Dzisiaj kolejna noc z małą ilością snu, jestem chodzącym zombie! Nie mogłam zasnąć i w sumie odpłynęłam dopiero koło 24, a obudziłam się o 2.30 i już nie mogłam spać. Chciałam, próbowałam, ale strasznie padał deszcz, była burza, a moje całe pogryzione przez komary nogi piekły, swędziały i paliły. Posmarowałam je grubą warstwą kremu, sięgnęłam po książkę i ... tak mnie pochłonęła, że czytałam bez przerwy, aż zobaczyłam ostatnią stronę. Spojrzałam na zegarek - 4.30 - czytałam 2 godziny,a czułam jakby to było 15 minut! Ale nie jestem zadowolona z zakończenia - wszyscy najfajniejsi bohaterowie zostali albo zamordowani, albo zabili się sami!
Teraz coś pozytywnego, co zobaczyłam wczoraj wychodząc na mój balkon!
Pierwsza tęcza w tym roku!
Jeśli chodzi o fotomenu, to wczoraj było wyjadanie resztek z lodówki. Zrobiłam też surówkę z kapusty i to hurtową ilość, jadłam ją przez cały dzień, a nawet połowy miski nie ubyło!
Wczorajsze śniadanie :
owoce, sałatka z makreli, prażone migdały
II śniadanie :
duża miska wspomnianej surówki
obiad:
4 kotlety z kaszy (dwa z jaglanej z ziołami i suszonymi pomidorami i dwa z pęczaku z grzybami), surówka, gotowana fasola
podwieczorek:
resztka sałatki z makreli (już ją skończyłam!), zielona zupa (ogórkowa) z jogurtem naturalnym, prażone migdały
kolacja:
surówka, resztka zapiekanki z bakłażana i cukinii, pomidor, rzodkiewka, marchewka, migdały, orzechy ziemne( nie zjadłam ich całych bo już nie mogłam)
Tata przywiózł mi z Majorki orzechy, coś w stylu naszej mieszanki studenckiej, ale z duuuużą ilością orzechów, a małą suszonych owoców, dzisiaj po śniadaniu zjadłam 3/4 opakowania i to sporego, bo uwielbiam orzechy i w ogóle bakalie jak pewnie zdążyłyście zauważyć. To zdrowe tłuszcze. Teraz jest mi niedobrze, bo większość to owoce nerkowca, wydające się wyjątkowo tłuste. Do końca dnia chyba będę jeść dość lekko.
Wczoraj napisałam do jednej z firm, odpisał mi bardzo miły pan i pozwolił wybrać produkty, które prześle mi do testowania, wybrałam takie, które już dawno chciałam mieć,ale są dość kosztowne albo po prostu często z nich korzystam i mam na nie pomysł. Oczekujcie ciekawych ,nowych pomysłów na blogu, bo w głowie mam ich już wiele, tylko czekam na produkty! Poprosiłam na przykład o stewię (jest droga,rośnie u mnie w ogródku,ale jest jeszcze mała i nic by z niej nie było), orzechy pinii, macadamia, świeże laski wanilii :) Jeszcze powiedział, że dorzuci coś od siebie! Jak odczytałam maila od niego to biegałam po domu ciesząc się jak potrzaskana! Zobaczymy jak to będzie :)
Mykam,
Trzymajcie się wszyscy ( chociaż powinnam chyba użyć słowa wszystkie!)! :)
PS dodałam już przepis na zapiekankę o który prosiłyście na blogu :) (KLIK) Wiem, że czekacie jeszcze na kapustę z wędzoną piersią i kotlety z kaszy, w najbliższych czas będą, obiecuję:)
PS 2. Piszecie mi, że byście tyle nie zjadły, a ile trwa Wasz dzień? 20 godzin tak jak mój gdy nie mogę spać? Czy śpicie normalnie i dlatego jecie mniej?
