to jest najgorsze chyba w odchudzaniu, ze te cholerne kg potrafia tak szybko wrócić.... ;/
nie poddawaj sie, działaj
MissSweet16
12 września 2013, 15:37
to dokładnie tak samo jak u mnie :/ może powinnyśmy popatrzeć wstecz, zobaczyć ile zrobiłyśmy i jak łatwo nam idzie psucie tego -,- i najważniejsze: gdzie już byśmy były, gdybyśmy nie zawaliły ;( i gdzie możemy być za rok o tej porze jeśli TERAZ się ogarniemy!
BeBarbie
12 września 2013, 15:01
Niestety mam to samo już od połowy kwietnia :( W 4 miesiące schudłam 14kg, a teraz przytyłam przez ten czas już 3 :(
gosia8895
12 września 2013, 13:32
Powiedz sobie STOP. Na samym początku musisz pomyśleć o tym, czy lepiej Ci się żyło ze wcześniejszą wagą czy tą co masz teraz.. Skoro nie chcesz wrócić do tego co było to weź tyłek w troki i powiedz MU, że od dzisiaj zajmiesz się nim i jego braćmi ( czyt. całe ciało ;) ) Spójrz w lustro, uśmiechnij się i powiedz swojemu odbiciu, że ostatni raz widzi Cię taką- a za kilka miesięcy Cię nie pozna ;) Jestem z Tobą duchem i wspieram z całych sił ;)
tu nie ma co myśleć :0 bierz się za ćwiczenia kochana! Zobacz ile jesteś w stanie osiągnąć. Pokaż jeszcze raz na co Cie stać i bądź motywacją :)
sQzmeee.
12 września 2013, 12:28
Do boju laska! samo się nic nie zrobi a sylwester tuż tuż trzeba się ładnie prezentować ;D pamiętaj "Nie żyjemy po to żeby jeść Tylko jemy po to żeby żyć " powodzenia ;P ^^
Joasi
12 września 2013, 12:12
Kiedys ktos mi powiedzial, ze odchudzanie zaczyna sie w glowie, sprawdzialm - to prawda :) Wiec musisz zmienic nastawienie i z `´nie umiem`´ zrobic ´´jak chce to wszystko jest mozliwe´´
Hedone
12 września 2013, 10:50
Oglądaj zdjęcia. Te sprzed odchudzania, te po. Zastanów się, dlaczego wcześniej chciałaś schudnąć. Przypomnij sobie, jak fantastycznie się czułaś bez kilogramowego nadbagażu! Trzymaj się!
zacisnij zeby uruchom jakas diete. wlacz bieganie/fitness. i znajdz kogos kto cie bedzie motywowal:) albo przyjaciolka/chlopak/mama, albo ogos tutaj z vitalii:)
Behemotkot
12 września 2013, 09:28
mam to samo :/ chyba zacznę od tego, że zacznę znowu zapisywać co jem, bo teraz to wór bez dna...
Hmm, staraj się kontrolować. Może zapisuj co jesz? Może jakiś cel sobie wyznacz?
monsia85
12 września 2013, 08:15
idz do dietetyka. Albo zacznij diete bez cwiczen na poczatek ja tak zrobilam przynajmniej :)
Blackdress1103
12 września 2013, 08:10
To tylko wymówka, że nie potrafisz!
x001x
12 września 2013, 00:08
MOBILIZUJ SIĘ! Trzymamy kciuki!
Rin89
11 września 2013, 23:57
Nie wracaj do diety. Najlepiej ustal sobie pułap kalorii, którego nie będziesz przekraczać i jedz, co chcesz. Wiem, że to może nie do końca zdrowe, ale przynajmniej skuteczne.
NieMaszDoStraceniaNic.
11 września 2013, 22:11
tu nie ma jakiegos cudownego środka, specjalnej recepty, niestety trzeba samemu się wziąć i robić to z dnia na dzień, aż do celu :*
Witaj w klubie... mam dokładnie to samo co Ty. Mam dietę od dietetyka i chodzę na kontrolę co jakiś czas i co? na każdej wizycie jest coraz więcej bo na diecie wytrzymuje jedne, dwa góra trzy dni, a potem pokonuje mnie moja słaba wola i słabość do słodyczy...
mimi123
12 września 2013, 22:51spinamy dupale i do roboty !!!!!!!!!!!!!11111
marlusia12
12 września 2013, 20:34to jest najgorsze chyba w odchudzaniu, ze te cholerne kg potrafia tak szybko wrócić.... ;/ nie poddawaj sie, działaj
MissSweet16
12 września 2013, 15:37to dokładnie tak samo jak u mnie :/ może powinnyśmy popatrzeć wstecz, zobaczyć ile zrobiłyśmy i jak łatwo nam idzie psucie tego -,- i najważniejsze: gdzie już byśmy były, gdybyśmy nie zawaliły ;( i gdzie możemy być za rok o tej porze jeśli TERAZ się ogarniemy!
