Mam z nim cuś wspólnego. On wiecznie żyw i ja jeszcze też. On zabalsamowany i ja balsamuję się też. Mało się udzielam bo cały czas pracuję nad sobą. W ciągu 6 dni zgubiłam 1,40 kg czyli wróciłam do wagi paskowej. Idzie lato więc postawiłam na mięśnie. Młodsza koleżanka z pracy pożyczyła mi płytę SHAPE z ćwiczeniami na płaski brzuch, smukłe nogi i zgrabne pośladki. Poza brzuchem, który płaski jeszcze nie jest ta reszta już u Mieci jest. Ok. W końcu ćwiczę od ok. 18 lat więc efekty jakieś muszą być no nie?
Nie piszę o tym, żeby się chwalić ale powiedzieć Wam, że warto inwestować w siebie już dzisiaj. Bo czas nie czeka. Mam lat ile mam, a mogę dzisiaj stanąć przed lustrem w stroju Ewy i patrzeć na siebie z podziwem we własnych oczach i wcale nie jest do tego potrzebny mi męski zachwyt.I dlatego kupiłam sobie na lato strój 2 częściowy w kolorze koralowym.
Miniony tydzień wysiłkowo miał się tak: wtorek gimnastyka z koleżankami na sali. Środa ćwiczenia w domu, ( hantelki 2 kg ) bo lżejsze mnie nie kręcą. W czwartek gimnastyka z handelkami z koleżankami na Sali. Piątek ćwiczenia z w/w płytki. Sobota czyli dzisiaj od rana rower ze ślubnym i ćwiczenia na siłowni w parku 1,15. A pod wieczór poćwiczę z płytką.
Może kilogramy nie spadną ale mięśnie będą jeszcze piękniejsze, a pośladkami będzie Miecia łupać orzechy na święta jak wiewióra, He, He. Na siłowni w parku Pani zapytała czy chodziłam do 77 szkoły. Zrobiłam oczy jak złotówki i mówię tak a kobitka na to poznaję panią z tych lat, nic się pani nie zmieniła. Ludzie!!!!! z mojego 160 wzrostu zrobił się 165 a do tego słyszał to mój ślubny. Widzisz mówię, zadajesz się z małolatą, he, he..no dobra z troszkę pogniecioną kreacją, ale od czego w końcu są żelazka na parę.
Jem wszystko na co mam ochotę, ale z rozsądkiem i tylko to co jest w miarę zdrowe. Przyszłam do komputera właściwie po to, żeby wydrukować przepis na pączki dietetyczne, które pieczemy w piekarniku ze stronki, którą Wam podawałam. 1 szt ma ok. 150 kcal. a zrobiłam wpis do pamiętnika, he, he. Ale taka już jestem nieprzewidywalna i niech tak zostanie, przynajmniej nie jest nudno, he,he.
" MIJASZ SWOJE DOBRE ŻYCIE KAŻDEGO DNIA"
Buziaczki i go, go, go po sprawniejsze jutro.
Aldek57
19 maja 2012, 16:07Mietusiu dajesz nam "nastolatkom inaczej" wielką nadzieję,że my też możemy jeszcze coś osiągnąć a szczególnie dla własnej satysfakcji i zdrowia.Mile widziana fota w stroju pomarańczowym.buziaczki
uleczka44
19 maja 2012, 15:32Mieciu, jesteś cudna. I potrafisz tchnąć w człowieka wiarę we własne możliwości. Absolutnie się z Tobą zgadzam - że warto inwestować w siebie już dzisiaj - To sobie przykleję na czole, bo często zapominam, że mnie się też coś od życia należy. Tak trzymaj Mieciu, a my przytrzymamy się Ciebie i Twoich rad. Buziaki duże i słodkie.
hoffnungsvoll
19 maja 2012, 15:25A pokazałabyś się nam w tym stroju koralowym? Co to znaczy: nie piszę tego, zeby sie chwalić??? A chwal się, chwal - skoro jest czym! Sama tak pięknie pracowałaś i pracujesz dalej nad sobą, tylko chwalić się a my będziemy Cię oklaskiwać i brać przyklad! Buziaki
Cammaa
19 maja 2012, 15:11No to go, go, go:)
Arnodike
19 maja 2012, 14:55mówiąc krótko Miecia na chodzie ;-)
sobotka35
19 maja 2012, 14:29I za to Cię Mieciu uwielbiam:))
wiosna1956
19 maja 2012, 14:28podpisuję się pod tym !!!!!!! buziaczki
kasperito
19 maja 2012, 14:20Hihi powaliłaś mnie Mieciu tymi mięśniami pośladkowymi ,haha. Fajnie że zrzuciłaś naddatki i doszłaś do wagi paskowej. Ćwiczyć warto a widzę że ruch u Ciebie spory:) rozsądnie podchodzisz do jedzenia więc sukcesy powinny nadejść, buziaki i miłego weekendu:)
baja1953
19 maja 2012, 13:50Cześć, Mieciu!! Ty chudniesz, a u mnie wzrost...I będzie tak nadal, bo ruchu zero, a odżywiam się lodami i herbatnikami.... Ale chyba do czasu...dziś jeszcze mnie boli, ale może jutro już będzie lepiej... Mieciu, jeśli nic się nie zmieniłaś od podstawówki, to tylko pogratulować:)))))Gratuluję Ci nowego zapału!! Życzę sukcesów, cmok:)))
patih
19 maja 2012, 13:47super, jasne że warto w siebie inwestować i o siebie dbać i podziwiam optymizm
MagiaMagia
19 maja 2012, 13:04ktos mi tu uswiadomil, ze sie obijam cwiczeniowo
karamija77
19 maja 2012, 13:03Jeju jak ja lubię takie wpisy! Aż się chce wstać i coś robić ze sobą :) Pozdrawiam gorąco!
barbra1976
19 maja 2012, 13:02i jeszcze kolor koralowy uwielbiam
barbra1976
19 maja 2012, 13:00tak mieciu,wlasnie to mialam na mysli jak jako 17latka mowilam ze ja bede sportowa babcia:))w miedzyczasie sie zaouscilam,babcia raczej nie bede,ale za to sie odpuszczam.kocham patrzec na dojrzale panie w pieknym zdrowym ciele:))