Moi Kochani! Jak ja Was kocham! Ale to żadna nowość A jak Wy mnie kochacie! Ale to też żadna nowinka Ponieważ bardzo lubicie mą twórczość Szajbowską, postanowiłam zamieścić kolejny wierszyk Wymyśliłam go dzisiaj. Coś zaczęło mi świtać w głowie, gdy piłowałam paznokcie. Rzuciłam pilnik i raz dwa, żeby nie zapomnieć, pobiegłam po mój zeszycik do pisania wierszyków, wzięłam długopis i zapisałam pierwsze wersy, potem drugie i trzecie i kolejne i... wierszyk jest gotowy. To o nas Włala:
**********
VITUŚKI
Nad rzeczką w pewnym powiecie
Mieszkały Vitki na diecie
Lecz zamiast trzymać się dietki
Wpieprzały pasztecik krzepki
Raz poszły więc do pizzerii
Zjeść tam hawajską i sernik
Tuż obok była kawiarnia
A dalej stała piekarnia
W piekarni kupiły bułki
Najdroższe, bo z górnej półki
Zjeść sobie taką bułeczkę
Z kiełbaską, z ogórkiem z beczki
Kupiły babeczek paczkę
Do tego makowiec z maczkiem
Zjadając paprykarz stary
Zrzygały się i posrały
A gdy połknęły pierogi
Spojrzały na swoje nogi
Już nie tak zgrabne, lecz tłuste
A co tam... Dawaj kapustę!
Z kapusty będzie bigosik
Do tego zasmażka, sosik
Martwiły się inne Vitki:
"Ach jakie grube kobitki"
Aż wreszcie poszły po rozum
Hej Vitko, proszę Cię, zrozum
Przestań objadać się w kółko
Dżemem, nutellą i bułką
Vitki już ćwiczą swą wolę
Na obiad tylko rosołek
A na kolację jabłuszko
A potem zrobią 100 brzuszków
Vitki są mocne i basta
Nie będzie pizzy i ciasta
Bo chcą być zgrabne, szczupluśkie
Takie są nasze Vituśki!
(i Valdi też) Ole! Cza cza cza...
Słuchajcie! Wczoraj sprzątałam do 23.30 No bo w dzień nie za bardzo mogłam, bo słyszałam jak mnie wołacie z laptopa Laptop był co prawda zamknięty, ale głosy Wasze wyłaziły spod klapki: "Moniaaaaa!!!!! Chodź do nas!!!! Poczytaj nas... pokomnetuj nas..... pośmiej się z nas.. znaczy się z nami..." No to ja już nie mogłam dłużej się wstrzymywać od Waszych jęków i otworzyłam lapka I czytałam i komentowałam. Dzisiaj jeszcze nic nie czytałam, ale nie martwcie się, nadrobię zaległe ości!
Cytrynka wczoraj mi napisała, że nudno u mnie, bo nie ma nic o seksie... Przecież nie mogę ciągle tylko o seksie pisać. Poza tym teraz mam małpeczkę i nie ma seksu. Ale jestem w trakcie pisania fajnej seksualnej pioseneczki, dzisiaj zaczęłam. Nie wiem, czy do jutra będzie gotowa Ale jak będzie, to napiszę, żeby Cipitryniulex nie gadał, że u mnie nudno...
Dzisiaj gotuję barszcz czerwony.. mniam..mniam. Mam jeszcze klopsiki z wczoraj. Jej Maleńkość jeszcze nie miała okazji jeść barszczyku, to dam jej dzisiaj. A jutro zrobi ładnego czerwonego Tomaszka
I tym optymistyczno-gastrycznym akcentem kończę mój dzisiejszy wpis
Lecę do Was, uwaga, nadchodzę!!!
Wasza na zawsze
Monisława von Pszygłup de la Schajba
Mieszkały Vitki na diecie
Lecz zamiast trzymać się dietki
Wpieprzały pasztecik krzepki
Raz poszły więc do pizzerii
Zjeść tam hawajską i sernik
Tuż obok była kawiarnia
A dalej stała piekarnia
W piekarni kupiły bułki
Najdroższe, bo z górnej półki
Zjeść sobie taką bułeczkę
Z kiełbaską, z ogórkiem z beczki
Kupiły babeczek paczkę
Do tego makowiec z maczkiem
Zjadając paprykarz stary
Zrzygały się i posrały
A gdy połknęły pierogi
Spojrzały na swoje nogi
Już nie tak zgrabne, lecz tłuste
A co tam... Dawaj kapustę!
