:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Mariella51
5 września 2009, 12:18normalnie kopara mi opadla. Nie martw się - nie ma tego zlego. Dobrze, że wszystko sie wyjasniło przed tą imprezką. Wiesz o co mi chodzi - bylabyś tam persona non grata brrrrrrr juz widzę i slysze te szepty za Twoimi pleckami - a kto to, a po co i kim ona jest ....... dla mnie to normalnie kosmici..... cholera jasna! ja tez przed ślubem zaliczylam z moim narzeczonym masę wesel i temu podobnych uroczystości i nigdy nie bylo zadnego problemu . Moja rada - zrob sie na bostwo i idżcie sobie na super impreze w gronie zyczliwych i przyjaznych ludzi....... a za pieniądze które bys miala wydać na prezencik - kup sobie jakis szałowy ciuch ...... Pozdrawiam :))))))))) i nie rycz mała nie rycz ......
mandarynkaa87
5 września 2009, 12:16szok!!!nigdy bym tak nie zaprosila ludzi na swoje wesele.wolalabym juz wogole nie zaprosic niz dac zaproszenie bez osoby towarzyszacej.nie wiem moze nie mieli pieniedzy?ale jak dla mnie to nie jest wytlumaczenie.chora sytuacja po prostu
belly7
5 września 2009, 11:52Naprawdę chore... no ale cóż, niektórzy poprostu tacy są. To co? Twój Paskudniak ma iść sam? Przecież wesele jest od tego, żeby iść ze swoją parą i się dobrze bawić, szczególnie jak się jest dorosłą osobą w związku... Ostatnio miałam sytuację ciut podobną,: niedawno zaproszono mojego narzeczonego na uroczystość wraz z "osobą towarzyszącą".... Dodam, że teraz jest już mom mężem. Byliśmy długo ze sobą, wszystko na ślub zaplanowane, a w jego rodzince wciąż byłam ''osobą"... Śmieszne.. Ale nawet teraz po śłubie cywilnym (narazie, kościelny za rok, jupi!) moi teściowie to nadal Pan i Pani... Mówi się trudno:( Grunt, że nam jest ze sobą cudownie:) I Wam też tego życze:* Udanej imprezki:*
Udzicha
5 września 2009, 11:47zdecydowanie Twoj Paskudniak zachowal sie adekwatnie do sytuacji bo jak to mozna doroslego meszczyzne zaprosic jak jakiegos smiecia:( dodam ze znam takiego typu sytuacje bo moja rodzina ze strony mamy jest taka sama gdy mialam 17lat zaproszono mnie jako dziecko na jedno z wesel i moja 19letnia siostre rowniez....hehehe ale milo ze wyszedl pomysl z impreza wiec bawcie sie dobrze:))
owieeczkaa
5 września 2009, 11:18a może to wynika z małego budżetu na wesele? no nie wiem....
patiii1984
5 września 2009, 11:06masakra.... bardzo dobrze,ze Twoj boyfriend nie jedzie na to wesele... smiechu warte.. pfffffffff a tak wogole to przed minuta wybralam ci buciki do kreacji.... a tu takie halooooooooo ;)
likelike
5 września 2009, 10:46Zszokowałaś mnie tymi nowinami.....
Anneli
5 września 2009, 09:59Zapraszamy i rodzine i znajomych, u nas 1/3 to znajomi ;D
elilama
5 września 2009, 08:56Ludzka pomysłowosc nie zna granic. Miejmy takich głeboko w nosie i róbmy swoje:) Bawcie sie dobrze na imprezie.
diavola
5 września 2009, 08:43Twoje rozczarowanie, bo tak się nie robi. Nieważne czy ktoś jest w związku, ale nawet jeśli osoby dorosłe nie są w stałym związku to wypada je zaprosić z osobami towarzyszącymi. Trudno jest wyamgać żeby takie osoby "świetnie" bawiły się same lub na siłę z innymi uczestnikami wesele, których nie zawsze się zna.
