oj panienki, mam wrazenie ze sie do was nie odezwe przez pare dni.. rano zaczely mi sie skurcze, nieregularne, ale teraz pod wieczor jest ich wiecej i wiecej, i mam wrazenie ze teraz juz sie nie uspokoja az maluszek przyjdzie na swiat.. dzwonilam do T jest w drodze, bedzie jutro o 7, tyle czasu jeszcze powinnam wytrzymac przed wyjazdem do szpitala (mam nadzieje). ale mnie nosi, juz tak bardzo chce zobaczyc moja kruszynke, moc ja przytulic!!! :) chyba oszaleje! :)
ale bac sie nie boje, jedyne co mnie niepokoi to wlasciwie gdyby wystapily jakies komplikacje i cos by grozilo mojemu skarbowi.. taka juz jestem ze sie na zapas troche martwie, ale co poradzic, szczegolnie po tym jak sie ostatnia ciaza mojej mamy skonczyla.. nie, nie bede teraz myslec negatywnie, sprobuje sie troche przespac miedzy skurczami.
jak bede miala chwile to napisze co u mnie, trzymajcie sie na razie!
Rarka
11 lutego 2013, 22:38powodzenia :)
lodyczekoladowe
11 lutego 2013, 22:36będziesz *
lodyczekoladowe
11 lutego 2013, 22:36trzymam kciuki, żeby wszystko poszło wzorowo :) jeszcze trochę i będzie miała swojego Skarba na swiecie;))
ewela22.ewelina
11 lutego 2013, 22:29trzymaj sie kochana!!!!! tryzmamy za was kciuki
agniczka
11 lutego 2013, 22:29Trzymam kciuki, będzie dobrze i już niedługo będziesz tulić małą Kruszynkę ;*
kasiazett
11 lutego 2013, 22:27Kurde, to my trzymamy kciuki, żeby wszystko poszło pozytywnie :) Powodzenia i dużo wytrwałości!!! Czekamy na same dobre wiadomości! :)))
Seeley
11 lutego 2013, 22:27Trzymaj się! ;-)
mikolino
11 lutego 2013, 22:25Trzymaj sie Kochana i powodzenia :-*