... opowiedz mu o swoich planach...
... zapowiada się, że będę miała Teściów na Wigilii :/ a myślałam, że spędzimy sobie ten wieczór we trójkę... w spokoju, bez większych przygotowań i nerwów... nigdy jeszcze nie organizowałam takiej uroczystości... i ledwo starcza mi czasu na zwykłe codzienne czynności :/ ciągle kilka godzin dziennie zajmuje mi ściąganie pokarmu... nie wiem za bardzo, jak z tego wybrnąć... denerwuje mnie to strasznie...
... waga: 66,9 kg :) chyba na pocieszenie...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kopciuszek81
13 grudnia 2008, 21:43ja nie bede o teściach pisac, ani o Wigilii...zerknęlam do Twoich poprzednich wpisów i...superhiperekstrarewelacja plus kuuupa śmiechu - to wszystko dotyczy fotki Twojego Malucha, która wkleiłas na Mikolajki:)ale się uśmiałam...strasznie pocieszna fota i ten strój też:)śliiiczne - buziaki bardzo usmiechnięte przesyłam:*
jolaos
13 grudnia 2008, 20:56może niech mąż Ci troche pomoże w przygotowaniach, nie musicie przecież robić wielkiego przyjęcia, tesciowie tez moga cos przyniesc, ja jak jezdze do babci to zawsze cos przywoze co sam zrobie w domu (tzn z mama:) Pozdrawiam
nenne29
13 grudnia 2008, 16:12Uważam, że ty masz już i tak dużo zajęć przy dziecku, jeżeli rodzina chce, żeby Wigilia była u Was, to myślę, że można po prostu rozdzielić zadania i to w taki sposób, żeby Tobie przypadły w udziale jakieś minimalne sprawy. Takie, które nie zajmą Ci bardzo dużo czasu, a bardziej pracochłonne zadania powinny wykonać osoby, które akurat nie mają tak angażującego zadania jak ty - opieki nad małym dzieciaczkiem. Ja osobiście, nie wymagałabym od młodej mamy organizowania Wigilii. Ważniejszy jest spokój Twój i dziecka, a życzenia innych powinny moim zdaniem zejść na dalszy plan. Ale to tylko moja opinia :) I szczerze mówiąc, doskonale Cię rozumiem, że wolisz spędzić Wigilię we trójkę - z dzieckiem i mężem. Ja będąc w Twojej sytuacji - wolałabym tak samo. Trzymaj się i nie pozwól sobie narzucić zbyt dużo zadań :-)
Survine
13 grudnia 2008, 10:12Ja nie wiem jakie Wy tam macie uklady w rodzinie ale ja bym sie raczej cieszyla. Przeciez swieta powinny byc rodzinne. Popros tesciowa, zeby cos przyniosla albo zebyscie sie jakos podzielily to bedzie dla Ciebie latwiej. A jak to nie wchodzi w gre to przygotuj sie wczesniej, cos juz mozesz przygotowac i zamrozic, cos tam kupic. Przeciez nie chodzi o to, zeby wszystko bylo na tip-top tylko zebyscie byli razem. Pomysl o tym. Pozdrowienia.
jbklima
12 grudnia 2008, 22:31ja wszystko rozumiem....teściowie chcą być z Wami...kochają i maja małego wnuka..Wiesz co zrobiłaby w takiej sytuacji moja synowa?na pewno by mi o tym powiedziała ,że chcą być sami...a ja?..byłoby mi w pierwszej chwili przykro ale nic bym nie powiedziała i nie zrobiła bo..uszanowałabym decyzję synowej.Gdyby jednak mnie dopadła taka sytuacja..po cichu bym mówiła...co myślę a grzecznie urządziłabym dla wszystkich te święta....Jasne sytuacje są najlepsze...wierz mi...i nie ma ale...
ilonka100
12 grudnia 2008, 22:17popros zeby cos ci przyniosla, jakies kilka potraw. Bedzie ci latwiej a dodatkowo z dzieckiem. A oni pewnei przychodza bo spodzewaja sie ze ty do nich nie przyjdziesz....moze lepiej bylo tam sie wprosic!
