Ufff, wreszcie się jakoś obrobiłam po wyjeździe integracyjnym klas pierwszych. Mój syn słusznie mówi, że jestem wafel - imprezę dla 187 osób zorganizowałam sama i za darmochę. Pół wakacji myślenia telefonowania, mailowania i ciężar odpowiedzialności! Od dyrekcji "dziękuję" nie usłyszałam. Zostaje jednak smak satysfakcji, że wszystko udało się świetnie. Nawet samowolka wzbudziła aplauz, samowolka, czyli koszulki z nowym, wymyślonym przeze mnie logo szkoły. Nad projektem pracowałam z małżonkiem jeden cały wakacyjny weekend. Mówcie nam: Państwo Waflostwo!
Z obozu przywiozłam kilo więcej (cóż zrobić - karmili nas rewelacyjnie!) i kolejną opowiastkę o córce kolegi, czteroletniej Oli, tej samej, która beeeee-czała w kościele.
Ola nie lubi, jak tata układa ją spać. Woli mamę. Któregoś wieczoru mój kolega Jacek jak zwykle opatulił córkę kołderką, przeczytał jej fragment książeczki i zgasił światło. Nie minął kwadrans, kiedy z sypialni dziecka rozległ się głosik: "Mamoooo!" Żona Jacka po dłuższym wołaniu córki udała się na górę. Otworzyła drzwi pokoju i ... zdziebko ją wmurowało. Ola leżała na dywaniku przy łóżku rozpłaszczona jak żabka, ręce i nogi rozrzuciła w dziwaczny sposób:
- Sama zobacz, jak on mnie położył! - zapiszczała z wyrzutem.
marcia10
12 września 2012, 09:36Niezła ta Olka.
piteraaga
12 września 2012, 09:34Ach te dzieci.... Fajnie że są! A Tobie gratuluję pasji!
Sylw00ha
12 września 2012, 09:29no i super że impreza wyzjadowa się udała :)
Sylw00ha
12 września 2012, 09:29hahaha od razu humor mi wrócił :)))
dariak1987
12 września 2012, 08:50buahaha :D
MajowaStokrotka
12 września 2012, 08:30Przebiegła bestia:)Powodzenia w nowym roku szkolnym:)
gilda1969
12 września 2012, 08:20No nie mogę:)))))))))))))))) Dzieci to mają pomysły:))))))))))))) A Tobie gratuluję zorganizowania tak pieknie imprezy, jesteś wspaniała!
mimiiii
12 września 2012, 08:09Fajnie że jesteś, satysfakcja z pracy ważna rzecz, dobrze że masz takie zajęcie które daje ci spełnienie i tego się trzymajmy. Ale "dziękuję" też fajna sprawa
agulek1978
12 września 2012, 07:59Ta Olka jest niesamowita.Strach pomyśleć jakie będzie mieć pomysły za kilka lat.;)
izabela19681
12 września 2012, 07:37Uwielbiam Twoje historyjki :)
fawnn
12 września 2012, 07:30nawet nie wiesz jak mi opowiastka o tej Olence poprawila humor bo moje dziecko tez daje mi do wiwatu a ze ja siedze z grypa w domu to dostaje juz kota i jakos mi tak lepiej i usmiech mi wrocil ze nie tylko ja mam takie dziecko :D
klempaa
12 września 2012, 04:18uwielbiam takie dzieci! i podziwiam takie ambitne osoby jak ty!
Wisienkawlikierze
12 września 2012, 02:21Co tam wdzięczność dyrekcji, ważne, że wyjazd był udany! W końcu satysfakcja to też gratyfikacja swego rodzaju, he he he... A Olunia pomysłowa, nie powiem:)))
Agujan
12 września 2012, 00:03stęskniłam się z a Tobą :)
poziomka1905
11 września 2012, 23:57Super opowiastka, a ty kochana jesteś świetnym organizatorem! Co do dyrekcji... hmm. Zawsze wymagają, ale efekty rzadko kiedy doceniają! Kilogram to jest nic do zgubienia! Ja po tygodniu miałam 6 kg. na plusie, ale fakt żarłam wilczym apetytem od popoludnia do wieczora!! :) Pozdro!!
KaSia1910
11 września 2012, 23:39O Oli to mogłabym tak długo czytać, aparatka z niej nieziemska:))
poemi74
11 września 2012, 23:01rob zmień biuro podróży :) ja też lubię kręcić takie wyjazdy, a wafle to zjadam :)))) żabusia cudowna !!!
Mafor
11 września 2012, 22:31Takich nauczycieli zawsze dobrze się wspomina, jest ich niestety niewielu... Numer z żabcią niezły... mój syn nie był tak pomysłowy ;)
laskotka7
11 września 2012, 22:29też na ogół robiłam za takiego Wafelka :) żabcia rewelacja :)
jolajola1
11 września 2012, 22:20wiesz co ? świat by juz dawno zszedł na psy, gdyby nie ludzie-Wafle i Państwo-Waflostwo . .wiem z doświadczenia - kochałam byc Waflem!