nawet przez myśl nie przeszło, że masz iść. A co do matki Paskudniaka, to w sumie nie wiem, jak się masz zachować - ja bym pewnie dałabym sobie z nią spokój, tzn. nierozmawiałabym z nią - ze swoją teściową również nie utrzymuję kontaktów, bo to wredna baba jest... Ona, nawet jeśli cokolwiek było pomysłem Paskudniaka, i tak zwali winę na Ciebie, bo to przecież jest jej syn...
Mariella51
5 września 2009, 14:13
znasz to powiedzenie - Cygan na łaskę położyl laskę A niech się ciocia buja...... to moje zdanie - krótka piłka mocno podkręcana ...... Mleko sie rozlało i powiem Ci jedno: i tak byś sie dobrze nie bawila..... 3maj się ! a w przyszlości zrewanżujesz sie cioci hahahahahahhahaa
Nie idź-bo się zbłaźnisz-to będzie oznaczało że razem P. może iść a sam nie.....I przestań beczeć......to on za przeproszeniem są szurnięci!!!!!Pozdrawiam serdecznie P.S. A P. zdecydowanie zasłużył na erotyczny prezencik:-)
kitty369
5 września 2009, 16:37Ale historia się z tego zrobiła...Wredna ta twoja potencjalna teściowa...Ale wiadomo,że najlepiej jest na kogoś zwalić i rozpętać aferę...Znam to z własnego doświadczenia...Jak ma się iść na ślub do bliskiej rodziny(typu kuzynka) to zawsze takie cyrki są:P
miskaa29
5 września 2009, 16:05A to piernik! Mam nadzieję kochanie , że mu wygarnęłaś ! . A jeśli jeszcze nie to to zrobisz bo tak się nie robi.! Mógł powiedzieć prawdę może by Ciotką się poczuła głupio!
DamRade17
5 września 2009, 15:58Mama się zachowała nie fair, że zwaliła na Ciebie, przecież to była jego decyzja a zachował się idealnie! Na Twoim miejscu bym się nie przejmowała i poszła gdzieś z chłopakiem się wyszaleć :) Buziaczki:)
ewikab
5 września 2009, 15:51idździe sami gdzieś miło spędzić sobotni wieczór.... i nie wrcajcie już do sprawy... jeszcze nie jeden raz spotka Cię przykrośc i zawód, ale najważniejsze to nie dać się :))))
nenne29
5 września 2009, 15:43nie poszła, jak ktoś niżej napisał, powinni naprawić błąd i zaprosić oficjalnie chłopaków z osobami towarzyszącymi, a nie na zasadzie "no jak to taki problem, to niech ci będzie, przyjdź z dziewczyną...". Teraz wielką łaskę robią - a powinni pomyśleć od razu. Zachowanie przyszłej teściowej jest nie na miejscu, nie należy dać się zastraszyć jej i jej rodzinie, czy w jakikolwiek sposób po sobie pokazać, że cię to stresuje. Nie płacz, szkoda twoich nerwów, spędźcie sobie jakoś razem fajnie czas, a wesel jeszcze dużo będziecie mieć wspólnych w życiu i zdążycie się na nich wytańczyć. Najważniejsze, że wraz z chłopakiem jesteście wobec siebie lojalni.
basik76
5 września 2009, 15:41jezeli tak to wyglada teraz to pomysl jak bedzie duzo gadania pozniej. i te wszystkie oczy wpatrzone w twoja osobe;"o to ta ktora bla bla bla...." zrobcie sobie milusinski wieczorek
WooHoo
5 września 2009, 15:35...przełknąć dumę, pójść na imprę i się zalać w trupa na koszt dobrodziejki, a co ;o) sytuacja komiczna, nie ma co Twoich cennych łez marnować na czyjeś pomyłki i tudzież dusigrosizm (jestem pewna, że to słowo istnieje heh, od dusi grosza :). Poważnie, młodzi, piękni jesteście, bawcie się, a nie przejmujcie ciotkami. kiss :*
malfinka86
5 września 2009, 15:32A na pewno nie iść w łaskę dobrodziejki - niech się ciotunia wypcha! Zrób sie na bóstwo i wcielaj pomysł w życie! Paskudniak na pewno nie będzie żałował :) Zrób coś lekkiego na kolacyjkę, potem może wspólna kąpiel i zrób mu niespodziankę - pokaż nowa koszulkę! Facet oszaleje :) Buziaki ;*
eldonai
5 września 2009, 15:22Oczywiście wg mnie powinnaś olać z uśmiechem od ucha do ucha. Przejmować się przygłupami? Bez sensu ;-)
owieeczkaa
5 września 2009, 15:16ale ta twoja potencjalna teściowa to ziółko jej !! nie znam jej ale chciała z synusia zrobić biedne pokrzywdzone maleństwo bo co ludzie powiedzą.... tak mi to wygląda a synowa to nie rodzina nie znasz tego ?? swoją drogą Paskudniak ma charakter, pozazdrościć :)) możesz być go pewna w 100 % :)
merykey
5 września 2009, 14:54nosz kurde, co za małpa z tej twojej teściowej.... Nie będę ci radzić co zrobić, bo nie mam pojęcia. Ja na ten ślub na pewno bym nie poszła...
