może i tak, ale mimo wszystko tkanka mięśniowa waży znacznie więcej niż tłuszczowa, więc nawet przy dowolnej budowie, kiedy ma się jej jakiś tam zasób, wygląda się o wiele szczuplej, niż przy tej samej wadze, gdy jej lwią część stanowi tkanka tłuszczowa.
abstynentka
28 maja 2012, 20:10
w szpitalu byłam ponad 3 miesiące. wrażenia? bywało lepiej i gorzej, ale nie żałuję że tam wylądowałam, bo poznałam wartościowych ludzi.
Ashanti.
28 maja 2012, 19:14
gratuluję osiągnięcia 1 celu;p 10 kg to jest coś. ;p więc trzeba się cieszyć. ;p deszczyk chętnie oddam za darmo, a nawet i dopłacę. :D lecę do Egiptu z chłopakiem.:)
AnetaSkarpeta
28 maja 2012, 18:17
gratulację osiągnięcia celu. żeby tylko w zdrowy sposób.. i tak miałam kiedyś bloga na onecie, ale nie miał nic wspólnego z moim teraźniejszym nikiem ;-))
california.girl
28 maja 2012, 18:17
Ogromnie gratuluje. Tylko wiadomo że lepiej by było troszke innym sposobem:) Moją ulubioną postacią po oczywiście Chuck i Blair, ale Jenny jest zaraz na II miejscu ;)
przykrywka
28 maja 2012, 17:23
no coz, gratuluje, wracaj juz do normy.
xxczekoladaxx
28 maja 2012, 17:00
gratuluję !!!!!
ajku.
28 maja 2012, 16:25
gratulacje, gratulacje, gratulacje!
summer258
28 maja 2012, 16:09
Gratuluje
Droll
28 maja 2012, 16:07
Wiesz, jak byłam młodsza, chciałam leczyć osoby z zaburzeniami odrzywiania. Jednak wszystko potoczyło się inaczej. W ogóle czas bardzo szybko leci, chciałabym cofnąć go chociaż o pół roku. Tak bardzo nie wiem co chciałabym robić w życiu i to tak bardzo mnie przytłacza. Jeśli chodzi o studia to mam 4 egzaminy ustne. W tym jeden 3 etapowy, który na bank będę miała we wrześniu. Nie mam teraz głowy do niczego. Wydaje mi się, że Cię rozumiem. Nigdy nie miałam takich długich ciągów chorobowych, że tak powiem, jak Ty, ale mam wrażenie, że wiem co czujesz. Poza tym, ja jestem zawsze bardzo daleka od oceniania ludzi. Co do jedzenia, to wczoraj zjadłam ok. 400-500 (byłam na owsianej). Teraz nie przekraczam tysiąca, ale od czwartku chce znowu jeść ok. 1200 (max.1500) muszę też zintensyfikować ćwiczenia. Tak bardzo chciałabym być już na stabilizacji, a przez te wszystkie potknięcia muszę się jeszcze pomęczyć. Czasem mi się wydaje, że nie zależnie ile będę ważyć, nigdy nie będę zadowolona z tego jak wyglądam. Że nawet jak będzie okej, będą przychodzić takie dni, że nie będę mogła się na siebie patrzeć. Dlatego staram się bardzo skupiać na myślenie, na przegnaniu tych demonów z siebie. W porównaniu z tym, dieta i to całe odchudzanie, to sprawa drugorzędna. Jeśli chodzi o Ciebie, to zaczęła bym od teraz stopniowo zwiększać kalorie, bardzo powoli, żebyś chudła, a nie odnotowała wzrostu, jak wrócisz do domu. A jak z psychologiem?
Ciesze sie ze waga spada, szkoda, ze w ten sposob Kochana;(
ps w jakim czasie ? cos chyba ok 2 tyg?
imperfect1997
28 maja 2012, 15:25
Jaa 10 kg to super! Nie poddawaj się i walcz dalej kochana :*
uLa2012
28 maja 2012, 15:18
super brawo !!!
.lola
28 maja 2012, 14:28
generalnie to zazdroszczę tak solidnego spadku wagi, ja tylko ciągle zaczynam od nowa itp... ;x
canell
28 maja 2012, 13:48
Już zmienione :). Gratuluje -10kg :)
Droll
28 maja 2012, 13:09
Rozumiem Cię. Ja wczoraj się przegłodziłam, przez kolejne trzy dni zaplanowałam bardziej restrykcyjną dietę, a potem wracam do starego planu. Zaczęła mi się sesja, a ja potrafię myśleć tyle o diecie, to bardzo niekorzystne, zważając że moja wiedza jest znikoma. Czasem mi się wydaje, że nigdy nie będę potrafiła całkiem normalnie podchodzić do tematu jedzenia i własnego ciała. 10 za Tobą, a teraz? Nadal tak samo? W 20 dni schudłaś 10 kilo?! A jak obwodowo?
Australiaa
28 maja 2012, 12:55
Dzięki.:) No właśnie nie mam tej przerwy między udami, stykają się okropnie u góry i się o siebie ocierają. Nie podobam mi się tak naprawdę od talii w dół.
bella1984
28 maja 2012, 12:43
o rany -10kg , gratuluje ! Moje dzieci maja 8 i 6 lat !
