Hej słonka :-)
Jednak nie zostałam w szpitalu :-)
Na takiej wizycie to mnie jeszcze nie było w sensie długiej ;-P
Weszłam do ośrodka o 9.00. Zarejestrowałam się, zważyłam i ciśnienie mi położna zmierzyła i fru znowu czekamy. Kolejka robi się co raz dłuższa, ja byłam 6. Ale co ja tam wczoraj czasu straciłam...ech
Lekarka przyszła dopiero o 10.30 a położna uparcie powtarzała, że o 9.30 będzie. No to ludzi się naszło oczywiście a później długo trzebabyło czekać. I tym sposobem wyszłam stamtąd o 13.30...hehe
MASAKRA jakaś ;-)
Zrobili mi KTG-w porządku.
CRP-negatywny.;-)
Główka jest jeszcze wysoko a dzidzia ma 3,750 więc gin powiedziała, że jak nie urodzę do niedzieli to prawdopodobnie zrobi mi cesarskie cięcie w niedziele bądź w środę. Heh i bądź tu mądrym jak nie wiesz czego się spodziewać. ;-) Jeszcze mam wizytę w piątek i wtedy się okaże czy dzidzia się coś obniżył.
Tak, że jak tylko wyszłam od niej to bum w samochód i do rodziców popędziłam. Nikomu nawet nie mówiłam, że jadę hehe z mamą przyszłysmy na działkę gdzie chłopaki w tym mój mąż czekali na gruszki z betonem. Coś się opóźniał przyjazd betonu a grzało niemiłosiernie więc czekali w cieniu. Mężowi nic nie mówiłam, że się tam zjawię, bo ostatnio się mną przejmuje. Jak mam gdzieś jechać to swoją mamę mi oferuje żeby ze mną była.
heh no ale jak usłyszałam, że główka wysoko i tylko się tam nasiedziałam więc musiałam odreagować i zobaczyć co słychać na działeczce :-)
Teraz mamy już fundamenty i pod dom i pod budynek gosp.z garażem :-) Jest dobrze, tylko wiadomo wszystko kosztuje ;-) ale już jest bliżej niż dalej.
Ja teraz sobie piję kawkę bo już dawno nie piłam a miałam smaka na nią albo na colę a wybrałam kawę ;-)
No i dziś nie zamierzam siedzieć z założonymi rękami. Biorę się za sprzątanie, pieczenie piernika z dżemem i kremem mlecznym :-) mmm
No i oczywiście spacer i parę rundek po schodach sobie zaliczę. Może dzidzia zechce się urodzić :D hi hi
O 9.20 i 21.20 przez 5 dni mam jeść antybiotyk na tego paciorkowca.
Dziś będzie dobry dzień :-) czuję to :-)
Nie będę siedzieć trzeba działać, rozruszać się :-D
vitalijka000
8 maja 2013, 10:42życzę sił!!! będzie dobrze.
kikizafryki
8 maja 2013, 10:39Uważaj na siebie :) Nie wiem czy to prawda, ale słyszałam, że herbata malinowa przyspiesza poród. Tak twierdzi moja koleżanka, która stosowała tę metodę :) Pozdrawiam
OnceAgain
8 maja 2013, 10:21Super że u Ciebie tak pozytywnie :). Ciesz się ostatnimi chwilami we dwoje z mężem a potem mamuj do bólu swojemu synkowi :)
MamaJowitki
8 maja 2013, 10:20szkoda ze dzidzia nie chce jeszcze isc, ale czemu w niedziele chce ci cesarke robic jak masz jeszce 8 dni, czy to przez ta mala ilosc wod? spaceeruj sprzaraj i wykorzystaje meza :D
Okruszek83
8 maja 2013, 10:19Ocho, więcej energii i sprzątanie to widać, że już niedługo :)
lidianna
8 maja 2013, 10:15ja zaraz lecę na spacerek, żeby tego mojego małego jakoś wywołać - bo jeśli nie urodzę do niedzieli to w poniedziałek mam się zgłosić do szpitala i będą wywoływać poród...
LoseControl
8 maja 2013, 10:09dlaczego ma robic Ci cesarke? ze glowka wysoko,czy ze tyle wazy? u nas robia cc jak ma sie sporo powyzej 4 kilo,a reszta z koniecznosci. Moj lobuz do samego konca nie zszedl nizej,bo nie mogl. Jak pojde na wizyte po pologu to chce zeby w miare mozliwosci sprawdzili przyczyne,moze ja mam jakis problem w srodku
Ptysia1602
8 maja 2013, 10:02Synkowi nie spieszy się, za dobrze jest mu u mamusi w brzuszku :) Mmm ale smakołyki będą, aż ślinka cieknie :P
owocowka1992
8 maja 2013, 10:00Mamuśka pełna energii widzę, uważaj na siebie i powodzenia :)
naja24
8 maja 2013, 09:57Widzęże energia cię rozpiera , super że nie musisz w szpitalu leżeć , w domku akcja szybciej się rozwinie a i ty lepiej się będziesz czuła w otoczeniu bliskich :)