Ja już po obiadku
Mm ale się najadłam
Nie mogę wyjść z nałogu ( cola zero ) ...
Ahh nie lubię Zwykłej Coli jest za słodka
uwielbiam Colę zero ale wiem , że jest nie zdrowa
Nie wiem jak z nią skończyć .
Nawiązując do głównego tematu :
Od prawie roku namawiam mojego faceta aby uszczęśliwić jakiegoś
słodziaka ze schroniska . Chcę stworzyć jakiemuś małemu biedaczkowi
normalny dom pełen ciepła i miłości .
Mój facet kocha zwierzęta ale cały czas mówi , że nas nie stać na utrzymanie psiaka .
Kupił mi rybkę ( Ciapka ) ...No ale to nie to samo co piesek .
Pokazuję mu różne zdjęcia ale on jest nieugięty .
Miała bym więcej motywacji do ruszania , spacerki itp .
Chyba się wkurzę i przyniosę do domu skarbka .
Postawie go przed faktem dokonanym bo już nie mam siły .
To nie jest żaden kaprys na miesiąc czy dwa .
JA CHCĘ PIESKA !!!
Macie jakieś pomysły ???
Mm ale się najadłam
Nie mogę wyjść z nałogu ( cola zero ) ...
Ahh nie lubię Zwykłej Coli jest za słodka
uwielbiam Colę zero ale wiem , że jest nie zdrowa
Nie wiem jak z nią skończyć .
Nawiązując do głównego tematu :
Od prawie roku namawiam mojego faceta aby uszczęśliwić jakiegoś
słodziaka ze schroniska . Chcę stworzyć jakiemuś małemu biedaczkowi
normalny dom pełen ciepła i miłości .
Mój facet kocha zwierzęta ale cały czas mówi , że nas nie stać na utrzymanie psiaka .
Kupił mi rybkę ( Ciapka ) ...No ale to nie to samo co piesek .
Pokazuję mu różne zdjęcia ale on jest nieugięty .
Miała bym więcej motywacji do ruszania , spacerki itp .
Chyba się wkurzę i przyniosę do domu skarbka .
Postawie go przed faktem dokonanym bo już nie mam siły .
To nie jest żaden kaprys na miesiąc czy dwa .
JA CHCĘ PIESKA !!!
Macie jakieś pomysły ???
wiossna
13 września 2013, 11:35ja to zrobiłam właśnie ostatnio. Przyjechałam po prostu do domu z psem. Powiedziałam że to mój pies i ja będę się nim opiekować. Był zły. Następnego dnia kupił mu legowisko, zabawki. Kolejnego dnia już pies był jego :)
zosia27samosia
12 września 2013, 21:35Mój mąż ogólnie lubi zwierzęta (pieski, kotki) Ale zawsze uważał że ich miejsce nie jest w domu....ile to razy mi powtarzał...żadnych zwierząt w domu!!!! Do momentu aż naszej córci zamarzyło się zwierzątko:) Tym razem to ja się nie zgodziłam na pieska bo po pierwsze mieszkamy w bloku i raczej mamy ciasnawe mieszkanko a po drugie nie miałby kto wychodzić z nim na spacery ale...kupiliśmy kotka:) Mąż oszalał na jego punkcie...czasami to aż mam wrażenie że bardziej martwi się o kota jak o mnie czy córkę heh;p Sposobu nie znam żeby przekonać Twojego faceta do kupna pieska...aleee może zafundować mu taki mały szok i postawić przed faktem dokonanym? ;p
