Staję na wagę, a tam 124 kg! Myślałam, że wagę w wyświetlacz pocałuję!!! Tak długo waga stała w miejscu i wreszcie coś ruszyło!!!!!!
Chyba wreszcie zaczyna się układać. Moi sąsiedzi zgodzili się być świadkami w sprawie, natomiast reszta niby bliższych mi ludzi nadal zgody nie wyraża. Trudno, walczymy dalej. W pierwszej połowie lipca mam drugą rozprawę i musi mi się udać znaleźć jeszcze kogoś! A teraz biorę się za karmienie małej, a potem za swoje śniadanko. Muszę jeszcze nastawić pranie, a potem siadam do komputera i na spokojnie poodwiedzam Was wszystkie Kochane!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Irenka117
22 czerwca 2009, 21:20Będzie lepiej , za plecami to ludzie cuda opowiadają a jak ta ich paplanina na coś by się zdała to nabierają wody w usta ... Oby to było już za Tobą . Trzymam kciuki i gratuluję spadku wagi :))
Patunia1979
22 czerwca 2009, 21:09..mówiłyśmy,ze ludzie sobie wszystko przemyślą, przeanalizują i na pewno znajdzie sie ktoś kto pomoże!!! Brawo-wszystko będzie dobrze
iwoncia1011
22 czerwca 2009, 21:03fajnych masz sąsiadów :) nie chorują jak większość ludzi na "znieczulicę",możesz na nich liczyć o każdej porze dnia i nocy :) super po prostu. Gratuluję spadku wagi, no i oby tak dalej Kochana, buziaków moc dla Was :) :*:*:*:*:*:*
gdybym
22 czerwca 2009, 19:57slicznie schudlas:)
pinezka85
22 czerwca 2009, 19:22Super Kochana :) Baaardzo się cieszę, że zaczyna się układać po Twojej myśli jeśli chodzi o rozwód. Trzymam kciukaski, żeby inni też się zgodzili :) W końcu jak to sama napisałaś - prawda musi wygrać :) Ach - gratuluję kolejnego zrzuconego kiloska :) Oby tak dalej :) I uśmiechaj się jak najczęściej :) Buziaki dla Ciebie i Córci :*
pulpecikk
22 czerwca 2009, 19:05kolejnego kilograma;) dobrze ze sasiedzi sie zgodzili. sa jeszcze zyczliwi ludzie na tym swiecie
nowaJaa
22 czerwca 2009, 18:59ale super :) slicznie Ci kochana waga spada :):) gratulacje ogromne i barzo sie ciesze z twoich sukcesow :)
Nattina
22 czerwca 2009, 17:54gratulacje! Ta 17 baaaardzo ładnie wygląda, trzymam kciuki za nastepne kilogramy a przede wszytskim za sprawę sądową.
vitaminka76
22 czerwca 2009, 16:16Brawo kochana:)Widzisz i dla Ciebie w końcu zaczyna wychodzić słonko:)Będzie dobrze zobaczysz:)
solska
22 czerwca 2009, 16:12gratuluję !!!!!!!!!!!!!! oraz zazdroszcze, że tracisz wagę :)) moja stoi :(
basic30
22 czerwca 2009, 16:09trzymaj tak dalej........widze ze wziełas swoje zycie w swoje rece..............a moze jak powiesz ze sasiedzi sie zgodzili to i inni sie zgodza
agusia84miska
22 czerwca 2009, 13:32brawo zabo:) zycze ciaglych sukcesow!!! a co do problemow to wkoncu musza sie rozwiazac!!pamietaj ze czasem bliscy ludzie sa daleko od nas z naszymi problemami a ci mniej znani ktorych los nie interesuje sa bliscy naszym problemom i pomagaja!zawsze tak jest!!ale bedzie dobrze!pozdrawiam
SzukajacaSamejSiebie
22 czerwca 2009, 12:33ehhh, juz tak w zyciu jest, ze ci ludzie w sumie na obcy sanam przychylniejsi niz najblizsi... wierze, ze wszytsko sie uda:)*! mielgo popoludnia..
Nadia0088
22 czerwca 2009, 11:47i bedzie dobrze zobaczysz:) swiat ejst po twojej stronie :) gratuluje spadku wagi:)
AlbankaCCL
22 czerwca 2009, 10:09To super Aniu bardzo Ci gratuluję super już tyle zrzuciłaś teraz świat cały przed Tobą do zdobycia ;-* powodzonka w dlaszych sprawach buziaczki:*
sspaula
22 czerwca 2009, 09:47Kochana tak się cieszę:) i ze świadków których znalazłaś i z Twojego spadku wagi:) teraz popatrz na paseczek i zobacz ile Ci już ubyło:) 17KG!!!!!:) gratuluję z całego serduszka!:) BĘDZIE DOBRZE!:)
Yankee
22 czerwca 2009, 09:11a zwracalas sie z taka prosba do najblizszej rodziny? co prawda ja mialam latwiej (bo wytoczylam proces tylko o ustalenie ojcostwa) ale u mnie zeznawala jedynie mama. w kazdym badz razie postaw na "jakosc" swiadkow a nie tylko ilosc :) powodzenia :)
patih
22 czerwca 2009, 09:09duża zmiana juz na paseczku tak trzymaj a inne sprawy tez się w końcu same ułożą
Asior71
22 czerwca 2009, 09:09Super że Cię tak ubywa-pewnie stres też swoje robi!!!Napewno wszystko się dobrze ułoży!Trzymam kciuki!Jesteś BARDZO dzielna!!!