Ja już po obiadku
Mm ale się najadłam
Nie mogę wyjść z nałogu ( cola zero ) ...
Ahh nie lubię Zwykłej Coli jest za słodka
uwielbiam Colę zero ale wiem , że jest nie zdrowa
Nie wiem jak z nią skończyć .
Nawiązując do głównego tematu :
Od prawie roku namawiam mojego faceta aby uszczęśliwić jakiegoś
słodziaka ze schroniska . Chcę stworzyć jakiemuś małemu biedaczkowi
normalny dom pełen ciepła i miłości .
Mój facet kocha zwierzęta ale cały czas mówi , że nas nie stać na utrzymanie psiaka .
Kupił mi rybkę ( Ciapka ) ...No ale to nie to samo co piesek .
Pokazuję mu różne zdjęcia ale on jest nieugięty .
Miała bym więcej motywacji do ruszania , spacerki itp .
Chyba się wkurzę i przyniosę do domu skarbka .
Postawie go przed faktem dokonanym bo już nie mam siły .
To nie jest żaden kaprys na miesiąc czy dwa .
JA CHCĘ PIESKA !!!
Macie jakieś pomysły ???
Mm ale się najadłam
Nie mogę wyjść z nałogu ( cola zero ) ...
Ahh nie lubię Zwykłej Coli jest za słodka
uwielbiam Colę zero ale wiem , że jest nie zdrowa
Nie wiem jak z nią skończyć .
Nawiązując do głównego tematu :
Od prawie roku namawiam mojego faceta aby uszczęśliwić jakiegoś
słodziaka ze schroniska . Chcę stworzyć jakiemuś małemu biedaczkowi
normalny dom pełen ciepła i miłości .
Mój facet kocha zwierzęta ale cały czas mówi , że nas nie stać na utrzymanie psiaka .
Kupił mi rybkę ( Ciapka ) ...No ale to nie to samo co piesek .
Pokazuję mu różne zdjęcia ale on jest nieugięty .
Miała bym więcej motywacji do ruszania , spacerki itp .
Chyba się wkurzę i przyniosę do domu skarbka .
Postawie go przed faktem dokonanym bo już nie mam siły .
To nie jest żaden kaprys na miesiąc czy dwa .
JA CHCĘ PIESKA !!!
Macie jakieś pomysły ???
versaemerge
11 września 2013, 15:52Może wspólna wizyta w schronisku pomoże ? :-)
kajtusiowa
11 września 2013, 15:39Jeszcze Cię bardziej lubię, za to że psa chcesz wziąć ze schroniska. Ale nie stawiaj chłopaka przed faktem dokonanym, bo to niedojrzałe, ZWŁASZCZA jeśli argumentem na "nie" są pieniądze. Jeśli podchodzisz do tematu poważnie, to zrób konkretną kalkulację - ile miesięcznie potrzebujecie na wyżywienie psiaka i przedstaw mu ją. PS. Wielkie gratulacje z okazji zejścia poniżej stówy. Trzymam kciuczki za dalsze sukcesy :)
marta80a
11 września 2013, 15:21Ja tam zawsze stawiam mojego faceta przed faktem dokonanym ;) trochę się powkurza, ale później sam przyznaje mi racje ;)
heili
11 września 2013, 15:17dobry sex:))obiecaj codziennie:))
Paulaaa26
11 września 2013, 15:16U mnie było to samo-tylko,że z kotem ;) Błagałam chyba z 2 miesiące :/ Na każdy argument odpowiedz była-NIE! Znalazłam w internecie jedno ogłoszenie z konkretnym kotkiem i mu pokazałam....ku mojemu zaskoczeniu usłyszałam-"Dzwonimy do tej kobiety?" i tego samego dnia moje kociątko z nami mieszkało :)))) Mam nadzieję,że uda Ci sie przekonać go do psiaka :) Myślę,że jesli chodzi o kwestie finansowe,to jakiś mały psiak chyba nie będzie drogi w utrzymaniu ;) Moj mąż teraz mówi,że nie wyobraża sobie,żeby Toffika z nami nie było :) Trzymam kciuki :)
viola152
11 września 2013, 15:14nie stawiaj go przed faktem dokonanym bo jak sie nie zgodzi to co zrobisz z psiakiem?:( musicie oboje na to przystać jednak:) ja mojego namówiłam w ten sposób że nie bede sama w domu siedziła z jego rodzicami kiedy to on bedzie w delegacjach bo chce mieć zajęcie i z "kim" pogadac:) i pewnego Dnia gdy przyjechał z pracy przywiózł mi Pirata:) (dlatego Pirat bo tego samego Dnia dostałam mandat:D hehe:)
ewitak1
11 września 2013, 14:52Przed faktem dokonanym Go nie stawiaj bo to różnie bywa. Mój m uwielbia zwierzęta więc ma już 250 litrowe akwarium a jak się ogrodzimy to będzie pies. Życzę powodzenia w namawianiu faceta i gratuluję dwu cyfrówki.
MuffinTop85
11 września 2013, 14:43My jesteśmy z mężem zwierzolubni więc nie mamy tego problemu :) mamy maltanczyka a teraz czekamy na nowego mieszkańca bedziemy mieć suczkę amstaffke ;))) ale odbieramy ja dopiero w połowie października. Szkoda że Twój facet nie chce sie zgodzić! Lecz postawienie go przed faktem dokonanym to nie najlepszy pomysł!
ania14021994
11 września 2013, 14:18pyszny obiad :)
aeroplane
11 września 2013, 14:17ja chcialam kota, maz krecil nosem- po prostu znalazlam jednego bidulka bez domu, przyprowadzilam i nie bylo gadania- kot zostaje :)
PuszystaMamuska
11 września 2013, 14:08Ojej... ale Słodziaki... zakochałam sie....
Blama
11 września 2013, 14:08nie mam pojęcia jak tu namówić bo mój M nie wyobraża sobie życia bez psiaka więc nie mam takiego problemu :)
eternaldietdiary
11 września 2013, 14:06Dziwny ten Twój facet- dorosła jesteś!