Milenita
25 czerwca 2013, 13:21A surówa z kapuchy to z czym? Jaki dressing? :)
laauraa
25 czerwca 2013, 13:13Nie wiem czemu ludzie piszą, że jesz za dużo haha. Rozumiem, gdyby to był talerz frytek z drugim talerzem smażonych kotletów, a Twoje posiłki to w większości warzywa i owoce! Trzeba ich zjeść trochę więcej by poczuć sytość. Jesz bardzo zdrowo i moim zdaniem idealnie, zawsze podziwiłam Twoje jadłospisy! pozdrawiam ;)
Lenaaaaaa
25 czerwca 2013, 13:01Same wróbelki na tej Vitalii .... If you know what I mean! :D Wszystko pysznie i zdrowo :)
Mafor
25 czerwca 2013, 12:53Jejku, Karolina bardzo Ci dziękuję!!! Jesteś cudowna :)
shizaxa
25 czerwca 2013, 12:28co to za sałatka z makreli? masz przepis na blogu? dodałam Cię do zakładek, super przepisy masz:)
olik123a
25 czerwca 2013, 12:11poza tym taki talerz warzyw nie równa się małemu kotlecikowi w panierce xD
olik123a
25 czerwca 2013, 12:10to jest nienormalne jak ktoś pisze że jesz za dużo...masakra wg mnie jesz super, zdrowo;) poza tym ja też lubie jeść duze porcje, moja talarze tak jak i Twoje przepełnione są różnymi warzywami
Mafor
25 czerwca 2013, 11:58wg mnie to wcale nie są duże porcje! wszystko zdrowe i ilości OK
breatheme
25 czerwca 2013, 11:58według mnie jesz porcje idealnie wyważone dla osoby, która się zdrowo odżywia :) ja też jem sporo i nie widzę w tym nic złego, ważne żeby było zdrowo!:) też bym się ucieszyła z tej mieszanki orzechów :) niestety też potrafię zjeść ich sporo i już nieraz odczuwałam podobne objawy do Twoich. Trzymaj się!:)
Mafor
25 czerwca 2013, 11:58ale mam ochotę na taką surówkę! jutro mam wolne to zrobię i ta sałatka z makreli też obłędnie wygląda :P, zaraz będę szukać tych przepisow!
agniczka
25 czerwca 2013, 11:35a Ty skąd wzięłaś? :P
bruitsdelanuit
25 czerwca 2013, 11:18Ale u Ciebie na talerzu jest zdrowo i kolorowo ! :)
Kadixd
25 czerwca 2013, 11:12pychaa!! ale jesteś w stanie zjeść na raz takie duże porcje? (pytam z ciekawości) + jesz co 3 godziny?
Fitella89
25 czerwca 2013, 11:08Widzę, ze na talerzu zdrowo i kolorowo. Aż miło dla oka :-)
marcheweczka15
25 czerwca 2013, 11:07Potrafisz zrobić coś z niczego- piękne kolorowe dania i smacznie wyglądają... Śliczna tęcza
agniczka
25 czerwca 2013, 10:51Że też nie pomyślałam wcześniej, żeby sobie posadzić stewię..
WildBlackberry
25 czerwca 2013, 10:42ja mam menu w przedziale 1600-1800 kcl i nie moglabym tyle zjesc co Ty xD Choc zdrowo jest. A zaznacze, ze mam intensywny tryb zycia xD
Chesill
25 czerwca 2013, 10:35dzięki Laska, figurą to wiesz, rożnie z nią bywa ale nie marudzę :) jest dobrze. Dzięki za pozytywny komentarz do sukienki, nie wiem jaki to dokładnie ona ma kolor, określiłam jako brzoskwiniowy.. może morelowy?.. :D kurcze nie wiem:D koralowy?.. zgłupiałam, na zdjęciu kolor jest oszukany. Podziwiam Twój zapał do kucharzenia ale wiem, że można złapać bakcyla:) , a masz może jakiś pomysły na dietetyczne tortille?:)
stoneczka
25 czerwca 2013, 10:29ja też wczoraj nie mogłam spać. ;/ do tego właśnie ta burza... ;/ ale coś przed 2 z wielkim trudem ale zasnęłam... :)