wiktoria0007
5 września 2009, 08:22Spotykam się z tym pierwszy raz !!!! Co za głupota, przecież jesteście parą (może w przyszłości małżeństwem). Moim zdaniem Kuzynka Paskudniaka :) popełniła 2 błędy: zaproszenie wysyła się każdemu z osobna (jak jest osobą dorosła); jak dana osoba ma kogoś to zaproszeniu dopisuje się jej imię (w przypadku dłuższego związku) lub "z osobą towarzyszącą". Ja byłam na weselu brata mojego chłopaka (teraz męża) po 1,5 roku znajomości i na dodatek on był na wyjeździe (poszłam sama). Poznałam całą rodzinę :) Zrobił bardzo dobrze, że nie pojedzie. Nie jest małym dzieckiem by jechać z rodzicami :) To jest jego decyzja (nie wtrącaj się)a z mamą to sam sobie wyjaśni. Uwież mi, w takich sprawach rodzinnych my powinnyśmy być cicho. Niech sam tę sprawę wyjaśni. Na poprawienia nastroju pomyślcie sobie jak będzie się czuć kuzynka jak was zabraknie :) Ty się nie przejmuj i baw się dobrze na imprezce. Ps. U mnie w rodzinie była podobna sytuacja (zaproszenie doszło parę dni później do kuzynki niż do jej mamy, oczywiście nie przyjechała- paranoja) OLAĆ TO Pozdrawiam
fawnn
5 września 2009, 07:35Czesc Mevagorielku :) No to mi teraz szczeka opadla :> A co Ty dla niej nie rodzina?:> No tak bo slubu nie macie to pewnie nie. Widac ze to RODZINNA i takie samo chyba podejscie. Ja tez bym sie wkurzyla na taka przyszla tesciowa. No sorry ale zeby jakas tam kuzynka byla wazniejsza niz przyszla synowa i matka jej wnukow to juz jakas paranoja :/ Biedny ten Twoj Paskudniak... ale dobrze ze sie matce postawil i wie z kim spedzi zycie a nie jakis mamisynek... Zastanawiam sie co by moj zrobil w takiej sytuacji... az sie zapytam :D Zapewne masz nieciekawy humor i meczy Cie ale nie daj sie tym zadreczac kiedy wyjdziecie na zabawe bo sobie wieczor tylko zniszczycie :> Ide o zaklad ze Twoja przyszla bratowa tez ma dlugie zeby na hmm mamusie :D I na ta sytuacje .... No troszke sie dziwie tej mamie Paskudniaka ale coz... co kraj to obyczaj :/ Buziaki Kochana i nie zadreczaj sie niczym :* Gosia
promis
5 września 2009, 07:02spotkałam się z tym ale w innej formie. Takie osoby nie brały ze sobą towarzyszy, gdy nie były w stałym związku. No bo po co robić komu koszty biorąc sobie kogos przysłowiowo z ulicy na wesele by się wybawić. Ale dotyczy to tylko osób samotnych w tym czasie. To jak postąpiła kuzynka paskudniaka jest po prostu niedorzeczne ;| Myślę, że on dobrze zrobił że nie idzie. Ja też bym miała ją głęboko, to tak jakby powiedziała nie idź bez swojej prawej ręki bo mało miejsca;/
kornelka86
5 września 2009, 06:22to ślub i małżeństwo ma być wyznacznikiem wszystkiego?? głupota.. Paskudniak ma racje, moim zdaniem nie powinnaś mieć żadnych wyrzutów sumienia ale wykorzystać ten czas na zabawę w miłym towarzystwie:)
akitaa
5 września 2009, 00:14ehh no beznadzieja no :( masakra. dobrze Paskudniak robi, że nie idzie! szczerze? na jego miejscu zrobiłabym to samo! no bo co to ma być???????????? nieporozumienie straszne!!!!!
magdusia1987
5 września 2009, 00:05Zapraszanie młodych (dorosłych) ludzi bez osób towarzyszących lub też samych "starszych osób" (dorośli, pracujący)- bez dzieci (nawet dorosłych- bo one jak np. nie pracują to nie mają pieniędzy aby dać na 'prezent')... bez sensu. Wiadomo, że wesele to ogromny wydatek dla rodziny ale tak się nie robi... Każdy dorosły członek rodziny (i nie tylko rodziny) powinien dostać oddzielne zaproszenie, wtedy byłoby jasne czy jest zapraszany sam czy z osobą towarzyszącą... Przykro mi, że nastawiłaś się na imprezę a została odwołana... ale z drugiej strony to lepiej, że dziś się o tym dowiedziałaś a nie np jutro na sali weselnej gdyby się okazało, że nie ma dla Ciebie miejsca przy stole;/;/ Życzę bardzo udanej imprezki:)
lililjan
4 września 2009, 23:54dziwnie... bo ja idę na wesele i mając "tylko" (pojęcie względne) 18 lat idę z osobą towarzyszącą...zależy pd rodziny ,niestety...ale jak dla mnie zachowanie tego typu jest niedopuszczalne...
lola1112
4 września 2009, 23:28bardzo dobrze niech nie jedzie i nie mow mu zeby jechał bo to jest bez sensu niech stoi po twojej stronie i koniec
kotek8655
4 września 2009, 22:47Wiesz co.. nigdy się z czymś takim nie spotkałam!!! Brak słów, ale nie przejmuj się- jeszcze się pobawisz =)
lato008
4 września 2009, 22:37a tak to bywa z weselami nie stety jest to dla was przykre ale organizujacy raczej nad tym sie nie zastanawiaja licza koszty imprezy i ile ich to wyniesie .Ale cóż zycze udanego wieczorku z paskudniakiem :)