Środa to kolejny dzień zaliczony wzorowo.
Wpadłam w rytm i dobrze mi z tym.
Dziś główny temat to tłusty czwartek.
W tym roku u mnie pod hasłem takim jak tytuł wpisu.
Czwartek może być tłusty , ja nie.
Nie znaczy to że nie zjem nawet jednego pączka.
Oczywiście że zjem , taka tradycja , ale mój pączek a nawet dwa są przewidziane i zaplanowane w dzisiejszym jadłospisie.
Zapobiegawczo poćwiczyłam też dziś z rana troszkę więcej więc mogę sobie poszaleć.
Plan na dziś.
-grzeczna dieta - zaplanowane 2 pączki wplecione w ładny dietetyczny jadłospis.
-dużo płynów
-90 minut orbitreka - zaliczone
-60 minut hula-hop -zaliczone
-25 dzień a6w - zaliczony
-mazianie - zaliczone
Ważenie przesunięte na 20 lutego , przed rezonansem muszę wiedzieć ile ważę bo zawsze o to pytają (bo rezonans z kontrastem).
Przymierzyłam spodnie , jak zaczynałam a6w to się zapinały , ale oponka mi wyłaziła , a dziś leżą jak ulał .
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
kingusia138
7 lutego 2013, 09:23A więc smacznego pączka :)) Ojjj tak niech spadają i NIGDY nie wracają !
maniuraaaaa
7 lutego 2013, 09:22jak miło miec kogos kto doda ci skrzydeł:) walczmy dalej może jakieś fotki wstawisz?????