Jak co rano w wakacje mąż przed pójściem do pracy przynosi mi kawę do łóżka:
- Byłem już na spacerze z psami, zjadłem na śniadanie wczorajszą zapiekankę ... - relacjonuje.
- Pięknie! - kwituję z przekąsem - to była mięsna zapiekanka, a dzisiaj piątek.
- Ale w podróży można, prawda?
- Przecież ty nie jesteś ...
- Zaraz zrobię hyc! na rower i już jestem w podróży!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Maarzenaaa
28 lipca 2013, 19:42:-)
koralgola
27 lipca 2013, 12:28a Ty czemu nie jeździsz z mężem na rowerze?
malutkikruk
26 lipca 2013, 23:40ostatnio znajomy werbista mówił mi, że to bujda z tą dyspensą w podrózy:)
syrenkowa
26 lipca 2013, 23:08Są takie! Naprawdę! Gatki specjalnie ze spodenkami - niektóre z dziewczyn dość sobie chwalą. Ja na szczęście aż tak nie potrzebuję.
magdast
26 lipca 2013, 21:37uwielbiam twoje wpisy ..patrz warsztaty pod moim nosem na które Warszawa ;-) przyjeżdza ...a ja nic nie wiedziałam ;-)
MajowaStokrotka
26 lipca 2013, 15:58:)A to cwaniak:)
klempaa
26 lipca 2013, 15:22Klonuj meza! bedzie nadzieja na szczescie w pokoleniu naszych corek. :)
savelianka
26 lipca 2013, 14:17kiedy mi już mąż kawę do łóżka przyniesie?? musiało by mnie sparalizować chyba,tfu tfu...
enigmaa
26 lipca 2013, 13:09bystrzak z męża :)
tarantula1973
26 lipca 2013, 12:57Boszz jak ty masz dobrze....kawa do łóżka...nie chcesz się zamienić na męża?! ;))
dytkosia
26 lipca 2013, 12:10Moi też z zup lubią tylko chińskie. A do tego jeszcze wkrawają parówkę. Ochydztwo.
sziszazi
26 lipca 2013, 11:36Ale kontynuując to ten post dzisiaj sie snuluje bo jest święto św. Joachima i Anny, Rodziców Maryi:) Mąż ma nieskazitelne wyczucie dyspensy;)
Lela6
26 lipca 2013, 11:35Fajny ten Twój mąż :) Szkoda, że wszyscy tacy nie są :)) Całusy
sziszazi
26 lipca 2013, 11:34Hahaha cudowne małżeństwo :))))
kubus1997
26 lipca 2013, 11:33a ja chciałam dziś zapiekankę robić D: na śmierć zapomniałam że piątek
wiosna1956
26 lipca 2013, 10:54czyli ja teraz cały czas podróżuje!!!!!!!polubiłam rower ale zapiekance mówię NIE!!!!! film ponoć był fajny , a najlepsza maszyna pierdząca !!!! My siostrą dzieciaki zaintalowałyśmy w kinie aże to była galeria handlowa , ruszyłyśmy na zakupy !!!
magpie101
26 lipca 2013, 10:48Fajne ma cie poczucie humoru :)
elasial
26 lipca 2013, 10:48A przekąs był mięsny czy bezmięsny? Innymi słowy: był grzech czy niegrzech?
Kore2013
26 lipca 2013, 10:40no co chcesz? dobrze facet kombinuje
magma007
26 lipca 2013, 10:36Uwielbiam te Wasze rozmowy, dlaczego mieszkasz w Warszawie, anie w Nysie :-( Buuuu