Cześć Laseczki :)
Śmiało, kopiujcie sobie tabeleczkę, im nas więcej, tym lepiej :)
Za wczoraj śmiało stawiam sobie po 1 punkcie. Jedzeniowo perfekt, a z ćwiczeń było: 8 min. brzuch, 60 min. stepper, 8 min. rozciąganie. Przyznaję szczerze, że wątpiłam, czy dam radę tuptać przez godzinę po takiej długiej przerwie od ćwiczeń. Ale dałam radę :)
Powiem Wam też, że z bólem serca nie zważyłam się dzisiaj :D Ale po co mi stres, jeśli po jednym dniu trzymaniu diety (phi!) spadłoby mało, albo nic, i żeby łapał mnie dołek? Postaram się zważyć w przyszłym tygodniu :)
Kochane, wczoraj napisałam, że nie przewiduję nagród za wyzwanie, oprócz szczuplejszej siebie. A teraz dochodzę do wniosku, żeby za dobrą punktację (np. powyżej 50) kupić sobie coś odjazdowego. W końcu to miesiąc trwania w diecie :D Co myślicie? Przewidujecie jakieś wypasione zakupy dla siebie?
Ponadto, zakochałam się w szpinaku. U mnie w domu szpinaku się nie jadło, robiłam do niego kilka podejść (np. cannelloni ze szpinakiem w restauracji, które było obrzydliwe). Niedawno, będąc z przyjaciółkami w innej restauracji, zamówiłam naleśniki ze szpinakiem, i strasznie mi smakowały! Więc kupiłam sobie szpinak mrożony :D I teraz pytanie do Was: jak doprawiacie szpinak, żeby miał fajną konsystencję i smak? Ja dodałam dużo czosnku, pieprz i dwa trójkąciki serka topionego (zmieściłam się w kcalach obiadowych). Słyszałam też, że zamiast serka topionego można dać fetę (ale nie znajdę takich małych opakowań, a zamknięte trójkąciki nie zepsują mi się w lodówce przez dłuższy czas). Co Wy dodajecie do szpinaku?
Buzia :*
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
flowerfairy
14 czerwca 2013, 23:38Ja szpinak zawsze sporo solę, dużo czosnku (na pół paczki szpinaku - 200g - daję 3-4 ząbki) i do tego robię taką miksturę: trochę mleka (3-4 łyżki), jajko, pieprz - roztrzepuję to w szklance i wlewam do szpinaku, mieszam aż się jajko zetnie i koniec :) Często robię z makaronem muszelki.
nusia877
14 czerwca 2013, 23:24gratuluje :-) ja też po jednym albo dwóch dniach się nie ważę,bo nie chcę się przestraszyć :-/ a do szpinaku dodaję serek philadepha light,bardzo delikatny i mało kalorii :-)
Mafor
14 czerwca 2013, 22:50Ja uwielbiam naleśniki ze szpinakiem, dodaję do nich odrobinę czosnku i właśnie fete.
ikaika1987
14 czerwca 2013, 22:41wiesz,bardzo Cie lubie! czytam ostatnio i widze nie raz jak udzielasz sie na foruum.Fajna z Ciebie dziewczyna.Gratuluje utraty wagi,jestes taka ladniutka.I tak wogole to bardzo przypominasz mi kolezanke z podstawowki:) Pozdrawiam serdecznie
bobasek11
14 czerwca 2013, 21:13Szczyptę gałki muszkatołowej, jogurt naturalny, duużo czosnku.
amadeoo
14 czerwca 2013, 21:08Taki zaciskowy:P
granolaa
14 czerwca 2013, 20:20Ja kocham szpinak. Dzisiaj właśnie jadłam na obiad makaron pełnoziarnisty ze szpinakiem, czosnkiem i fetą. Mniam!
agniczka
14 czerwca 2013, 19:21Szpinak w połączeniu z fetą - pycha.. Mówisz opakowanie za duże, więc polecam serek marki Philadelphia o smaku ogórkowo-fetowym, jest sporo mniejszy, bo to taki niby kanapkowy ;) osobiście preferuję szpinak w kotletach z kurczaka - mieszam mieloną pierś, z drobno poszatkowym świeżym szpinakiem.. Jak dla mnie są mega, tak samo jak z natką pietruszki.