antelao
5 września 2009, 14:49że państwo młodzi powinni naprawić błąd i zaprosić zarówno Ciebie jak i dziewczynę brata Paskudniaka. Ale nie w takim stylu, że dzwoni ciotka i negocjuje, a jako ustępstwo z wielką łaską mówi, że w takim razie Ciebie też zaprasza. To nie do przyjęcia i ja na pewno bym nie poszła. A Ty mała nie rycz, bo masz cudownego faceta, który stoi za Toba murem i to jest powód do szcześcia a nie do łez.
okraglutka24
5 września 2009, 14:28to oni zachowali sie bezczelnie..nie wyobrazam sobie sytuacji, zeby ktos z mojej rodziny zaprosil mnie na slub a mojego M. nie.. oczywiscie, ze ja tez bym nie poszla, bo niestety lub stety ale na takie uroczystosci chodzi sie z osoba towarzyszaca, zeby milo spedzic czas a jak oni tego nie wiedza to ich problem..nie ma sie czym przejmowac:) mam nadzieje, ze nerwy odejda w zapomnienie i wieczor bedzie bardzo przyjemny:) Pozdrawiam!
promis
5 września 2009, 14:16OLAĆ. Z rodziną to tylko na zdjęciu dobrze się wychodzi. Ważne zebys sobie paskudniaka pilnowała i zebyscie byli happy a reszta niech spada:)
aglex25
5 września 2009, 14:16trochę trudna sytuacja... bo tak źle i tak nie dobrze.. jak pójdziesz z nim, to wyjdzie, że naprawdę nie chciałaś Go puścić i tylko z Tobą może gdzieś wyjść, natomiast jeśli nie pójdziecie oboje, to uznają, że się dumą uniosłaś, i nawet jak Cię zaprosili to nie raczyłaś przyjść.. nie wiem, może powinnaś puścić Go sama... i strasznie głupio, że jego matka zwaliła całą winę na Ciebie.. no cóż ale takie są przyszłe teściowe.. A co masz zrobić- nie płakać bo naprawdę nie warto z tego powodu:)
kamila19851
5 września 2009, 14:16Żeby Ci nawet przez myśl nie przeszło, że masz iść. A co do matki Paskudniaka, to w sumie nie wiem, jak się masz zachować - ja bym pewnie dałabym sobie z nią spokój, tzn. nierozmawiałabym z nią - ze swoją teściową również nie utrzymuję kontaktów, bo to wredna baba jest... Ona, nawet jeśli cokolwiek było pomysłem Paskudniaka, i tak zwali winę na Ciebie, bo to przecież jest jej syn...
Mariella51
5 września 2009, 14:13znasz to powiedzenie - Cygan na łaskę położyl laskę A niech się ciocia buja...... to moje zdanie - krótka piłka mocno podkręcana ...... Mleko sie rozlało i powiem Ci jedno: i tak byś sie dobrze nie bawila..... 3maj się ! a w przyszlości zrewanżujesz sie cioci hahahahahahhahaa
poszukujaca
5 września 2009, 14:10to tym bardziej se nie przejmuj;)) to problem cioteczki
purpura
5 września 2009, 14:09Też bym nie poszła, łaskawa cioteczka się znalazła. Nie przejmuj się nią, bawcie się i tak tego 12 z Paskudniakiem :) Na pewno lepie niż na weselu :)
Jogata
5 września 2009, 13:54Nie idź-bo się zbłaźnisz-to będzie oznaczało że razem P. może iść a sam nie.....I przestań beczeć......to on za przeproszeniem są szurnięci!!!!!Pozdrawiam serdecznie P.S. A P. zdecydowanie zasłużył na erotyczny prezencik:-)