BeBarbie
12 września 2013, 15:01Niestety mam to samo już od połowy kwietnia :( W 4 miesiące schudłam 14kg, a teraz przytyłam przez ten czas już 3 :(
gosia8895
12 września 2013, 13:32Powiedz sobie STOP. Na samym początku musisz pomyśleć o tym, czy lepiej Ci się żyło ze wcześniejszą wagą czy tą co masz teraz.. Skoro nie chcesz wrócić do tego co było to weź tyłek w troki i powiedz MU, że od dzisiaj zajmiesz się nim i jego braćmi ( czyt. całe ciało ;) ) Spójrz w lustro, uśmiechnij się i powiedz swojemu odbiciu, że ostatni raz widzi Cię taką- a za kilka miesięcy Cię nie pozna ;) Jestem z Tobą duchem i wspieram z całych sił ;)
beatka2789
12 września 2013, 12:40tu nie ma co myśleć :0 bierz się za ćwiczenia kochana! Zobacz ile jesteś w stanie osiągnąć. Pokaż jeszcze raz na co Cie stać i bądź motywacją :)
sQzmeee.
12 września 2013, 12:28Do boju laska! samo się nic nie zrobi a sylwester tuż tuż trzeba się ładnie prezentować ;D pamiętaj "Nie żyjemy po to żeby jeść Tylko jemy po to żeby żyć " powodzenia ;P ^^
Joasi
12 września 2013, 12:12Kiedys ktos mi powiedzial, ze odchudzanie zaczyna sie w glowie, sprawdzialm - to prawda :) Wiec musisz zmienic nastawienie i z `´nie umiem`´ zrobic ´´jak chce to wszystko jest mozliwe´´
Hedone
12 września 2013, 10:50Oglądaj zdjęcia. Te sprzed odchudzania, te po. Zastanów się, dlaczego wcześniej chciałaś schudnąć. Przypomnij sobie, jak fantastycznie się czułaś bez kilogramowego nadbagażu! Trzymaj się!
kemer
12 września 2013, 10:4710kg to już sporo!
Evilka91
12 września 2013, 10:03zacisnij zeby uruchom jakas diete. wlacz bieganie/fitness. i znajdz kogos kto cie bedzie motywowal:) albo przyjaciolka/chlopak/mama, albo ogos tutaj z vitalii:)
Behemotkot
12 września 2013, 09:28mam to samo :/ chyba zacznę od tego, że zacznę znowu zapisywać co jem, bo teraz to wór bez dna...
Eilleen
12 września 2013, 08:57Hmm, staraj się kontrolować. Może zapisuj co jesz? Może jakiś cel sobie wyznacz?
monsia85
12 września 2013, 08:15idz do dietetyka. Albo zacznij diete bez cwiczen na poczatek ja tak zrobilam przynajmniej :)
Blackdress1103
12 września 2013, 08:10To tylko wymówka, że nie potrafisz!
x001x
12 września 2013, 00:08MOBILIZUJ SIĘ! Trzymamy kciuki!
Rin89
11 września 2013, 23:57Nie wracaj do diety. Najlepiej ustal sobie pułap kalorii, którego nie będziesz przekraczać i jedz, co chcesz. Wiem, że to może nie do końca zdrowe, ale przynajmniej skuteczne.
NieMaszDoStraceniaNic.
11 września 2013, 22:11tu nie ma jakiegos cudownego środka, specjalnej recepty, niestety trzeba samemu się wziąć i robić to z dnia na dzień, aż do celu :*
pozytywna16
11 września 2013, 21:05codziennie zdawaj nam relacje i zacznij prowadzić zeszyt z aktywnościami,może to pomoże jak sobie rozpiszesz dajmy na to tydzień :)
patulec
11 września 2013, 21:03Witaj w klubie... mam dokładnie to samo co Ty. Mam dietę od dietetyka i chodzę na kontrolę co jakiś czas i co? na każdej wizycie jest coraz więcej bo na diecie wytrzymuje jedne, dwa góra trzy dni, a potem pokonuje mnie moja słaba wola i słabość do słodyczy...