Droll
28 maja 2012, 12:42
Gratuluje Kochanie, szkoda tylko, że takim kosztem ;*
radioactivefatty
28 maja 2012, 21:27może i tak, ale mimo wszystko tkanka mięśniowa waży znacznie więcej niż tłuszczowa, więc nawet przy dowolnej budowie, kiedy ma się jej jakiś tam zasób, wygląda się o wiele szczuplej, niż przy tej samej wadze, gdy jej lwią część stanowi tkanka tłuszczowa.
abstynentka
28 maja 2012, 20:10w szpitalu byłam ponad 3 miesiące. wrażenia? bywało lepiej i gorzej, ale nie żałuję że tam wylądowałam, bo poznałam wartościowych ludzi.
Ashanti.
28 maja 2012, 19:14gratuluję osiągnięcia 1 celu;p 10 kg to jest coś. ;p więc trzeba się cieszyć. ;p deszczyk chętnie oddam za darmo, a nawet i dopłacę. :D lecę do Egiptu z chłopakiem.:)
AnetaSkarpeta
28 maja 2012, 18:17gratulację osiągnięcia celu. żeby tylko w zdrowy sposób.. i tak miałam kiedyś bloga na onecie, ale nie miał nic wspólnego z moim teraźniejszym nikiem ;-))
california.girl
28 maja 2012, 18:17Ogromnie gratuluje. Tylko wiadomo że lepiej by było troszke innym sposobem:) Moją ulubioną postacią po oczywiście Chuck i Blair, ale Jenny jest zaraz na II miejscu ;)
przykrywka
28 maja 2012, 17:23no coz, gratuluje, wracaj juz do normy.
xxczekoladaxx
28 maja 2012, 17:00gratuluję !!!!!
ajku.
28 maja 2012, 16:25gratulacje, gratulacje, gratulacje!
summer258
28 maja 2012, 16:09Gratuluje
Droll
28 maja 2012, 16:07Wiesz, jak byłam młodsza, chciałam leczyć osoby z zaburzeniami odrzywiania. Jednak wszystko potoczyło się inaczej. W ogóle czas bardzo szybko leci, chciałabym cofnąć go chociaż o pół roku. Tak bardzo nie wiem co chciałabym robić w życiu i to tak bardzo mnie przytłacza. Jeśli chodzi o studia to mam 4 egzaminy ustne. W tym jeden 3 etapowy, który na bank będę miała we wrześniu. Nie mam teraz głowy do niczego. Wydaje mi się, że Cię rozumiem. Nigdy nie miałam takich długich ciągów chorobowych, że tak powiem, jak Ty, ale mam wrażenie, że wiem co czujesz. Poza tym, ja jestem zawsze bardzo daleka od oceniania ludzi. Co do jedzenia, to wczoraj zjadłam ok. 400-500 (byłam na owsianej). Teraz nie przekraczam tysiąca, ale od czwartku chce znowu jeść ok. 1200 (max.1500) muszę też zintensyfikować ćwiczenia. Tak bardzo chciałabym być już na stabilizacji, a przez te wszystkie potknięcia muszę się jeszcze pomęczyć. Czasem mi się wydaje, że nie zależnie ile będę ważyć, nigdy nie będę zadowolona z tego jak wyglądam. Że nawet jak będzie okej, będą przychodzić takie dni, że nie będę mogła się na siebie patrzeć. Dlatego staram się bardzo skupiać na myślenie, na przegnaniu tych demonów z siebie. W porównaniu z tym, dieta i to całe odchudzanie, to sprawa drugorzędna. Jeśli chodzi o Ciebie, to zaczęła bym od teraz stopniowo zwiększać kalorie, bardzo powoli, żebyś chudła, a nie odnotowała wzrostu, jak wrócisz do domu. A jak z psychologiem?
poszukujaca
28 maja 2012, 15:27Ciesze sie ze waga spada, szkoda, ze w ten sposob Kochana;( ps w jakim czasie ? cos chyba ok 2 tyg?
imperfect1997
28 maja 2012, 15:25Jaa 10 kg to super! Nie poddawaj się i walcz dalej kochana :*
uLa2012
28 maja 2012, 15:18super brawo !!!
.lola
28 maja 2012, 14:28generalnie to zazdroszczę tak solidnego spadku wagi, ja tylko ciągle zaczynam od nowa itp... ;x
canell
28 maja 2012, 13:48Już zmienione :). Gratuluje -10kg :)
Droll
28 maja 2012, 13:09Rozumiem Cię. Ja wczoraj się przegłodziłam, przez kolejne trzy dni zaplanowałam bardziej restrykcyjną dietę, a potem wracam do starego planu. Zaczęła mi się sesja, a ja potrafię myśleć tyle o diecie, to bardzo niekorzystne, zważając że moja wiedza jest znikoma. Czasem mi się wydaje, że nigdy nie będę potrafiła całkiem normalnie podchodzić do tematu jedzenia i własnego ciała. 10 za Tobą, a teraz? Nadal tak samo? W 20 dni schudłaś 10 kilo?! A jak obwodowo?
Australiaa
28 maja 2012, 12:55Dzięki.:) No właśnie nie mam tej przerwy między udami, stykają się okropnie u góry i się o siebie ocierają. Nie podobam mi się tak naprawdę od talii w dół.
bella1984
28 maja 2012, 12:43o rany -10kg , gratuluje ! Moje dzieci maja 8 i 6 lat !
Droll
28 maja 2012, 12:42Gratuluje Kochanie, szkoda tylko, że takim kosztem ;*
abstynentka
28 maja 2012, 12:22Gratuluję!