zelza
12 września 2013, 21:34POLECA,M SHIH TZU SAMA MAM 2 I SA CUDOWNE NIE SZCZEKAJA NIE GRYZA TYLKO SPIA I SIE TULAAA ;)
mala2580
12 września 2013, 19:05a chcesz rasowego/ czy zwykłego?:)
czarnadot
12 września 2013, 18:31Dobrze się zastanów nad psiakiem bo mój właśnie pogryzl mi buty do jazdy konnej za które zapłaciłam kupę kasy : (
vickybarcelona
12 września 2013, 18:23ale slodziaki:)))))
siupka
12 września 2013, 17:49nie wiem co Ci powiedziec bo sama bym chciala, a maz nie chce. Z tym ze my mamy jeszcze dziecko. A maz niecierpi psow, a ja kocham eh :)
Lusiaaaaa
12 września 2013, 17:20powiedz chłopakowi ze czujesz instynkt macierzynski ale na dziecko Cie nie stac jeszcze itp. ja takie głupoty gadałam wysłąlam mu zdjęcie konkretnego szczeniaka ktorego chcialam, zdjecia rodzicow i w dwa dni mialam swojego psiaka. Teraz moj facet troche zaluje bo pogryzł nam nowe buty ale załatwiłam tak ze teraz maly siedzie bezpiecznie i nic go nie kusi:)
Invisible2
12 września 2013, 16:48Stopniowo ograniczaj colę i na pewno dasz radę! A pieska weź do domu, chyba go już nie odda nikomu, nie? ;))
gorzka6
12 września 2013, 15:25Posiadanie pieska trzeba dobrze przemyśleć. Ja swojego męża przekonałam do kupienia pieska, który był moim marzeniem, nie było łatwo i z czasem dla dobra oddaliśmy go do znajomej do domu z ogródkiem, bo się jak dla mnie męczyła, a lubiła ruch. Po jakimś czasie, lepiej przeanalizowaliśmy jakiemu pieskowi będzie z nami dobrze i wybraliśmy Yorka, ale nie takiego typowego, ale biewera. Wzięłam go od dziewczyny, któranie upilnowała swoich piesków i przydarzyły jej się szczeniak. Sunia jest kochana, ale fakt zdrówko ma słabe, a dokładniej nóżki. Już ponad 2000tys wydaliśmy na operacje. Dobra karma też kosztuje. Moja sunia załatwia się w domu w kuwetkę, najpierw chodziliśmy z nią na dwór, ale operacje spowodowały, że nie mogła biegać i teraz załatwia sięw domu, a czasem chodzimy na spacerki. Też bardzo bym chciała mieć jeszcze jednego Yorka rodowodowego i kotka, ale na chwilę obecną również nie możmy sobie na to pozwolić i mój M mi to co jakiś czas tłumaczy,bo bym chciała:),ale najpierw własne M trzeba mieć.
anna2403
12 września 2013, 15:18Rozumiem Cie bardzo dobrze. sama kocham psy a teraz kocham swoja buldozke francuska, jest sliczna i ma juz 7 miesiecy. fakt jest taki ze z psem jak z dzieckiem prawie wszedzie musisz go zabierac i dbac jak o kolejnego czlonka rodziny. ostatnio nawet kupilismy samochod zebym spokojnie mogla z nia jechac do Polski na wakacje. Wiec koszty sa duze. ale napewno nie zamienilabym jej na kotka czy krolika.