Z kapusty będzie bigosik
Do tego zasmażka, sosik
Martwiły się inne Vitki:
"Ach jakie grube kobitki"
Aż wreszcie poszły po rozum
Hej Vitko, proszę Cię, zrozum
Przestań objadać się w kółko
Dżemem, nutellą i bułką
Vitki już ćwiczą swą wolę
Na obiad tylko rosołek
A na kolację jabłuszko
A potem zrobią 100 brzuszków
Vitki są mocne i basta
Nie będzie pizzy i ciasta
Bo chcą być zgrabne, szczupluśkie
Takie są nasze Vituśki!
(i Valdi też) Ole! Cza cza cza...
**********
Słuchajcie! Wczoraj sprzątałam do 23.30 No bo w dzień nie za bardzo mogłam, bo słyszałam jak mnie wołacie z laptopa Laptop był co prawda zamknięty, ale głosy Wasze wyłaziły spod klapki: "Moniaaaaa!!!!! Chodź do nas!!!! Poczytaj nas... pokomnetuj nas..... pośmiej się z nas.. znaczy się z nami..." No to ja już nie mogłam dłużej się wstrzymywać od Waszych jęków i otworzyłam lapka I czytałam i komentowałam. Dzisiaj jeszcze nic nie czytałam, ale nie martwcie się, nadrobię zaległe ości!
Cytrynka wczoraj mi napisała, że nudno u mnie, bo nie ma nic o seksie... Przecież nie mogę ciągle tylko o seksie pisać. Poza tym teraz mam małpeczkę i nie ma seksu. Ale jestem w trakcie pisania fajnej seksualnej pioseneczki, dzisiaj zaczęłam. Nie wiem, czy do jutra będzie gotowa Ale jak będzie, to napiszę, żeby Cipitryniulex nie gadał, że u mnie nudno...
Dzisiaj gotuję barszcz czerwony.. mniam..mniam. Mam jeszcze klopsiki z wczoraj. Jej Maleńkość jeszcze nie miała okazji jeść barszczyku, to dam jej dzisiaj. A jutro zrobi ładnego czerwonego Tomaszka
I tym optymistyczno-gastrycznym akcentem kończę mój dzisiejszy wpis
Lecę do Was, uwaga, nadchodzę!!!
Wasza na zawsze
Monisława von Pszygłup de la Schajba
majarzena
22 sierpnia 2012, 13:08I Bogu chwala, ze nie ma nic o seksie, wiesz ile z nas sie zwija z zazdrosci! Ja sie upomne o taki poemat na moja 40tke:)
Weronika.1974
22 sierpnia 2012, 12:48:))))) Ty inteligentna Bestyjo!!!!!!!!!!!!!! no ja po tej radzie musze posprzatać :)))))
jovita28
22 sierpnia 2012, 12:43no kochana wierszyk cudny jestes mega wspaniała i nie zastapiona a ja w nocy z mężem kochana ćwiczylismy , zebym spalila kalorie i troszkę fitnesu :) ale teraz trzy dni postu :( tak, że w piatek nasłuchuj może coś się będzie działo :) buziole
MonikaC1983
22 sierpnia 2012, 12:35ulala Ty to masz TALENT, super ten wierszyk, smacznego życzę do tego barszczyku
Weronika.1974
22 sierpnia 2012, 12:24Kochana ja w szkole nie uczę tylko pracuję, hahaha :))) no dobra, dobra możesz być spokojna nie uczę wuefa, ani polskiego- no choć może trochę i uczę tego polskiego a i wuefa też, hahaha- no i nie jest to 1-3, ale zagadka????. Ok Monia ja jestem woźną w tej szkole :-))))))))))))))
MONIKA19791979
22 sierpnia 2012, 12:19wiersz pierwsza klasa-buziam
NaMolik
22 sierpnia 2012, 12:18:) Pozdrawiam i życzę dobrego dnia :)
Weronika.1974
22 sierpnia 2012, 12:15eeeeeee słaby ten wiersz, tylko o jedzeniu, a o seksie NIC!!!!!!!!! ;-)))) ale o mnie też troche jest, bo ja dzisiaj rosołek na obiad mam :)))) Nie wiem co się z Tobą dzieje, jakieś ostatnio przykrótkie te wpisy, może za mało seksu??? Weź się w garść Monisławo, Szajbo!!!! Buźka :*