ewuniczka38
14 czerwca 2013, 18:58witam wsrod znajomych ;)Ja kupuje tylko szpinak mrozony cale listeczki.Smaze na patelni cebulke na oleju koksowym dodaje szpinak smaze na koniec doprawiam czosnkiem,przyprawami jest pycha.Pozdrawiam slicznie
Fitella89
14 czerwca 2013, 18:46Moją nagrodą za schudnięcie, będzie kupienie spodni w mniejszym rozmiarze. Obecnie wszystkie mam mniej lub bardziej za dużo. I już się nie mogę doczekać jak sobie kupie jakieś super obcisłe rurki i jeszcze jak będę w nich super wyglądać to będzie zarąbiście. A ćwiczenia serio sprawiają radość jak dają wycisk. :)) Jak ćwiczyłam niedawno Mel B to ani kropelka ze mnie nie spadła, a teraz z Kilerem to jestem całą mokra. I to mnie bardziej motywuje do dalszego działania. :))
fiore1987
14 czerwca 2013, 17:48uwielbiam szpinak! jeżeli dodaje ser to pleśniowy, lazur albo jakiś inny, sprzedają na wagę wiec takie 10dag na porcje mrożonego szpinaku wystarcza ;) do tego duuuuzo czosnku, sól, pieprz. Uwielbiam z makaronem :)))
Maarzenaaa
14 czerwca 2013, 16:56Coś odjazdowego? 3 dni wakacji ;-))))
vitaliowalady
14 czerwca 2013, 16:55Oo tak zadzwonić gdzieś i pojsc w nowe miejsce to sorry ale mam skręt kiszek wczeniej:// Co do szpinaku..ojj mam złe wspomnieia 2 lata temu na pewnej diecie był w moim menu...itak dodalam czosnek przyprawy smietanę i...wyleciałszybciej z mojego brzucha niz tam trafił :P a moze to psychika działala nie wiem...z serkiem topionym moze byc znacznie smaczniejszy:) Ja jak schudne wybiore sie na duze zakupy ciuchowe;D
ZapachDukana
14 czerwca 2013, 16:06Tez zaczelam wyzwanie ale ja na 43 dni bo akurat do przyjazdu rodzinki w ostatni tydzien lipca. Fajnie przyzadzony szpinak smakuje wysmienicie. Ja smaze cebulke na minimalnej ilosci oliwy na niewielkim ogniu tak zeby sie nie przypalila, dodaje swiezy , jesli liscie sa duze, lekko posiekany szpinak , roztluczony czosnek i mieszam az sie zrobi "ciapa". Na koniec dodaje osobno ugotowany makaraon tagliatelle i mieszam. W przypadku diety mozna poszukac pelnoziarnistego. Serwuje na talez posypujac rozkruszonym w palcach na tyle ile sie da serem feta i zajadam pycha i mniam!! W oryginale jest jeszcze smietana i zamiast fety gorgonzola ale bez tych skladnikow jest rowniez smaczne! Twoj pomysl na serki topione tez wydaje sie smakowity:)
czerwona_poziomka
14 czerwca 2013, 16:06a ja bym sobie kupiłam nagrode za wyzwanie :) robimy to dla siebie więc trzeba nasz sukces uczcić :) Powodzeenia :*
asiaczek271
14 czerwca 2013, 16:04pyszny jest z Lidla :) doprawiony:)
lola7777
14 czerwca 2013, 15:50Kazdy ser bialy jest fajny,feta ,sery ,kozie ,owcze,krowie:)... Czosnek lub cebula podsmazona do wyboru....taki mrozony zmiksowany fajnie jest dodac do puree z ziemniakami:)....juz mam 10 km przebiegniete:) takze lece:) oj lece:)
stelza
14 czerwca 2013, 14:27tabelka super chetnie skopiuje tyle ze moja trwa od 10 :) ja zamierzam kupic sobie 2 piekne staniczki :) a co do szpinaku to na sama mysl ślinka mi cieknie, nauczyłam sie rok temu jesć go włąsnie w nalesnikach, a sama tez robie z makaronem w róznej postaci albo jako dodatek do miesnego obiadu, tez doprawiam czosnkiem i kiedys mocarella ale wkurza mnie ze tak sie ciagnie i zazwyczaj by nie był tak starsznie szkinakowaty to dodaje jeszcze jogurt naturalny gesty i jest super taki delikatny , i nie bardzo toleruje do jako liście z łodygami ttylko kupuje mrozony rozdrobiony pycha :)
ewcia.1234
14 czerwca 2013, 14:23Na pewno Ci się uda :) No to super :) Lepszy szpinak niż jakieś fast foody :)