Wczoraj miałam kryzys, największy w przeciągu całego okresu mojego odchudzania. Nie pomagały wizualizacje mnie jako szczupłej laski, nie pomagało rozmyślanie o dręczących wyrzutach sumienia, które nastąpią po obżarstwie, nic nie pomagało! Nawpieprzałam się No i wyrzuty sumienia nadeszły, dręczące tak, że dzisiaj BARDZO po głupiemu mam owocowy dzień z dietetycznym obiadem. Wiem, że to głupie, że powinnam dzisiaj jeść to co zawsze, ale czuję się ociężała, język mam nabrzmiały (bez kitu ), a co najważniejsze to sumienie...
Wiem, że każdemu może się zdarzyć i w odchudzaniu to chyba nieuniknione i taki dzień przychodzi zawsze, to jednak mimo wszystko zawiodłam samą siebie.
Wstyd mi
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
AlexAPAP
21 sierpnia 2012, 16:42Ja też często mam taki kryzys...zwykle trwa 2-3 dni:/ Ale ważne żeby powiedzieć sobie "dość!" Wierzę, że Ci się uda. :) Powodzenia!
sky77
21 sierpnia 2012, 10:33kochana tak każdemu się taki dzień zdarza mnie odbija zazwyczaj po 7/14 i 21 dniach.....a wtedy koniec łażenie po ścianach nie pomaga tylko wpierd.......sory za określenie ale nie da się inaczej tego zobrazować ech......diety......zakazy itp.......Trzymaj się ciepło pozdrawiam :)
obwarzanka
21 sierpnia 2012, 09:28Nie martw sie, glowa do gory i kontynnuj dalej. Sztuka jest sie podniesc ;) Zycz tego samego mi. Trzymam kciuki ;) Swoja droga, ciekawa jestem, kto pierwszy dojdzie do celu, bo ja ostatnio zaprzepascilam na calej linii. Tylko patrzec jak na wadze bedzie znow magiczna 7-ka! Dupa w troki i kontynuujemy!
iamnothappy
21 sierpnia 2012, 08:33Jeden dzień to nic Kochana. Ja mam tak niestannie. Ty naprawdę jesteś silna skoro stosujesz jeszcze wizualizacje i walczysz z sobą w duchu .
inesde
21 sierpnia 2012, 00:09Wyciągnij wnioski i uszy do góry!! Na pewno dasz radę, wierzę w Ciebie! Buziakii!! ;))
Madeleine90
20 sierpnia 2012, 22:08kazdemu sie moze zdarzyc, najwazniejsze to sie nie podac i dalej zmierzac do celu :)
Petoia
20 sierpnia 2012, 21:58wiesz, dla mnie ten czas też nieubłaganie się przeciągał. krótkie spodenki nosiłam ostatnio jak byłam jeszcze dzieckiem i nie wiedziałam co to dieta. ;)
newlife.poznan
20 sierpnia 2012, 21:48oj ja takie kryzysy mam srednio 3 razy w tygodniu, nie poddawaj się!
Mafor
20 sierpnia 2012, 21:40Dziś juz się poprawiłaś i jest OK.
Petoia
20 sierpnia 2012, 21:35każdemu każdemu więc nie ma się co martwić :) mi też się zdarzają takie dni, znam bardzo dobrze to uczucie już "po". Grunt, że mija dzień dwa i wszystko wraca do normy, więc trzeba oddać w niepamięć tą wpadkę i walczyć dalej. i jestem przekonana, że Ty właśnie tak zrobisz :)
annagp
20 sierpnia 2012, 21:25Kazdemu z nas zdarzja sie wpadki!Głowa do góry i do przodu!!!!
justix3
20 sierpnia 2012, 21:24co jak co, ale takiego chambuska jak na zdjeciu to bym wpierniczyła;d hah
Ollusiaa
20 sierpnia 2012, 21:22Taki dzień nadchodzi prędzej czy później, ale żeby skończyło się na jednym takim, a nie na więcej :) Trzymaj się!
I.am.ugly.and.i.know.it
20 sierpnia 2012, 21:07I tak gratuluje silnej woli ,ze udalo Ci sie przestac .. ja wyrzuty mam ogromne ale poki co przestac nie potrafie .. ps . wlasnie wpieprzam czekolade .. tak wiec brawo dla Ciebie , bedzie dobrze ! =*
paulinkaa19881
20 sierpnia 2012, 21:05bo niedziela była ...:) wazne ze dzis jest juz ok
Maarla
20 sierpnia 2012, 20:50W sumie to nie tak trochę działa, ale ubytek energetyczny jest... bilans też ujemny, więc jest dobrze ;)) Ważne, aby to nadrobić, a nie się głodzić przez resztę dnia, bo na prawdę może być krucho. Mam nadzieję, że jutro już będzie lepiej! Trzymam kciuki... sama wiesz, że każdy upada. Najważniejsze jest to, aby się podnieść!
puszek.
20 sierpnia 2012, 20:49wazne ze nie wsiąklas calkowicie;)
madagaskar33
20 sierpnia 2012, 20:40Witaj w klubie:) Nie ma sukcesu bez upadku. Bedzie dobrze!!!
wagofobka
20 sierpnia 2012, 19:42Widze, że wiele osób przechodzi teraz kryzys - co się dzieje?! Też mam wyrzuty sumienia :/ Wolę nie wiedzieć co ujrzę na wadze jak wrócę z odwiedzin u rodziny w niedzielę.
bree91
20 sierpnia 2012, 19:40Nawet najlepszym zdażają się potknięcia:)