Waga stoi i doprowadza mnie do szałuuuu. Ja tu się staram a ona co? Uparta jak osioł... ale i tak z nią wygram, spadnie, nie ma innego wyjścia
Postanowiłam wczoraj odgrzebać moje 3 pary spodni, które dawno temu upchnęłam do kartonu z rzeczami za małymi lub rzadko noszonymi... i ucieszyłam się jak głupia Dwie pary, które do tej pory ledwo wciskałam i tworzyły na moim brzuchu gigant oponę, teraz leżą już prawie idealnie... jeszcze ze 2kg i będzie super git a trzecia para, którą mierzyłam tuż przed odchudzaniem i były dość opięte (pamiętam, że podczas tej przymiarki mega się zdołowałam), teraz są luźne! Na tyłku odstają, zsuwają mi się i mam bardzo dużo luzu Więc mimo, że może tak na pierwszy rzut oka nie widać tej 8 kilowej zmiany to efekty są, żałuję że nie zrobiłam sobie fotki przed odchudzaniem w tych spodniach.
Nie mogę się doczekać jutrzejszych pomiarów Eh i od jutra pora zacząć się przygotowywać na wrześniową poprawkę W ogóle sama myśl o wrześniu przyprawia mnie o mdłości, bo nie dość, że ta poprawka (moim zdaniem niesprawiedliwa, ale co ja tam wiem ), to jeszcze do tego praktyki. Nie dość, że po raz pierwszy sprawdzę się w roli nauczyciela, to jeszcze do tego nauczyciela dzieci bardzo wyjątkowych, już się boję Ale każdy musi to przejść...
Zjadłam:
śniadanie: musli z bananem i mlekiem 2%
II śniadanie: mały lód koktajlowy, garść winogron i malin
obiad: niecałe pół woreczka ryżu, mały kawałek ryby z sosem szpinakowym, zestaw surówek
kolacja: 4 wasy z polędwicą/szynką, parówka, znowu winogrona
Ruch:
1h body shape
1h fat burner
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
PannaPaulina
14 sierpnia 2012, 12:19wow! super :)) ja nie mam takich ciuchów i muszę kupować :P "muszę" hehehe... nie ma tego złego :D buziaki :*:*
Matylda132
14 sierpnia 2012, 11:11i się marzy żeby do jesieni też założyć moje stare spodnie :) nie martw sie wagą, jak to mówią cierpliwość popłaca :)
motylek08
14 sierpnia 2012, 10:59najlepsza motywacja to stare spodnie :D trzymam kciuki ;*
znadiia
14 sierpnia 2012, 07:42Też mam poprawkę, a przyczyną jest to, że jeden wykładowca pomyślał sobie "Ci po lewej zdają, a Ci po prawej nie" - szczyt debilizmu ;]
aniulewa
14 sierpnia 2012, 00:27Dasz radę pokazać się od jak najlepszej strony. Powodzenia.
fuck.fat
14 sierpnia 2012, 00:27gratuluje! oj, jakbbym ja tez tak chciała!
GMP1991
14 sierpnia 2012, 00:09nic tak nie ciezy jak luzne urania gratuluję ::):)
Maarla
13 sierpnia 2012, 23:21Ale cudnie! Gratuluję! ;)) Powodzenia z praktykami!
puszek.
13 sierpnia 2012, 21:06ladnie ladnie z tymi spodniami;) ja tez przymierzalam kilka par z szafy dzisiaj i pozytywnie;)
wagofobka
13 sierpnia 2012, 20:44I mnie nie ominą wrześniowe praktyki, również w roli nauczyciela w dodatku =D Możesz sobie tylko wyobrazić, że entuzjazmem dorównuję twojemu =P Czego uczysz?
ines85
13 sierpnia 2012, 18:22super :) cierpliwości a waga na pewno niebawem ruszy :)!!! ja również na studiach miałam praktyki w szkole, z perspektywy czasu wspominam to doświadczenie z uśmiechem :) potem również miałam okazję uczyć w szkole przez 7 m-cy :) obecnie jednak kompletnie zmieniłam branżę :) powodzenia na praktykach :)!!!!!!!!
KatJa89a2
13 sierpnia 2012, 17:59super gratulacje ale to tylko twoja zasługa i twój sukces :) a we wrześniu zdasz i bedziesz miała kolejny sukces :) trzymam kciuki :)
wilimadzia
13 sierpnia 2012, 16:29Dasz radę, ale ja z praktykami się męczyłam i męczyłam, nienawidziłam ich!
uLa2012
13 sierpnia 2012, 15:06na pewno widać, mi też się wydaje że niby nic nie schudłam a ludzie co chwile mi mówią że widać bardzo ;) trzymam kciuki za egzamin ;) ;**
IHateMyself
13 sierpnia 2012, 14:36No i świetnie! gratuluję ♥ a we wrześniu na pewno sobie poradzisz :*
espanola59
13 sierpnia 2012, 14:06nie patrz na wagę, patrz na to, czy ci ciuchy spadają i na centymetry! ;)
ananasowa
13 sierpnia 2012, 14:00Przymiarka kiedyś za małych ciuszków, teraz sprawia przyjemność :D Gratulacje :D I na pewno waga się ruszy. Buziaki :)
cindurella987
13 sierpnia 2012, 13:28woow super;D takie rzeczy najbardziej cieszą;D
bree91
13 sierpnia 2012, 12:37Na ubranaich najlepiej widać zmiany, oczywista rzecz a jednak cieszy :)
MissMolly
13 sierpnia 2012, 12:16Widzisz, ty dobrze zrobilas, spakowalas rzeczy i czekalas az schudniesz. Ja na Wielkanoc z szczerego serca obdarowalam moja mame paka na mnie ciasnych ciuchow, a po swietach zaczelam sie odchudzac. Teraz mam codziennie dylemat przed wyjsciem z domu: Co do....mam na siebie wlozyc?Pozdrawiam serdecznie:-))