magdzik82
12 grudnia 2008, 19:31ja też ściągam bo zabralam Zuzce trzy posiłki cyckowe, które przypadają na mój pobyt w pracy, więc cię rozumiem. Ta twoja teściowa to troche niepoważna z tymi swiętami, moja to sie cieszy, że będziemy na wigilii u mojej mamy, w zeszłym roku było jej nie po nosie, że jesteśmy u nich, bo musiała posprzątac i szykować a teraz nic nie musi i się cieszy. Chociaż połowę dań w zeszłym roku zrobiłam ja chociaż miałam na początku ciązy reżim łóżkowy. Buziaczki
malla9
12 grudnia 2008, 17:12my mamy taki zwyczaj ze kazdy wigilie spędza u siebie w domu.... więc to nam nie grozi ... dopiero następnrgo dnia sie odwiedzamy... chociaz moze w tym roku po kolacji pojedziemy z Martusią złożyc życzenia dziadkom.... a co do zostawiania jej.... to juz pare razy ją zostawilismy i nie było problemów... niech sie przyzwyczaja....w poniedziałek tez będzie musiała zostac z babcią...i to kilka godzin... pozdrawiam gorąco...
Sylw00ha
12 grudnia 2008, 13:51jeszcze jedno teraz przeczytalam podpowiedzi moich poprzedniczek, dziwi mnie to ze pisza nie zgodz sie , odmow itp. naprwde to dziwne ja bym nie miala serca czegos takiego zrobic, ok chca przyjchac to zapraszam serdecznie zwlaszcza ze nie mieliscie jechac nigdzie indzeij tylko spedic czas w domu, fakt ze poprosilabym tesciowa by np. ulepila pierogi , i zorbila np. rybke po grecku, dania wigilijne w brew pozorom nie musza byc wymyslne i trudne , a to ze porpsisz teciowa o pomoc to nie grzech a ona pewnie sie ucieszy ze moze wam pomoc. chyba ze masz z nia jakies zle stosunki?
Sylw00ha
12 grudnia 2008, 13:43wiesz nie wiem jak stoicie z kasa ale przeciez mozecie zamowic wszystkie dania w cateringu, wiem ze np. abc jest nie drogo i powiem ci ze chyba wychodzi nawet to samo co samemu robic a nie nameczysz sie tylko odbirzesz gotowe dania pieknie ulozone. poza tym bez przesady nie musi to byc koniecznie te 12 potraw. a moze i tescie tez cos przywioza :) ja na wigilje z rodzinka jade do moich rodzicow a na 1 dzien swiat zaprosilam wszystkich (w sumie bedzie nas 14 osob) do nas na obiad, ja to lubie takie roinne spotkanka :) ale fakt i mam na to czas :* co do mleczka niewiem czemu tak sie z tym meczysz, lepiej to zakoncz, chyba ze rzeczywiscie wolisz kilka godzin dziennie stresowac sie czyms tak bezsenswoynym moim zdaniem, przeciez mleka modyfikowane sa w pelni bezpieczne dla maluszka i a ty bedziesz miala wtedy duzo wieciej czasu dla sibie i maluszka :* przeproaszam jak cie urazilam tym opisem. buzaik dla danielka :*****
calineczkazbajki
12 grudnia 2008, 13:36kup gotowce , teściowej daj liste co ma zrobić i nie przejmuje sie tym nic a nic ... Kto jest dla Ciebie ważniejszy Synek i TY czy tesciowie. Wigilię ustaw pod najwazniejsze osoby i w razie narzekań masz gotową odpowiedz. :)
tomija
12 grudnia 2008, 13:07kto to wymyślił?!!!!!ja od kiedy mam małe dzieci, kazda wigilie spedzam u rodziny meza, nie ma mowy o jakiejkolwiek wigilii u mnie w domku!!i nikt nawet nie probuje sie wpraszac na obiad czy cos takiego,wszyscy nas zapraszaja!!nie daj sie !!!
tulip24
12 grudnia 2008, 12:29Ale pomysł. Współczuję... Ja bym sobie pewnie już dała jakoś radę, pomijając fakt, że nie umiem prawie żadnej wigilijnej potrawy. Ale dopuści mnie to która mama do Wigilii? Chyba za sto lat. Pozdrawiam.
