Weekend krótki, bo sobota pracująca, ale bardzo grzeczny.
Najważniejsze ze udało mi się wypocząć i poleniuchować.
Oczywiście nie była bym sobą jak bym nie poćwiczyła więc i w sobotę i w niedziele było po 70 minut na orbim.
To już czwarty weekend na diecie WO.
Nie dość że dzięki tej diecie nie mam żadnych zachciewajek, napadów głodu to przestają całkowicie odczuwać głód.
Jem według zegarka. Po prostu jak widzę że przerwa między posiłkami wynosi już 3-4 godziny to coś zjadam.
Wczoraj byliśmy u teściów. Dostałam od teściowej dwie bluzeczki (na nią już od dawna za małe) i piżamę nówkę sztukę którą teściowa dostała na imieniny i od początku była za mała.
Jedna z bluzeczek to właśnie mój tytułowy czerwony i obcisły sweterek.
Dziś go mam na sobie i powiem szczerze, podobam się sobie w nim i to bardzo.
Boczki gładkie, brzuszek nawet nie odstaje za bardzo, a przecież nie jest jeszcze idealnie płaski, a jak się rano mężowi pokazałam i spytałam jak jest to usłyszałam że SUPER!
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
spalina
23 września 2013, 20:20słowa aprobaty od męża na pewno podbudowały :) fajnie, że wyglądasz i czujesz się coraz lepiej! pozdrawiam cieplutko w ten lodowaty wieczór!
mimi123
23 września 2013, 20:09no to super
WielkaPanda
23 września 2013, 19:48Gratuluję i cieszę się razem z tobą, że tak ci ślicznie w obcisłych ciuszkach. Ja mam do ciebie taką prośbę: jak się robi zupę z dyni? Czy to się robi z całej dyni? Jakie przyprawy się dodaje. Ja nic na ten temat nie wiem a chciałabym taką zupkę dla moich ugotować. Aha, i z czym sie taką zupkę je nie będąc na diecie: z makaronem, ziemniaczkami, kluseczkami czy jak?
Skania79
23 września 2013, 18:27Jasny pierun...jeszcze pół kilo i pękną Ci dwie dychy!!!! :)))) Pampers z kokardką....nie mogę buahahahahaha...
LillAnn11
23 września 2013, 17:48czekamy na zdjecia:)
FreeChery
23 września 2013, 15:57Pokaż zdjęcia! :)
tolerancja2012
23 września 2013, 15:24Gratulację kochaniutka , zrób nam zdjęcie w tym sweterku chętnie nacieszymy oko :)
genialna00
23 września 2013, 15:00Co to za dieta ta WO :)
buziaczek1
23 września 2013, 14:48Gratulacje Szproteczko!Chcialabym Cie w nim zobaczyc :) A wiesz, mam takie pytanie, wiem ze raczej nie odpowiadasz w komentarzach ale bardzo mnie to interesuje, moze nawiazesz do tego w jednym z wpisow...a mianowicie diete dr Dabrowskiej dobrze znam, zrobilam 2 tyg. tej diety jakies 8 lat temu - wiecej nie moglam bo czekal mnie wyjazd na 5 miesiecy do Finlandii i wolalam wtedy byc na tzw ' normalnych torach' w razie gdybym nie byla w stanie kontyuowac diety. Co innego jednak to to ze jednak bylam na tej diecei ciagle glodna, mimo ze nie bylo odstepstw. Moje pytanie brzmi: czy poczawszy od pierwszego dnia jadlas juz same owoce plus jablka i grejpfruty czy moze pierwszy dzien zrobilas na samych plynach jak np sok marchwiowy? Ja tak zrobilam ale bylam wtedy sama w domu i nie musialam wychodzic przez 3 dni, i dobrze, bo nie bylabym w stanie, teraz wlasnie ze wzgledu na tamto samopoczucie w 2gim i 3cim dniu boje sie znow ja zaczac. Ale moze latwiej by mi bylo zaczac od razu od diety, nie dnia plynnego. Jak bylo u Ciebie? Pozdrawiam
kuska23
23 września 2013, 14:43podziwiam Cie Kochana:))
wionaa
23 września 2013, 14:24ja tez juz chce zaczac nosic obcisle czerwone sweterki
good.day.my.fat.angel
23 września 2013, 13:44Czerwone ciuszki są sexy! :)
Asik1603
23 września 2013, 11:45Bardzo mnie zainteresowała Twoja dieta. Rozglądam się za książkami. Może się nawet szarpnę. Przemyślę to jeszcze. Pozdrawiam.
kubinka
23 września 2013, 11:23extra!
holka
23 września 2013, 11:18Podziwiam Cie za to,że potrafisz byc taka konsekwentna :) Ciesze się,że masz ochotę nosić soczyste kolorowe ubrania...to chyba też zewnętrzny objaw wewnętrznego dobrego samopoczucia LASKO :)
gruszkin
23 września 2013, 10:53Energetycznie i seksownie. Jak człowiek dobrze się czuje ze swoim wyglądem to chce się jeszcze bardziej dbać o sibie, a i problemy stają się jakieś mniejsze.
monsia85
23 września 2013, 10:46wow super pokaz zdj hehehe
coconue
23 września 2013, 10:28milo uslyszec od meza takie slowa :)
Wisienkawlikierze
23 września 2013, 10:10Pewnie, że szybko zleci, to było takie chwilowe rozluźnienie, ale już jest dobrze:) Ja też już głodu nie czuję, a normalne jedzonko tylko wącham;) Mąż dumny z Ciebie na pewno jak paw;))))) Buziaczki, kochana:***
magkru21
23 września 2013, 09:19Jak maz twierdzi ze super to znaczy ze super....ja chyba bym nie wytrzymala bez piersi kurczaka i ryby ... podziwiam :))) milego dzionka