PomocyAnia141
kobieta, 41 lat
Warszawa
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kochane Dziewczynki
31 lipca 2009
Otóż za pół godzinki przychodzi mama i ............... lecę do fryzjera. Czas na zmianę. A co najlepiej zmienia kobietę i poprawia jej humor? NOWA FRYZURKA:-). Trochę dziś się nasprzątałam. Nastawiłam już drugie pranie, porozwieszałam, poprasowałam, poukładałam w szafach. Przeleciałam też kurze i podłogi. Mam nadzieję, że spaliłam trochę kalorii. Wczoraj przez dobrą godzinę wydzwaniał do mnie domofonem mój były mąż. Miałam już tego dość. Zgłosiłam interwencję, ale zanim przyjechali funkcjonariusze, mój były mąż zdążył już się ulotnić. Odgraża mi się, że należy mu się połowa mieszkania. A mieszkanie kupili mi rodzice. Malutkie, ale swoje własne mam. Ja natomiast zastanawiam się nad tym, czy nie należy mi się połowa naszego auta, bo 2/3 pieniędzy dali moi rodzice, a on zabrał je, gdy wyprowadzał się do kochanki. Ech trudne to wszystko jest. Dobra Dziewczynki, pędzę jeszcze rozwiesić pranko, potem poczekam na mamę i lecę do fryzjera. Buziaczki!!!Już po. Chyba liczyłam na trochę inny efekt...sama nie wiem....
stronaglowna
31 lipca 2009, 13:13jeśli tak to nie masz żadnej obawy co do męża nic mu się nie należy. a co do auta na kogo zapisane? na was obydwóch czy tylko na jego? napisz
marciaa19
31 lipca 2009, 13:11chyba nie popuscisz temu klapouchemu padalcowi samochodziku TWOJEGO?:)bo on ci sie nalezy przynajmniej kasa ktora zainwestowali Twoi rodzice a o mieszkaniu to on sobie moze pomarzyc hehe biedny desperat zebrac przychodzi smiecha na sali:) i kto okazal sie gora?Ania oczywiscie:)walczo autko kochana kopnij go w dupe az do konca zycia go bolec nie przestanie:D:D:Dbuziaki ale jestem z Ciebie dumna Aneczko, sciskam Cie mocno i wrzuc foteczke nowej fryzurki ofcurse:)
ewelinusek
31 lipca 2009, 13:08rzadko się zdarza, żeby ktoś samym sposobem pisania i wyrażania emocji pisząc sprawiał, że od razu myśli się o nim jako o osobie bardzo ciepłej i wrażliwej. Cieszę się, że wracasz na studia. Powrót na administrację to najlepsze co mogłaś zrobić. Podziwiam. Ciężko jest wrócić po przewie. Bardzo wielu osobom się to nie udaje. Trzymam za Ciebie kciuki i nie daj się :)
sspaula
31 lipca 2009, 12:43samochód na pewno Ci się należy. walcz o swoje masz siłę i dasz radę. Wspaniale Kochana że zaczęłaś od zmiany fryzurki:) to czasem naprawdę pomaga:) powodzenia:)
azajecka
31 lipca 2009, 12:07super. też myślę o zmianie. Samochód jak najbardziej ci się należy połowa- twój wkład w niego był. A jak z mieszkaniem to nie mam pojęcia