TazWarkoczem
12 grudnia 2008, 11:11zdecydowanie jesli tego nie odkrecisz.... chociaz moze lepiej byc we wlasnym domu niz sie niewiadomo gdzie wybierac??? 1) max dan gotowych - niech Tomek kupi pierogi, uszka, barszcz z torebki itp.... a tesciowa niech powie co przyniesie... ejjj jednak to masakra jest..... ja swoje pierwsze swieta chcialam zeby wszyscy przyszli, ale to byly 1 swieta po slubie, mialam niecale 19 lat, bylam w 6 mies ciazy i upieklam nawet dwie strucle... i choc padalam na pyszczek to tak chcialam ALE ZDECYDOWANIE JEST TO ŁATWIEJSZE jak sie jest w ciązy, nwet zaawansowanej, niz z malenstwem..... nie wiem na ile jestes na maxa perfekcyjna - bo jesli wyobrazasz sobie swieta takie, ze wszystko sama i wszystko domowe - to NIR PODOLASZ.... BO TO JEST MARATON NAWET BEZ MALUSZKA ....ale jesli dopuszczasz taką wersje - zupa z torebki + gotowe uszka , potem ryba made in tesciowa, salatka jarzynowa jakas ze sloika + wymieszac z majonezem , gotowe jakies rybki na wage kupowane typu sledz w sosie jakimstam - to musi wszystko TOmek kupic, ciasto gotowe , pierniczki tez gotowe... chcą to niech mają ;) jak sie TOmek napracuje to moze sie przekona ze nie tak lątwo ... a swoja drogą to dziwne ze on nie jest w stanie zaoponowac jesli wie ze Ty nie masz na to siły / ochoty to jego rola jako mediatora jest tu najwlasciwsza.... a on wydaje mi się jest pod pantoflem mamuski :(
dora77
12 grudnia 2008, 11:08mi tez się marzy taka wigilia, tylko my, ale niestety........... najpierw do moich rodziców a potem do tesciowej, i tak co roku, juz 10 lat, pa
oficjalnaJ
12 grudnia 2008, 11:07Po pierwsze koniecznie wyślij Tomka do mamusi z karteczką na której będzie lista rzeczy w których to pilnie potrzebujesz jej pomocy. Po drugie kup gotowe to co się da: pierogi, barszczyk, śledzie itp. A po trzecie się nie stresuj! Nasza pierwsza Wigilia z małym misiem (miał 1 miesiąc) z biedą odbyła się o godzinie 21. Pozdrawiam :D
leszczyna5
12 grudnia 2008, 10:56A może jeżeli nie możesz się z tego wymigac zaproponuj im ...żeby tesciowa przygotowała dania wigilijne ...wiem ,że łatwiej byłoby powiedzieć coś takiego własnej mamie ...ale skoro tesciowa nie ma skrupułów to niby dlaczego Ty je masz mieć ...pozdrawiam i trzymaj się
cassidy
12 grudnia 2008, 10:54Oj to współczuję... Chyba mąż będzie Ci musiał trochę bardziej pocmóc;)
renataromanowska
12 grudnia 2008, 10:46a kto wpadł na taki pomysł? teściowie? to chyba nie myślą o Tobie tylko o sobie! wymigaj sie i nie rób tego! przecież to dużo czasu, aby przygotawc taka wigilię i jest jeszcze bardzo męczace dla Ciebie nawet jeśli pracę podzieliłoby sie na kilka osób... nie zgadzaj się i tyle!!!
Eleyna
12 grudnia 2008, 10:34wg mnie jak tesciowie maja byc, to ja zaprosilabym tez moich rodzicow i niech kazdy babcia przygotuje cos dobrego, podziela sie robota, a Wy jestescie tylko gospodarzami domu, hihi ...mysle, ze tesciowie powinni to zrozumiec, no bo przeciez odmowic chyba nie wypada, ja bym nie potrafila w kazdym razie...........pozdrowionka sle