Witajcie Kochane ;*
Czerwiec zaczęłam wyśmienicie.
Początek tego miesiąca przywitałam z grypą.
Leżę rozłożona na łopatki i obserwuję jak czas mi ucieka...
Tyle planów na czerwiec,
tyle we mnie determinacji.
A to wszystko na nic...
Sądzę, że jeszcze z 2-3 dni muszę odleżeć.
Jak ja tego nie lubię!
Stwierdziłam nową rzecz - ze słodyczy rezygnuję 5 dni w tygodniu.
W weekend mogę na nie sobie pozwolić.
Ale nie w jakiś kolosalnych dawkach, wszystko z umiarem.
Tak będzie mi dużo łatwiej z nimi walczyć.
1.06 i 2.06 - zero ćwiczeń.
Czekam na lepsze samopoczucie.
lita-fashion-style
3 czerwca 2013, 16:05powodzenia w postanowieniu! :)