BeBarbie
12 września 2013, 14:58Akurat ten piesek na drugim zdjęciu kosztuje około 3000zł, więc rozumiem, że Was nie stać :P Nie wiem, jakiego chcesz psa, ale te rasowe są zazwyczaj delikatne, podatne na choroby, potrzebują specjalnych karm, niektóre odwiedzin w psich salonach pielęgnacyjnych, a do tego sama karma kosztuje- 1kg dobrego pokarmu to koszt około 25zł, a wiadomo, że większemu psu nie starczy to na długo. Dama niedługo przeprowadzam się z chłopakiem do własnego mieszkania, ja kocham psy i strasznie bym chciała mieć takiego pupila, z kolei chłopak mówi, że nie będzie na niego wydawał i nie będzie go wyprowadzał na spacer, chyba, że to będzie Husky (uwielbia tą rasę), ale ja wiem, że mam też inne zwierzęta, w tym świnki morskie i z takim temperamentem tej rasy byłoby ciężko go opanować, a w niedalekiej przyszłości chcemy mieć dzieci. Przemyśl bardzo dokładnie, czy na pewno pies. Może królik? Da się go super oswoić. Albo kot- nie trzeba z nim wychodzić, jest cichutki, nie brudzi no i jest mnóstwo ślicznych, młodych kotków, które szukają domu. A jednak potrzebują mniej uwagi (przynajmniej później, po odchowaniu) no i mniej jedzą :P
Hometown
12 września 2013, 14:44Masz ode mnie OGROMNĄ pochwałę za to, ze chcesz uratowac jakiegoś psa ze schroniska a nie kupić drogiego rasowca :-) Gdybym mogła wziełabym wszystkie psy ze schroniska. Pies to najlepszy (!!!) i najbardziej lojalny przyjaciel człowieka. Pozdrawiam
grupciaa
12 września 2013, 12:08słodkie psinki :) a co coca coli zero uważam że jest słodsz niz zwykła mnie osobiście nie smakuje a coca cole piję w gorszym samopoczuciu np migrena :) ja np mam ciagutki do słodyczy po obiedzie co proponujesz ??
yokunia
12 września 2013, 12:06zapomniałam dodać, że mąż oczywiście zwariował na jej punkcie, aż czasami jestem zazdrosna że woli jego : ) śpi oczywiście z nami w łóżku : D śmiejemy się że to nasza psia dziewczynka. Jeżeli chodzi o wakacje to w Polsce nie ma żadnego problemu, wystarczy dobrze poszukać. Ponadto coraz więcej kawiarni i restauracji wpuszcza pieski więc nie widzę problemu. A jeżeli chodzi o inne kwestie to jest to bardzo indywidualna sprawa
mirindi
12 września 2013, 11:58dokładnie tak jak poprzedniczka napisała jak z dziećmi - jak już jest to się kocha najmocniej na świecie. Przynieś do domu i "się wychowa" :)
yokunia
12 września 2013, 11:49ja mojemu mężowi marudziłam od roku że chcę pieska,pokazywałam fotki a on nic,po czym pewnego dnia poprostu zadzwoniłam w jedno miejsce gdzie byly szczeniaczki,pojechaliśmy i jak zobaczył to powiedział tylko jedno słowo-bierzemy : ) i tak od stycznia mieszka z nami suczka w typie cocker spaniel o imieniu Bomba-imię zresztą sam wybrał : ) jeżeli chodzi o koszty to wiadomo-to jest tak samo jak z dziećmi- albo kupisz Dady albo Pampersy- u psów albo kupisz Chapi albo Acanę - ja akurat stosuję u niej dietę bez zbożową ale to zależy wszystko zależy od psa. Trzymam kciuki żeby akcja piesek się udała :)
nyc1992
12 września 2013, 11:31popieram twojego faceta. Niestety z psem jest sporo zachodu: nie wszedzie mozna go zabrac ze soba na wakacje. Nie mozesz wyjechac na cely dziec- bo przeciez ktos musi znim wyjsc na spacer (np wczoraj syn sasiadow wyjechal na jeden dzien i mnie musieli poprosic). Osobiscie mam kotka w domu, jesli chodzi o zwierze domowe - to dla mnie duzo lepsze rozwiazanie: nie smierdzi jak pies, nie trzeba z nim wychodzic na spacery (a wierz mi nie zawsze sie chce, taka chec jest przez miesiac dwa, a potem znika) i mozna spokojnie na weekend wyjechac (pod warunkiem ze wczesniej zostawisz odpowiednia ilosc jedzenia i picia no i otwarty balkon)...
Mika255
12 września 2013, 10:23aaa i jeszcze jedno... na początku nie chciał się zgodzić a teraz to tuli i całuje jak dzieciaka :)
Mika255
12 września 2013, 10:22też uwielbiam cole zero! a co do pieska skoro chcesz tok weź i postaw go przed faktem dokonanym :P ja mojego też długo namawiałam i w końcu się udało i prawie od roku mamy sunię west teriera :)